Komentarze radzion Usuń wszystkie komentarze

Eee, nie przesadzaj. Miał problemy. Tak jak pisałem, miałem chyba z 3 egzemplarze i w każdym chwycenie go pełną dłonią za spod powodowało znaczny spadek zasięgu. Oczywiście, ten chwyt był dość nienaturalny. Tylko nie mów ze tego nie miałeś lub nie zauważyłeś. Antenagate zdaje sie dotyczyła całej produkcji czwórek gdyż po prostu był to błąd konstrukcyjny iPhona 4 wogole. Nie był to defekt fabryczny ilustam sztuk. Oczywiście jedne egzemplarze były bardziej podatne na spadek zasięgu i zerwanie połączenia a inne mniej. Miało to zapewne zwiażek z rodzajem operatora komórkowego, miejscem przebywania, aktualnym zasięgiem itd. Problem jednak istniał w każdym egzemplarzu

Nie zgodzę sie z tym co napisaliście na temat Crackgate. To nie były odosobnione przypadki a było ich naprawdę wiele. W iPhonie 3G pęknięcia obudowy w okolicach docka oraz przełączniku silent były bardzo częste, Co najgorsze, pęknięcia "postępowały" z czasem, by z 1 mm urosnąć do nawet centymetra. Czasem były prawie niewidoczne, bardzo cienkie tzw. mikropęknięcia. Wiem, bo sam miałem. Regenersis wymienił mi na refurba :) Co do antenagate - rzwcwywiscie, przypadki zrywania połączeń były rzadkie, jednak spadania zasięgu bardzo częste. Miałem chyba z 3 sztuki iPhonow czwórek i w każdej złapanej w ten "magiczny" sposób zasięg leciał na łeb, na szyje.

O jej, naprawde? I dopiero wczoraj uswiadomilas sobie, ze iPhony nie sa wodoodporne? I swoja rozpacz musialas wylac wlasnie tutaj?

To tak samo jak trudno znalezc bylo ludziom zastosowanie dla pierwszego iPada w 2010 roku. Sprzet ten zapewne znajdzie milion roznych zastosowan. To tylko zalezy od tego, do czego komus sie przyda i jak wyglada "stan posiadania" przez kogos urzadzen Apple. Ja na chwile obecna nie widze zastosowania Pro u mnie w domu, pracy itd. Mam juz 3 urzadzenia (w tym tablet) i w tej chwili nie widze potrzeby jego wymiany na wiekszy.

Panowie, jak zawsze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. To, ze Wasze potrzeby (czy zachcianki) sa takie a nie inne, nie oznacza, ze Wasze zdanie na ten temat jest wyznacznikiem czegokolwiek. A ja akurat posiadam wszystkie urzadzenia tzn. MacBooka, iPada i iPhona. I nie uwazam zeby dla mnie ktorekolwiek bylo zbedne. Po prostu chcialem miec, uzywac i mam. Nie bede wykrzykiwal i przekonywal teraz wszystkich, ze rozwiazanie ktore stosuje jest najlepsze. Ono jest najlepsze - ale dla mnie. Tak samo jak Wasze rozwiazania - sa dobre dla Was. Nie musisz wiec podkreslac tego wykrzyknikiem, ze tablet jest zbedny. To samo jesli chodzi o cene. Produkt kosztuje tyle ile jestes w stanie za niego zaplacic. Wysokosc cen sprzetu Apple nie nalezy do najnizszych ale to Twoj wybor czy chcesz kupic czy nie.

Eeee, nie przesadzaj. Stosunek Niemców do nas Polaków już dawno nie jest taki jak kiedyś. Są na nas bardzo otwarci i chętnie z nami pracują. Szczególnie młode pokolenie, które o dawnych czasach, dziejach czy konfliktach zbrojnych nawet nie pamięta, a ci którzy pamietają to wstydzą sie za to. To nie to co kiedyś, kiedy u nas niczego nie było a Polak miał opinie złodzieja i pijaka.

Masz po części racje. Spodziewałem sie, ze ktoś udzieli na mój post właśnie takiej odpowiedzi. To oczywiste, ze nie należy wrzucać wszystkich do jednego worka. Każdy może odwalać numery niezależnie od rasy. Nie mniej jednak to czarni, w kontekście o którym tu sie rozpisujemy, najcześciej powodują rożne problemy zasłaniając sie przy tym dyskryminacja na tle rasowym. Ja tez pracuje z ludźmi rożnej narodowości. Ale pracuje w Polsce. Dobrze wiesz, ze u nas tego typu sposób bycia, życia i zachowania nie jest tolerowany i nikt żadnemu naciskowi ze strony Murzynów czy innych nacji sie nie poddaje. Murzyn wie, ze tylko w krajach o trochę innych poglądach na tolerancje niż nasz, może sobie pozwolić na naciąganie swoich praw. Pracodawca zaś, chcąc uniknąć rozgłosu, opinii rasisty często przymyka oko na pewne zachowania. Polak jeszcze do niedawna, za nasza zachodnia granica miał opinie pijaka i złodzieja. W landzie, do którego często jeżdzę w Nemczech zachodnich, Polak jest dziś uważany za dobrego fachowca i dobrego współpracownika. W landzie tym, Niemcy maja takie samo zdanie o Turkach jak my tutaj o Murzynach. Awersja do pewnych narodow, w pewnych miejscach i czasie nie bierze sie z nikąd.

Dokładnie. W powyższej sytuacji nie wiele więcej możemy powiedzieć. Nie mniej jednak głosy oburzenia podnoszą sie pod wpływem stereotypu, który ludzie czarnoskórzy sami o sobie wyrobili. Niestety wielu ludzi nie ma o nich dobrego zdania właśnie ze względu na szereg zachowań do których nie przywykliśmy, nie podobają sie nam i takowych nie tolerujemy. Żeby zobrazować podam przykłady takich zachowań. Będąc kilkukrotnie w Amsterdamie w restauracjach McDonalds tylko czarni zachowywali sie jak zwierzęta. Głośne krzyki i buty na stoliku to ich znak rozpoznawczy. Kolega miał "przyjemność" pracować w tym przybytku (McDonalds) tyle ze w Irlandii. Dantejskie scenki z udziałem Murzynów to standard np. przychodzi Murzyn i zamawia kanapkę. Siada przy stoliku i rozmawia przez telefon ze 20 minut. Po skończonej rozmowie przynosi kanapkę obsłudze, twierdzi, ze jest zimna i ŻĄDA wydania nowej. Obsługa znając sytuacje odmawia wydania kanapki. Murzyn robi awanturę. Przychodzi kierownik, wydaje kanapkę dla świetego spokoju. Poucza pracownika o tym, ze jeśli by tego nie zrobił, z pewnością byłby posadzony o rasizm. Druga scenka: murzyńska rodzina składa zamowienie. Zamawiają także 2 zestawy Happy Meal. Od razu stanowczo ŻĄDAJĄ wydania zabawek dla piątki dzieciaków. Kiedy kolega odmawia, argumentując iż zakupili tylko 2 zestawy z zabawkami rozpoczyna sie sytuacja podobna do poprzedniej. Wzywany jest kiero który wydaje Murzynom 5 zabawek do 2 zestawów. Kolega zostaje ponownie pouczony, ze w takich sytuacjach ma ulec w mysl zasady "klient nasz pan" i spełnić zachciankę rozwścieczonej hordy Murzynów. Podkreślam, nie wszyscy są tacy. A w szczególności u nas w Polsce. Sam znam trzech naprawdę porządnych, edukujących sie i pracujących czarnoskórych. Niestety za granica sytuacja wyglada zupełnie odmiennie.

No tak. Znam takich co w latach 80 wyjechali za granice, wrócili w odwiedziny po 3 latach i języka w gębie zapomnieli. Ale Ty taki nie jesteś?

Jakbys czytal uwaznie, to bys wiedzial, ze nie jeden. Masz jakies zdanie na temat powyzszego newsa czy tylko nabijasz posty utarczkami słownymi? Zupelnie zbedny jest Twoj "angielski". Nie musisz sie popisywac. Chcesz dodac sobie animuszu czy chcesz aby Twoja wypowiedz brzmiala bardziej "światowo"? To polskie forum. Wolelibysmy aby przynajmniej poprawna polszczyzna sie wypowiadac bez kretynskich skrotow, angielskich wtracen i tym podobnych banialukow. Pojąłeś? A może lepiej: comprandi? Zdaje sobie sprawe z tego, ze w dobie dzisiejszej technologii, ktora jakby nie bylo przyszla z zachodu, nie unikniemy uzywania calkowicie wtracen czy slow anglojezycznych, jednak pewne popieprzone skroty badz slowa mnie juz lekko wnerwiaja. Imho - srimcho, legit - sregit.

No tak. Wyszlo jak wyszlo. Z filmiku nic nie wynika. Jest urywek rozmowy nagranej przez kogos, jest facet ktory wyprasza ze skelpu czarnych. Tyle. Wszystko mozna do tego urywku dopisac. Wyrwane z kontekstu albo i nie. Moze rzeczywiscie bezpodstawnie wyrzucił czarnych i uczciwych młodzieńców z salonu. A moze ich zachowanie było dla niego na tyle podejrzane, ze chcial uniknac rzeczywistej kradziezy. Tego nie wiemy. Nie wiemy co bylo wczesniej. Media lubia takie chwytliwe, wyrwane z kontekstu tematy. Mozna do nich dopisac naprawde dlugie i soczyste historie. Moze tak byl naprawde, ze trafili na rasiste. A moze po prostu powinnismy brac poprawke na tego typu "doniesienia"?

Byc moze podpisuja. U mnie w firmie taki dokument podpisywalismy wszyscy. Sa jednak pewne aspekty prawne regulujace tzw :odpowiedzialnoscia materialna". Polecam poczytac to: http://www.pit.pl/kiedy-pracownik-nie-odpowiada-za-szkode--gazeta-podatkowa-10428/ To nie jest tak, ze od razy pracownik buli za skradziony badz uszkodzony (powierzony mu) towar / sprzet. Musza ku temu powstac jeszcze pewne okolicznosci i kazda taka sytuacje rozstrzyga sie indywidualnie.

Rzeczywiscie, moze kierownik salonu byl zbyt podejrzliwy, jednak to co dzieje sie ostatnio pod haslem "tolerancja" moze sklaniac do takich zachowan. Mam kilku znajomych pracujacych po pare lat za granica w roznych profesjach. Niestety, ale oni wszyscy potwierdzaja, ze czarnoskorzy sa najbardziej leniwi, najbardziej kłótliwi, najbardziej roszczeniowi oraz ogolnie sprawiaja najwiecej problemow i robia zamieszania. Jesli cos nie jest po ich mysli, posądzają o rasizm. Oczywiscie nie wszyscy tacy sa ale jest ich bardzo wielu. Wsrod moich znajomych krazy taka oto anegdota: w pewnej zagranicznej firmie przeprowadzana jest restrukturyzacja. Zaklopotany Szef musi zwolnic jednego z pracownikow. Do wyboru ma: czarnoskorego, muzłumanina, geja lub najlepszego pracownika - Polaka. Kogo wybierze? Odpowiedz jest prosta - Polaka. W imie chorej poprawnosci politycznej oraz po to, aby nie byc posadzonym o rasizm, nietolerancje religijna lub homofobie zwolni Polaka, ktory najczesciej nie bedzie dyskutowal. Moze kierownik tamtego salonu Apple byl troche przewrazliwiony, a moze mial juz bogate doswiadczenia z czarnoskorymi panami okradajacymi jego sklep. Tego nie wiemy.

No to teraz zacznie sie hejt. Pewnie wiekszy niezeli w przypadku apki do migracji. Az strach sie bac ;)

Niestety ale to już nie można nazwać używaniem. To raczej sentyment. Tez przez pewien czas trzymałem w domu iPada1 w najwyższej konfiguracji. Stwierdziłem, ze to nie ma sensu. Stary soft, brak wsparcia, nie działająca masa aplikacji, stara konfiguracja sprzętowa itp. Trzeba iść do przodu a nie cofać sie. iPad został szybko sprzedany. Oczywiście ja uzywałem go sporadycznie bo na tamten czas miałem już iPada 3 a potem Air2. Miałem wiec dostęp do najnowszego sprzętu. Nie wyobrażam sobie jednak sytuacji kiedy miałbym używać tylko iPada 1 lub iPhona np pierwszej generacji. W tej chwili nawet 4s jest na granicy używalności. A co dopiero np 3G. Okey, ma starszy, szybszy soft, ale co z tego. Stary hardware z wolna transmisja i ograniczonymi możliwościami. Trzeba patrzeć przed siebie a pewne stare tematy zamknąć na dobre.

Dziękuje :)

Zdecydowanie, tak jak piszą przedmówcy, po użyciu 3D Touch powinien wyświetlić sie napis "Najnowszy numer". "Ostatni numer magazynu" brzmi bardzo źle, tak jakby to był rzeczywiście ostatni numer. Poprawcie proszę :) Krystian, mam nadzieje, ze nie obrażasz sie za takie detale, ale my tez chcemy żeby myapple w każdej formie wyglądało profesjonalnie :)

No, lepszego podsumowania dawno nie czytałem. Nie wiem czy sobie zakpiłes, ale ja na kibelku kilka razy uzywałem :) Lekko, wygodnie i przyjemnie :)

Ja należę właśnie do grona tych 99% :) Mam Air2 i teraz iPhone 6s Plus. Nie uważam, żeby większy iPhone kanibalizowal iPada. Do kolekcji dokupiłem niedawno MacBook 12" Early 2015. Każdego ze sprzętów używam do czegoś innego, w innych okolicznościach i sytuacjach. Pewne funkcjonalności ładnie się zazębiają i o to chodzi :)

Niezły koleś. Kradzież z włamaniem, rozbój - typ podstawowy. W sumie z oczu mu zle nie patrzy ;) Pan o przyjemnej aparycji ;) Krystian, jeśli to ten od domeny - w takim wypadku nie łamiemy prawa publikując dane a nawet zdjęcie facjaty tego typa.

Są poufne, jednak jeśli wyraziłeś zgodę na umieszczenie ich w bazie Whois (a taka zgodę musiałeś wyrazić aby zarwjestrowac domenę globalna) stają się wiec jawne i ogólnodostępne. Publikacja ich w tym miejscu, odwołując się do kontekstu prowadzonej tu rozmowy nie jest naruszeniem. Użytkownik ten może oczywiście wycofać zgodę na publikacje danych. Oczywiście zgodzę się z Tobą w kwestii tego co mówi polskie prawo. Jednakże, rejestrując domenę, polski operator przekazał dane osobę głównemu rejestratorowi który podlega prawu amerykańskiemu. W tej sytuacji ochrona danych oraz ich publikacja nie są już takie oczywiste. W necie możesz znaleźć mnóstwo artykułów w których powyższa kwestie próbuje się rozstrzygnąć na gruncie prawnym. Nie jest to takie proste i nawet prawnicy są podzieleni w tej materii. To dość skomplikowana sprawa opierająca się o prawo do ochrony danych oraz kwestie umów cywilno-prawnych zawieranych przy zakupie i rejestracji domeny. Szkoda to tutaj rozkminiac. Ja bym jednak nie bal się zamieszczać takich danych.

Wysłałem mu maila. Ciekawe czy odpisze :)

Pan Tomasz Gajewski z Wrocławia chyba zapomniał o tym, ze rejestrowane domeny globalne maja domyślnie odsłonięte dane osobowe. Pojedziemy do niego? A może zmasowany atak na skrzynkę lub komórkę? Nieeeee, może lepiej mundurowi przejada się pod wskazany adres? :)

Nie od dziś wiadomo, ze Apple jest drogie. Czasem za sprzęt nie odbiegający parametrami od konkurencji trzeba zapłacić krocie. Jest jednak druga strona medalu o której mało kto pisze - cena odsprzedaży. Ja za mojego MacBooka Pro Mid2010 skasowałem kilka tygodni temu rowniutkie 2 tysiaki. Z pocałowaniem w rękę. Jakbym się uparł to pewnie stówkę, dwie jeszcze bym wycisnął. I to mi się właśnie podoba. Za prawie pięcioletniego laptopa odzyskałem jeszcze 2 tysiące. Żadnego sprzętu innego producenta nie opchniesz tak dobrze jak Apple. Mojego iPhona 6 prawie rocznego sprzedałem kilka dni temu za 1900. Pokażcie mi smartfon za którego używkę dostanę tyle kasy? Owszem, zabuliłem słono ale pózniej przy odsprzedaży nie płakałem :)

Naprawdę, super historia. Normalnie popłakałem sie. Przestańcie snuć te wasze nędzne teorie, oskarżenia wobec jednych i drugich. Czy uważasz sie za eksperta w dziedzinie mikroprocesorów, ze już w drugim poście próbujesz nas przekonać o tym, ze procki Samsunga sa z pewnością poprawnie wyprodukowane. A może te TSMC sa wadliwe? Daj sobie spokój bo pograzysz sie jeszcze bardziej, a to krótka droga do tego aby nikt nie traktował Ciebie i Twoich wypowiedzi zbyt poważnie. To nie jest merytoryczna dyskusja w Twoim wydaniu tylko ślepa i fanatyczna obrona jednego z "obozów".