"...Użytkownicy znajdą na nim utwory oraz filmy związane z akcją „Burberry Acoustic”, która ma na celu promowanie brytyjskich artystów..."
Oni tak samo promują artystów, jak jury Must Be the Music promuje wokalistów ;) Cel jest jeden, promowanie siebie ściemą o artystach :)
Popracujesz nad bicepsem i będzie spoko :)
Nigdy nazwa PRO nic nie znaczyła w żadnym sprzęcie... to tylko marketing. Żaden sprzęt profesjonalny nie ma w nazwie PRO bo i po co... widziałeś kiedyś koncertowe głośniki Marshalla z nazwą PRO? :)
Tu mnie masz :/ Podważyłeś całą powyższą dyskusję o PRO jednym trafnym zapytaniem :)
Czym się różni Renault Clio RS od Renault Clio? Nieco większym silnikiem, twardszym zawieszeniem i lepszymi osiągami... czemu, nie będąc samochodem wyścigowym, mimo to nazywa się RS?
To nie magia Apple, każda firma używa takich lub innych chwytów, nazw żeby "podrasować" swój produkt :) Samsung Galaxy? Co on ma z kosmosem wspólnego? Poza kosmicznie niewspółmierną ceną do tandetnego systemu i obudowy :)
Buty które zarabiają na siebie, np. piłkarskie tego gogusia Ronaldo są jak najbardziej pro :)
No tak, no tak :) zmienia się koniunktura i już nie można będzie ironizować legalnie :)
Symbian i papier użyty w celach zawodowych też jest pro :)
Zamiast walizki z dokumentacją targaną przez pilotów linii pasażerskich wystarcza jeden iPad
Nie utrudniaj ;)
Dawaj czarno/biały filtr i wrzucaj tu.
Czyli coś nie halo w temacie masonów :)
Bez tego nie masz prawa nawet wystartować... nawet będąc amatorem.
wina tuska :D
Zapytaj rodziców
Ciekawe jak szybko będzie porysowany przy takim użytkowaniu nawet mega delikatnym piórkiem.
iPad Fat Boy Slim ;)
Koniecznie w pudelku :)
Czytaj, bo tam chyba było o tobie:
"...Niezależnie od tego jak wielu malkontentów będzie starało dowartościować się sprowadzając wszystkich użytkowników iUrządzeń do roli szpanerów spędzających całe dnie w kawiarni..."
Chyba tak... idź zapytaj w czym tam gmerają :)
No cóż, ja korzystam z wielu ficzerów, które w sprzęcie Apple chodzą tak jak powinny :) Czytnik linii papilarnych świetnie się sprawdza i przydaje, imessege (stara jak świat funkcja) działa tak jak powinna i ułatwia, upraszcza kontakt z innymi posiadaczami Apple-a (w zasadzie niezależnie od modelu) - daj mi to samo tak samo dobrze działające na dwóch telefonach z Andkiem bez udziału programów zewnętrznych, viberów i innych śmieci :) ... a to tylko dwa najprostsze przykłady... z wielu
Na sklepie jak ich poproszę to np. sprawdzają dostępność towaru, albo czy paczka przyszła, ceny itp... takie pierdolety :)
Zdaniem Wozniaka, Steve Jobs odszedł z Apple powodowany wstydem
No cóż, znajdź mi lepszego przedstawiciela handlowego... na tym poziomie to już sztuka i wizjonerstwo (bez ironii).