Komentarze koh Usuń wszystkie komentarze

Nikt nie mówi, że google są wieczne... są na razie najlepsze i najprostsze dla 99% świata... a to co będzie za rok dwa to inna kwestia... Linuks też dzielnie walczył o rynek ze 20 lat temu... i jakoś nie dokopał potentatom - to tylko przykład odmienny od Nokii. Ale tu nie o tym w sumie. Tylko o bieżącą użyteczność się rozchodzi.

"Staram się pod osx i win używać binga choć czasem wspieram się goglami " - brzmi jakbyś się męczył z tym bingiem.

Jeśli tak, to co cię zmusza do "urządzenia" które jest na tyle niedoskonałe, że musisz się wpierać innym? Robisz to z przekory, czy bing oferuje coś tak niesamowicie pomocnego i wygodnego czego nie ma google?

Żeby nie było, chodzi mi wyłącznie o to, że w życiu to raczej sobie trzeba ułatwiać i upraszczać sprawy, a nie męczyć się - dlatego mam duży dystans do świata Linuksowców... bo mi się to kojarzy wyłącznie z hobby typu zbieram znaczki i buduję kolejki HaZero :)

Pierwszy zegarek na świecie, na widok którego szwajcarscy zegarmistrzowie będą potrafili zrobić bardzo mocny skłon pozwalający na wykonanie pocałunku :)

Jak Apple sprzeda w pierwszym kwartale milion sztuk to wszyscy producenci zegarków razem wzięci będą w czarnej części ciała gdzie światło nie dochodzi :) I to niezależnie czy im i nam sam pomysł takiego zegarka się podoba czy też nie :)

To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że ludzie którzy rządzą światem to takie same obszczymurki jak my niestety :( Na za wiele z ich strony nie ma co liczyć :(

Oświadczenia drogą elektroniczną nie można przesłać z prostego powodu, wymagało by to od wszystkich uczestników zdarzenia drogowego posiadania zarejestrowanego w urzędzie miasta swojego podpisu elektronicznego, czym nie dysponuje prawdopodobnie 99,99999% kierowców.

Inaczej takie oświadczenie byłoby warte tyle co zeszłoroczny śnieg, szczególnie, że piszemy o sprawach często opiewających na dziesiątki tysięcy złotych.

Inaczej, bez takiego podpisu, mogłoby dochodzić do oszustw. Proste.

Dlatego dopisywanie w artykule, że brakuje kropki nad "i" jest bez zasadne, bo to ani nie wina twórców programu, ani zleceniodawcy, tylko brak wymagań państwa odnośnie obowiązkowego posiadania takiego podpisu elektronicznego. Amen :)

Ta fotka wygląda jak z Polski :) Pewnie druknęliście sobie i tylko nam tu kity wciskacie że wozicie się do Kaliforni :) Pozdrawiam z zaśnieżonego Szczecina

Ale się ubawiłem :/

To ci sami co leżą pod sklepem jak wchodzi nowy model iphone-a ... z przyzwyczajenia zawsze jak wchodzą do Apple Store-a to kładą się na podłodze... taki odruch Pawłowa :)

Oni nie chodzą na przedmieścia bo po pierwsze nie ma tam starbunia, a po drugie nie chroniłaby ich tam policja przeciwko której protestują i by im tam miejscowi wybili z głowy leżenie w parkach od zary na podłodze sklepu.

To gdzie teraz będzie Licheń w Kaliforni?

Wyobrazić jak wyobrazić... bardziej przypomnieć :)

I dajesz radę bez pilotów? :)

Nie łamię, a jeśli już to przez przypadek, zamyślenie lub niedopatrzenie... do tego nie potrzebuję mieć przy sobie z premedytacją narzędzia do wyłapywania stróżów prawa... zawsze mnie fascynowali wariaci w paskach w tdi z wielka anteną na dachu jadący na złamanie karku slalomując na trasie.... bo CB i Yanosik to taki odpowiednik koszulek z napisem CHWDP tyle że dodatkowo oprócz P powinno tam być również INNI UŻYTKOWNICY DROGI w tym rodziny, matki z dziećmi, ojcowie, siostry, bracia itp. Taki polski sport... łamanie przepisów... kto cwańszy... Zapraszam na rundę po Skandynawii... wtedy odechce się CB i Yanosików :) Po pierwszym mandacie i rekwiracji prawa jazdy.

Pomijam omijanie korków, bo to nie o tym mowa.

Od komputerów Apple od lodówek Samsung - i o to mi chodziło. Swoją drogą mam mikrofalę Samsunga od 24 lat, i nawet żarówka w środku jeszcze się nie przepaliła :) Rispekt

Ja używam od hmmm 8 lat Automapy... też uważam że w kwestii nawigacji to najlepsze co nam dano :) .... nie używam Yanosika bo jeżdżę zgodnie z przepisami, w końcu po coś je wymyślono :)

Fakt, nie pomyślałem o mapach do nawigowania, ale także uważam że ten rynek to w ogóle inna bajka od typowych map Googla i Appla... tutaj bardziej mi się po prostu z geografią kojarzy, lekką i prostą funkcjonalnością pomagającą w znalezieniu się w terenie. A Automapa i reszta to jednak ściśle ograniczona nisza i nie brałem ich pod uwagę.

Wiem o czym piszesz, też rynek telefonów był teoretycznie pozamiatany w dobie panowania Nokii i Motoroli RAZR ... a potem było wielkie BOOM! i firma od komputerów stacjonarnych na spółkę z firmą od lodówek zrobiła ww. z d...py jesień średniowiecza :)

Wydaje mi się jednak, że rynek map to że tak powiem swego rodzaju nisza, która sama w sobie jest niedochodowa, a wymagająca masy nakładów finansowych i czasu na opracownie, co w związku z tym nie zachęca do rozwoju konkurencji... zauważ, że jak wyżej... w kwestii telefonów to próbują zawojować rynek firmy z każdego segmentu od producentów traktorów i min przeciwpiechotnych do lodówek, a w mapach nic się takiego nie dzieje... są dwaj wojownicy i tyle.

Apple to chyba te mapy robi z przekory, bo nie lubi jak mu w systemie dziurę wierci konkurencja ...

Chyba masz słabą pamięć... Po pierwsze, masz rację, teraz jest między 100+ a iP6 dużo dużo większe podobieństwo, niż między iP4/3 i SG1/SG2... ale ale ale... Przed iP4 wszystkie telefony, nawet smartfony wyglądały jak przerośnięte nokie 3310 (w smartfonach bez klawiatury) :)

I wtedy, na tle konkurencji iP4 był na tyle odmienny od konkurencji, że w tamtym czasie "podobieństwo" SG2 raziło w oczy nawet mnie, ówczesnego użytkownika HTC w drugim pokoleniu :)

Para w gwizdek... już dawno pozamiatane w temacie map. Robią chyba, bo mają limit etatów do wykorzystania.

Gra przegenialna dawnymi czasy, którą intuicyjnie się sterowało przy pomocy klawiatury i myszki, jest moim zdaniem, nie do przeportowania na dotyk i żyroskop. Ten typ gier raczej nie ma racji bytu na padach. Dlatego też na padach żądzą wszelkiego rodzaju "proste" platformówki gdzie używa się maks 2-3 gestów typu prawo lewo skok/uderzenie lub naciągnięcie procy :) i wyścigi gdzie tylko pochylamy pada i co najwyżej dajemy nitro i po hantlach kciukami :)

Gry gdzie trzeba używać po 3-4 funkcje na każdą rękę nie są po prostu grywalne... taka specyfika tego sprzętu.

Cała idea iOS-a to dać produkt gotowy, który końcowy użytkownik nie będzie zmieniał... i mi to pasuje... a oni się tego starają trzymać łapkami i rączkami. Tak jak wspominałem, można mieć skrzynkę z linuksem i robić na tym kosmiczne rzeczy... ale dla 99,999999% ludzkości to zbędny bajer... i tak jest z iOS-em. Ma być jednorodny, jednolity itp.

Jakby inaczej to napisać... weźmiesz do rąk jakiegokolwiek iPhone-a z jakiejkolwiek generacji i wszędzie działa i wygląda bardzo podobnie... a idziesz do Media Marktu i co podchodzisz do jakiegoś telefonu to inny Andek, tu się tak klika, tam inaczej, tu menu hula jak na odpuście, a gdzie indziej pusty i skromy... tam jakieś okienka, tu jakieś menu, tam jakieś pierdolety, a na innym inne...

Apple może kosztem pewnych udogodnień i funkcjonalności, chce żeby system na każdym ich urządzeniu dawał poczucie, że go znasz i poznajesz...zaś idąc na takie drobne ustępstwa typu przyciski, pierdolety itp. powoli tracili by tę jednolitość - jeśli wiesz o co mi chodzi.

Nikt nie zabija widgetów wbrew temu co mówi tytuł prosto z Super Expresu. W widgetach ma nie być przycisków i tyle.

Nie zabijają widgetów tylko nie chcą w nich opcji odpalania aplikacji. Ja w tym widzę dbanie o podział funkcjonalny w iOS-ie... System jest czytelny, czysty i intuicyjny...

Tak zacznie się od przycisków, a skończy na przyciskach/banerach reklamowych, gierkach w centrum powiadomień itp. I zrobi się przysłowiowy śmietnik... a centrum powiadomień, jak sama nazwa wskazuje ma Powiadamiać, a nie być kolejnym menu ze skrótami do programów.

To nie Andek, gdzie są dwa menu tak naprawdę i śmietnik w widgetach (bez urazy bo może są tacy co to lubią).

... a Jean Reno zagra Steve Wozniaka? I będą polować na Gatesa w którego wcieli się Gary Oldman :) If you know what I mean :)

Od przynajmniej 15 lat fotoszkop towarzyszy mi w pracy architekta :) Nie ma zastrzeżeń i nie wiem co miało by się stać, żebym zmienił narzędzie. Pracujemy na "pudełkowej" wersji, z chmurą nie mam nic do czynienia.