Komentarze koh Usuń wszystkie komentarze

"o bo nie jestem architektem przeciez mowie:D Jestem Architektem."

No właśnie cały problem z niespełnionymi architektami od domków to ich rozbujałe Ego, poszerzone do granic galaktyki :) Ten sam syndrom dotyka studentów architektury którym się wydaje że są najlepsi na świecie i jedyni nieomylni :)

Nie wiem czy to wynik nie spełnienia czy kompleksów :) Wiadomo , wiktoriańskie domki to Architektura, a nie architektura :)

Dramat takie spłycanie. Eksperyment się nie udał? O czym ty piszesz? Płytkość rozumowania bije po oczach... eksperyment się udał, ponieważ nie buduje się już kamieniczek z wąskimi oknami, z oficynami bez dostępu światła prawie w ogóle, bez kibli na klatkach. Ten eksperyment na to pozwolił. Czasy Miesa zmieniły wszystko w projektowaniu, ale to nie rozmowa na forum o komputerach.

No właśnie, gdzie zaokrąglone rogi? :)

To beta ;)

Dokładnie.

"Wygląda to wszystko tak samo i tak surowo bo łatwiej jest zaprojektować prostopadłościanowe centrum handlowe niż domek w stylu wiktoriańskim."

Zapraszam obejrzeć każdy projekt Franka Gehry-ego, poczynając od "Freda i Ginger" w Pradze, a kończąc na Muzeum Gugenheima w Bilbao... Potem przejrzyj projekty Rema Koolhaas-a i każde dzieło Nouvela, Fostera i Libeskinda.

Nie myl Minimalizmu z ignorancją i nieudolnością. Jeśli ty tęsknisz za Rokoko Baroko to nie ma problemu, ale nie dyskredytuj "prostej" architektury, bo warto czasami przynajmniej spróbować zrozumieć czemu ktoś zrobił "prostego klocka". Gwarantuję Ci, że poza "namazaniem" jego i uzyskaniem tak prostego efektu, technicznie jest to do wykonania mega trudne. Warunki pożarowe, odprowadzenie wody z dachu, izolacja, wentylacja, klimatyzacja itp. - w tym PŁASKIM dachu to magia - jeśli nie widać gdzie zostały poukrywane.

Oczywiście wiktoriańskie domki spokojnie można upstrzyć milionem kominów które załatwią sprawę... ale zrób to bez użycia kominów i z dachem płaskim jak szkło... AMen

Jak powiadał Mies van der Rohe: "Less is More"... no ale może nie uważałeś/łaś na zajęciach z historii architektury.

"wszystkie "konkursy architektoniczne" maja tyle sensu i klasy co wybory miss..." ...albo nie jesteś architektem, albo nie znasz prawa i prawidłowo funkcjonującego rynku, ponieważ konkurs architektoniczny jest najzdrowszym sposobem pozyskiwania zlecenia. Oczywiście są niechlubne wyjątki kupionych konkursów, ale to jak wszędzie, zdarzają się czarne owce.

Po pierwsze, o zdobyciu kontraktu w konkursie nie decyduje wyłącznie cena czy też czas realizacji, co jest przypadłością przetargów (w przetargu wiadomo, że wygrywa najniższa cena za projekt, co z reguły oznacza słabe wykonanie, bo kto chce poświęcać dużo czasu projektowi robionemu po kosztach i za przysłowiowe waciki).

Po drugie, w konkursie decydują też walory techniczne, estetyczne, ekonomiczne i czasowe oceniane przez zespół ludzi, z regóły kilkunastu profesjonalistów. W przetargu, przysłowiowa pani Kazia z urzędu otwiera koperty, wyciąga najtańszą (z reguły dumpingowo niską cenę), drapie się po tyłku i daje zlecenie jakiemuś desperatowi, który żeby oszczędzić zatrudnia studentów na czarno, którzy nie znają się na robocie, popełniają masę błędów - za to nadrabiają słabą jakość projektu swoim wysokim i wybujałym ego pseudo artysty architekta :) Oczywiście, takiej ekipy nie stać na oryginalne programy tylko kradną AutoCad-y i 3DMax-y na potęgę albo pracują na studenckich czyli de facto nie komercyjnych ArchiCad-ach.

Więc zanim napiszesz coś złego o konkursach, wygraj kilkanaście i wtedy mów że to coś złego :) Ja nie mogę stwierdzić po tych latach, że to coś złego :)

aha...

Szczecin zagra, ale tylko sceny łóżkowe :(

Przekonałeś mnie :) Ja im proponowałem żeby chociaż jakaś atrakcja przynosiła im wodę :)

Oj, ulegasz pokusie efekciarstwa :) Jutuberzy przyzwyczaili nas do blink blink, efektów, przejść itp. "Bo inaczej będzie nudno". Wynika to wyłącznie z tego, że jak nie ma się nic ciekawego do powiedzenia to się podpiera psami przebranymi za pająka :)

Mi taka retro konwencja SONDY bardzo pasuje :) Jak ktoś pamięta co to SONDA była oczywiście :)

Będę budował u was w Łodzi basen dla Politechniki, więc może przy okazji :)

Ja bym też poszedł w jakiś program artystyczny jako przerywniki :) Może wam jakaś dziewczyna/chłopak no nie wiem chociaż wodę w kąpielówkach przynosić ;)

Parafrazując stare przysłowie: Zapraszamy do Polski, wasze telefony już tu na was czekają :)

"Pytanie jednak czy naprawdę mamy ochotę gadać z obcymi ludźmi tuż po przebudzeniu?" Zależy jak nam się z nimi gadało przed zaśnięciem ;)

Tylko Janda

Taaa, on zagra Keynota

Już się boję co się wyświetli jak ktoś wpisze "szukam szczęścia w miłości" :)

Jedyny problem jaki świat ma z googlem to jego wiedza o nas, którą z powodzeniem wykorzystuje do zarabiania na nas. Dostajemy otwarty, przyjazny, dobry produkt za darmo, kosztem naszej prywatności. W tym miejscu monopol może się źle skończyć. No ale to też w sumie kwestia na osobny temat.

Nikt nie mówi, że google są wieczne... są na razie najlepsze i najprostsze dla 99% świata... a to co będzie za rok dwa to inna kwestia... Linuks też dzielnie walczył o rynek ze 20 lat temu... i jakoś nie dokopał potentatom - to tylko przykład odmienny od Nokii. Ale tu nie o tym w sumie. Tylko o bieżącą użyteczność się rozchodzi.

"Staram się pod osx i win używać binga choć czasem wspieram się goglami " - brzmi jakbyś się męczył z tym bingiem.

Jeśli tak, to co cię zmusza do "urządzenia" które jest na tyle niedoskonałe, że musisz się wpierać innym? Robisz to z przekory, czy bing oferuje coś tak niesamowicie pomocnego i wygodnego czego nie ma google?

Żeby nie było, chodzi mi wyłącznie o to, że w życiu to raczej sobie trzeba ułatwiać i upraszczać sprawy, a nie męczyć się - dlatego mam duży dystans do świata Linuksowców... bo mi się to kojarzy wyłącznie z hobby typu zbieram znaczki i buduję kolejki HaZero :)

Pierwszy zegarek na świecie, na widok którego szwajcarscy zegarmistrzowie będą potrafili zrobić bardzo mocny skłon pozwalający na wykonanie pocałunku :)

Jak Apple sprzeda w pierwszym kwartale milion sztuk to wszyscy producenci zegarków razem wzięci będą w czarnej części ciała gdzie światło nie dochodzi :) I to niezależnie czy im i nam sam pomysł takiego zegarka się podoba czy też nie :)

To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że ludzie którzy rządzą światem to takie same obszczymurki jak my niestety :( Na za wiele z ich strony nie ma co liczyć :(