Komentarze radzion Usuń wszystkie komentarze

Masz racje z tym, ze nie bardzo wiedzial jak go uzyc. Dlatego tez zdecydowal sie go oddac na cele charytatywne. A jako, ze jest, jakby nie bylo, osoba publiczna, cena osiagnela niebywale rozmiary. Nie sadze aby uzywal tego iPada w taki sposob aby znajdowaly sie w nim jakies wrazliwe dane wagi panstwowej. Tak samo Benedykt XIV kiedy wysylal pierwszego tweeta - tez zapewne nie mial na ipadzie zadnych szczegolnych danych.

Szlachecko nie mialem zamiaru ;) Per Wy wyszlo mi poprzez ciagle czytanie wnerwiajacych kometarzy. Nie mialem zamiaru wrzucac Cie do jednego worka wraz z innymi. Wyszlo na odwrot. Sorry. Jestes jedna z niewielu osob na tym portalu, ktora umie skrytykowac bez obrazania kogokolwiek. Zwracam honor Havelock.

??? Ostatnio znalazłem na strychu swojego starego blaszaka z pentiumem III. Na nim możesz spokojnie sklecić każda stronkę w HTML. Mam tam nawet zainstalowane masę softu do tego celu. Pożyczyć Ci?

Nie ma adblocka na iOS. To sa oddzielne browsery z taka funkcjonalnoscia. Na macbooku tak.

No widzisz, jakos zniosl. Przynajmniej zamiescil jeden konkretny komentarz, do czego moglby uzywac nowego MacBooka. Oczywiscie, doceniamy Wasze poczucie humoru, sarkazm itp. Jednak to juz sie przejadło, nie jest już smieszne. Czytajac takie rzeczy pod niemal kazdym newsem, mozna umrzeć z przejedzenia.

A nawet jesli mialbym dostas punkty uznania w Surbuniu, jak to okresliles, to co ci do tego? Zal ci dupe sciska? Mam nadzieje, ze nie. A jesli nie, to po co ten komentarz? Wydaje ci sie, ze udalo ci sie komus dogryzc? A moze to ciebie piecze miedzy czterema literami, ze ktos w Starbucksie laszczy sie jakims sprzetem? Prosze, tylko nie odpowiadaj...

A co? Kupujesz w ciemno nie wiedzac co? No nie przesadzaj, albo nie rob z siebie wała. Jestes dzieckiem czy jak?

Dokladnie. Niektorzy nie czaja co to jest odbiorca docelowy danego urzadzenia. Ktos kto oczekuje bestii od kompa do zupelnie innych zastosowan jest wg mnie kompletnym idiotą. No ale w przypadku Apple zawsze tak bylo, jest i bedzie. Kowalski patrzy jak koń z klapkami przez pryzmat tylko i wylacznie ceny. Jesli komp kosztuje 5 czy 8 patoli to musi miec najlepsze parametry dostepne w galaktyce. Chyba nigdy sie nie nauczą, że w przypadku Apple ceny sa zupelnie inne. Swego czasu, jak kupowalem laptopa, wyznaczylem sobie granice 5 tys. Bylem w salonie Vobisa gdzie sprzedawca przedstawil mi Sony. Kosztowal 4,3. Mial everything ;) Nawet naped Blue-ray. Poogladalem, pomacalem, wyszedlem i zamowilem MB Pro z mniejsza iloscia bajerow. Dlaczego? Bo mi sie po prostu podobal. Jakosc wykonania, system staly na pierwszym miejscu. Parametry byly sprawa drugorzedna, gdyz wiedzialem, ze komp i tak bedzie chodzil plynnie a do moich zastosowan w zupelnosci wystarczy.

Oczywiście ze nie warto wymieniać z modelu na model. To nie jest nic odkrywczego. Sam nie zmieniam co model bo to bez sensu. Do iPadow pakują trochę lepsze podzespoły niż do iPhonów, wiec wystarczają na dłużej. Odświeżone modele sa ukierunkowane bardziej na nowego nabywcę niż kogoś kto chce za kupę kasy dostać mały update. Znajomy nie kupował Air2 bo ma Air. Zminan wydawała się niczym nie uzasadniona ekonomicznie. Za 2-3 modele pewnie zmieni. A czym ma się różnic? Co wg ciebie miałaby posiadać kolejna generacja? Tylko bez koncertu życzeń bo to dość nudne i milion razy powielane. Ale macie problem, sprzedajcie swoje iPady i kupcie sobie coś innego. Rynek jest zajebany tabletami tak bardzo, ze nie wiem co was boli?

Nie bardziej niż ty sam

Lipni hejterzy dla równowagi tez są potrzebni. W końcu coś musi sie dziać na forum, prawda? Bez Was byłoby tu tak spokojnie, sielankowo, cukierkowo... A tak, coś sie dzieje. Dziękujemy Wam hejterzy za ten wasz bodziec do dyskusji, za inicjowanie wielu wątków. Szkoda, ze wszystkie prowadzą do nikad i nie maja żadnej wartości merytorycznej. Grunt, że można pogadać.

Z czym Apple robi klientów w konia? Jeśli czujesz sie koniem to wszystkiego dobrego. Ja sie nie czuje.

Fakt, funkcja w Andku już jest od dawna i dziwne, ze Apple dostało patent na coś takiego. Swoją droga funkcja ta w Andku działa bardzo kiepsko. Szczególnie przy gorszym oświetleniu jest lipa.

Nie koniecznie ma takie same prawa. Jak juz wspomniałem, może być tych praw pozbawiony. Dodatkowo zatarcie wyroku może tez trwać pewien czas. Polecam link który podałem. Tam jest wyjaśnione jakie działanie resocjalizacyjne ma okres zacierania się przestępstwa. Nie zatrudnienie człowieka ze względu na przeszłość kryminalna, kiedy w w jego papierach jest o tym fakcie ślad nie jest dyskryminacja. To człowiek popełniający przestępstwo niejako sam odizolował się od społeczeństwa będąc świadomy konsekwencji czynu zabronionego.

Ty się nie wymądrzaj: "Czas trwania pozbawienia praw publicznych określany jest przez sąd w granicach od roku do 10 lat (art. 43 § 1 k.k.). Co ważne, okres pozbawienia praw publicznych nie biegnie w czasie odbywania kary pozbawienia wolności, choćby była orzeczona za inne przestępstwo (art. 43 § 2 k.k.)". Tak wiec podczas odsiadki czas pozbawienia praw publicznych nie płynie. Wiec po wyjściu z więzienia nadal możesz nie mieć pełni praw. Sprawdzaj informacje zanim zabierzesz głos.

No tak. Jeśli odnowi to jest nietolerancja. Ale jest to także działanie niezgodne z prawem.

Nie, nie może odmówić i podać takiego powodu. To jest niezgodne z prawem. Oczywiście pracodawcy także maja swoje upodobania i jeśli któryś będzie chciał nieprzyjąć bądź zwolnić pracownika bo jest np gejem to zrobi to z innego powodu. Napewno nie poda mu prawdziwego powodu np bo jest Jehowym bądź Murzynem. To jest niezgodne z prawem. Pewnie znajdzie na niego haka i powie ze np nie jest wydajny albo popełnia błędy itp. A kandydatowi powie ze nie ma niewystarczające kwalifikacje. Nie sadze żeby podał powód wprost

Oczywistym jest to o czym piszesz. Ale my omawiamy sytuacje kiedy pracownik zataił to przed pracodawca, a pracodawca przed zatrudnieniem o to pytał (czy to w formie zaświadczenia czy tez oświadczenia w jakimś kwestionariuszu) . A tak prawdopodobnie było w przypadku Apple. Nie jest to wprost powiedziane ale zakładamy, ze Apple nie było na tyle głupie aby kogoś zatrudniać a potem zwalniać pod byle pretekstem. Pracownik w chwili zatrudnienia prawdopodobnie zataił fakt karalności który mógłby go zdyskwalifikować do podjęcia pracy w Apple. Apple to wykryło wiec w świetle prawa mogło zwolnić takiego pracownika. Nic nie odbyło się bez powodu

No takie życie. Czasem za swoje błędy płaci się do końca życia. Poza tym osoba w przeszłości karana ma zamknięta drogę tylko do niektórych profesji/zawodów/stanowisk. Nikt nie odcina jej całkowicie od możliwości podjęcia pracy. Po drugie, przestępstwo się z czasem zaciera wiec osoba znów będzie mieć czysta kartotekę. Nic od razu. Taka osoba także musi zasłużyć na odbudowanie zaufania spolecznego. A to trwa. Polecam: http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Zatarcie_skazania

Bzdura. Możesz nie mieć pełnych praw. Skąd wiesz czy w opisywanym w newsie przypadku nie doszło do zatajenia przez pracownikow swojej kryminalnej przeszłości. Może Apple stawiało taki wymóg. Gdy się dowiedziało, ze dany pracownik np w podaniu o prace zataił fakt karalności - zwolniło go. W Polsce mógłbyś za to dostać nawet dyscyplinarkę. Przedstawić Ci odpowiedni zapis o utracie zaufania do pracownika? Tak wiec nie piszcie bzdur o tym ze nie jest to zgodne z prawem. Bo JEST ZGODNE.

Dokładnie, tak jak piszesz.

Piszemy po raz kolejny, to nie ma nic wspólnego z nietolerancja? Jakbyś prowadził własny biznes to zatrudniałbys osoby karane? Bo ja nie. No właśnie, powinni mieć czysta kartę ale nie maja. Nawet w Polsce karta staje się czysta dopiero po pewnym czasie. Przestępstwo zaciera się po określonej ilości lat. I bardzo dobrze ze nie znika od razu. To pozwala eliminować ludzi z kryminalna przeszłością z rożnych gałęzi gdzie taka niekaralnosc jest porządana. Np ktoś kto ma styczność z pieniędzmi, tajemnica przedsiębiorstwa, opiekuje się bądź uczy dzieci i można by długo wymieniać.

Co jest niezgodne z prawem? Nawet w Polsce to norma w wielu firmach. Znajoma pracowała niegdyś na głupiej stacji paliw i musiała przedstawić zaświadczenie o niekaralności. Znajomy prowadził punkt totolotka. Totalizator wymaga takiego zaświadczenia. Pracodawcy najcześciej pokrywają koszt wydania takiego zaświadczenia.

To nie ma niczego wspólnego z dyskryminacja. Pracodawca ma prawo zatrudniać ludzi którzy nie byli karani. Nie może odrzucać ze względu na wyznanie, preferencje seksualne i kolor skory. Może natomiast wymagać tego żebyś był nie karany. Nie sadze żeby jako konwojenta pieniędzy zatrudniono osobę karana. A na dodatek np za kradzież pieniędzy. Czego jeszcze nie rozumiesz?

Czemu dziwne? Może po prostu ktoś zataił kryminalna przeszłość a wymóg był aby był niekarany. Ja nie widzę w tym nic dziwnego i nadzwyczajnego. Wielu pracodawców w Polsce wymaga tzw zaświadczenia o niekaralności. To nie ma nic wspólnego z nietolerancja.