Komentarze Krzysztof Kopeć Usuń wszystkie komentarze

@ShiShyne Te urządzenia mają na siebie zarabiać, więc nie wiem w czym problem.

Dotyk nie zastąpi precyzji myszy - a urządzenia dotykowe już przerabiałem. To miły dodatek - ale no właśnie dodatek. Nie da się korzystać tylko z niego. A do gier mam switcha i ps5. Więc skąd idea, że muszę mieć coś z intelem :D ?

U mnie (MBA 2018) w ogóle nic się nie ściąga, bo przy aktualizacjach jest przycisk "konwertuj teraz", po wciśnięciu którego wyrzuca błąd :D . "Instalacja nie powiodła się. Wystąpił błąd podczas instalowania wybranych uaktualnień". :D .

Produkowane u nas etui nie ma tego problemu. Przynajmniej te od Bewood.

Niebieski wygląda szałowo :D .

@Mikołaj Maciejko Ostatnio pokazali to prawie w ostatniej chwili. Tak czy inaczej obejrzę to raczej przez yt - wydaje mi się, że tam jest lepsza jakość.

O 19 i tak się wszystko wyjaśni, więc po co te nerwy...

@Clevland Jaki jest dowód na to, że Apple jest monopolistą? I o co chodzi z oligopolem, skoro na androidzie można instalować programy z po za sklepu googla - a zarabiać na przykład na dostępie do usługi?

@Clevland Powiem szczerze: zupełnie mnie nie obchodzą dochody Epic'a w App Storze. Jeżeli firma zdecydowała się wydać grę na urządzenia Apple'a to prowizję jego sklepu MUSIAŁA uwzględnić w kosztach produkcji. Prowadzenie firmy to zadanie dla dorosłych ludzi, a nie dzieci liczących na to, że jak będą miały dobre chęci, to coś im się uda.

A z tego co kojarzę to udostępniony silnik był albo starszy, albo okrojony w stosunku do tego co Epic miał w swojej ofercie...

@Clevland W którym u licha miejscu Epic jest MAŁYM deweloperem - że się tak spytam :D ? Co to ma z nimi wspólnego?

Myślę, że nikt o niczym nie zapomina. Tylko rzecz jest w tym, że prowadząc dowolną działalność gospodarczą podlega się stosownym regulacjom. Trzeba spełniać wymaga poszczególnych kontrahentów. Jeżeli ktoś chce sprzedać swój program na iphony i ipada - to musi tak policzyć ile będzie go kosztowała praca i ilu klientów musi zdobyć, aby mu się to opłaciło. To nie jest niczyja inna sprawa.

@Clevland NIkt Epic'a nie zmuszał do pisania gry na urządzenia Apple'a. Zrobili to z własnej woli wiedząc jakie są warunki sprzedawania cyfrowych dodatków.

A mówienie o monopolu w sytuacji, kiedy gra jest dostępna jeszcze na trzech innych konsolach, pecetach i urządzeniach z androidem, to jakiś niesłychany żart. Reszta jest wręcz niesmaczna.

Mają tupet. Najpierw piszą grę na urządzenia Apple'a a teraz się awanturują, że mają przestrzegać tych samych zasad co wszyscy, bo im się liczba maybachów w garażu CEO nie zgadza?

@Krzysztof P. chodzi mi o szerokość i wysokość ekranu. Tych parametrów w opisie urządzenia nie ma i nie wiem gdzie je znaleźć.

Te 4,7 cala to jaka jest wielkość w milimetrach, bo nie mogę znaleźć?

@.piotrek Sam nie przedstawiasz ŻADNYCH argumentów dotyczących wejścia Apple'a na rynek gier urządzeniem za 20 tysięcy złotych - uznając, że skoro firma ma jakoby technologię i pieniądze, to znaczy, że nie ma żadnego problemu. APPLE MA ZAWSZE RACJĘ!

Gracze korzystają z komputerów z windowsem bo te umożliwiają im tanią rozbudowę - ale twoim zdaniem to nieważne bo APPLE MA ZAWSZE RACJĘ!

Komputery Apple są dla nich drogie i ich rozbudowa jest zwyczajowo niemożliwa - ale walić to bo APPLE MA ZAWSZE RACJĘ!

Apple nie wypuściło żadnej usługi czy TANIEGO produktu dla graczy - no ale APPLE MA ZAWSZE RACJĘ!

A jedyny komputer stacjonarny firmy kosztuje od 28 tysięcy złotych - no ale APPLE MA ZAWSZE RACJĘ!

Apple nie ma żadnego doświadczenia z rynkiem gier - nigdy żadnej nie wyprodukowało, a w swoim sklepie wyłącznie je sprzedaje zarabiając na prowizji, no ale APPLE MA ZAWSZE RACJĘ!

Firma ma pieniądze - ale nie, nie ma żadnej wiedzy dotyczącej rynku gier komputerowych i jego działania. Przy obecnej lini produktów i mentalności to nie ma absolutnie żadnych szans powodzenia. Po prostu podejście do elektroniki użytkowej firmy i graczy jest skrajnie odmienne i niemożliwe ze sobą do pogodzenia. Twoja wiara w Apple'a tego ani odrobinę nie zmieni.

@.piotrek Sam z niesamowitym uporem trzymasz się tezy, że skoro owa plotka dotyczy Apple'a to trzeba ją za wszelką cenę uwiarygodnić :D . Korzystając z całkowicie niemerytorycznych argumentów :D . Firma jest przecież technologicznym Bogiem i zawsze ma rację! :D .

To ile ta firma pieniędzy i czy odniosła jakieś sukcesy na polu technologii nie ma w ogóle żadnego związku z tematem. Bo tematem jest ile kosztują gry, ile kosztuje sprzęt do nich i jakie ma cechy. Oraz jak to się ma do przedstawionych informacji. Żadna z tych spraw dla ciebie nie istnieje - NO BO NIE! :D . Apple lokuta, causa finita! :D

@.piotrek Zdajesz sobie sprawę z tego, że gracze mają już dostęp do abonamentów na konsolach czy komputerze - i dzięki nim mogą grać nie w gry na telefonie czy tablecie tylko normalnie na telewizorze czy monitorze w tytuły wysokobudżetowe :D ? Bo coś odnoszę wrażenie, że tematyka gier jest ci jakoś zupełnie obca :D .

Jeżeli Apple chce wejść na rynek gier komputerowych (bo konsol to nie dotyczy), to MUSI zaoferować usługi i produkty KONKURENCYJNE w stosunku do istniejącej już oferty. Do cen gier i abonamentów istniejących wydawców - i w ogóle one MUSZĄ reprezentować poziom technologiczny istniejących pozycji. W zasadzie nie obejdzie się bez wypuszczenia kontynuacji jakiś znanych już tytułów na swoją konsolę - Fifa czy Star Warsy byłyby całkiem do rzeczy.

To, że ciebie będą obchodzić posunięcia Apple'a na rynku technologicznym jest wyłącznie twoją sprawą. Graczy nie będzie to obchodzić w najmniejszym stopniu - bo też właściwie dlaczego? Jest się tak dobrym, jak dobry jest ostatni produkt. Jeśli Apple nie wypuściło żadnej usługi i produktu dla graczy, to siłą rzeczy nie ma im nic do powiedzenia i do zaoferowania. Niech sobie idzie do diabła - oni nic na tym nie stracą. A jeśli firma chce wywalić kasę przez okno na coś niesprzedawalnego, to jej sprawa.

Dla mnie jest to kompletny bezsens. To co piszesz jest całkowicie oderwane od rzeczywistości :D .

@.piotrek @.piotrek Żaden producent gier nie tworzy ich dla "rynku premium" tylko dla jak najbardziej masowego odbiorcy. Stawia sobie za cel sprzedać jakieś pół miliona czy milion egzemplarzy (lub przedmioty za określoną wartość jeśli sama rozgrywka jest za darmo). A jeśli wydawca chce wypuścić jakieś specjalne wydanie dla najbardziej zagorzałych fanów, to może wypuścić kilka tysięcy edycji kolekcjonerskiej. Tylko, że cenę podniosą wyjątkowe przedmioty, a nie gra, która dla wszystkich kupujących pozostanie taka sama.

Gry na komputery czy konsole sprzedają się w wielkich nakładach dlatego, ponieważ urządzenia umożliwiające zabawę są powszechnie dostępne. Zakup konsoli zależnie od zestawu to jakieś tysiąc, półtora. W przypadku pecetów jest to trochę więcej a górnej granicy nie ma - no ale i tak nie jest to coś nieosiągalnego.

Apple może sobie kupić dowolne studio, żeby mu napisali grę. Ale przy tej cenie sprzętu, jeśli ma być ona pozycją na wyłączność - to stanie się tytułem niesprzedawalnym. Kupią go prawie wyłącznie serwisy technologiczne i może parę osób na krzyż. Firma nie ma graczom NIC do zaoferowania z bardzo prozaicznego powodu - nigdy nie kierowała do nich swoich produktów. Nie pisała gier, nie wydawała ich, nie produkowała dla nich sprzętu i akcesoriów. Jeżeli teraz chciałaby wydać dla nich sprzęt premium - top musiałby być on premium w odczuciu tego wąskiego grona odbiorców do których go kieruje. Graczy - a nie fanów Apple'a. A dla nich musi to być bardzo dobra karta graficzna, wydajne chłodzenie, duża ilość wszystkich pamięci - i też muszą one być szybkie. No i windows musi być na pokładzie, żeby dało się na tym uruchomić dowolną grę - koniecznie w 4K, maks ustawieniach i minimum 60 klatkach na sekundę. To, że będzie to sprzęt od Apple graczy zupełnie nic nie będzie obchodzić.

@.piotrek Nie. Finansowane przez firmy komputerowe zespoły esportowe nie przesiądą na sprzęt Apple'a, bo przecież międzynarodowe zawody są dla nich okazją wypromowania swoich własnych marek. To one mają na tym zarabiać. Jeżeli Apple chce coś ugryźć z tego tortu, to po pierwsze na ich urządzeniach MUSZĄ być gry wykorzystywane w konkursach. I też MUSZĄ one działać w sposób konkurencyjny w stosunku do innych zespołów. Żeby gracze korzystający z komputerów z windowsem nie mieli jakiejś przewagi.

Druga sprawa jest taka, że jeśli ktoś zaczynał od grania na komputerze z windowsem, ponieważ było to pierwsze urządzenie jakie kupili mu rodzice, to raczej nie będzie miał po co przesiadać się na sprzęt z jabłkiem. Jak z jakiegoś powodu domowy komputer zacznie niedomagać, to dzięki modułowej obudowie zawsze można go rozbudować. Zmienić kartę grafiki, dołożyć pamięci, zmienić mysz albo klawiaturę. Koniec końców może dojdzie się do urządzenia za 5 tysięcy dolarów - tylko będzie to raczej zwieńczenie konfiguracji zbudowanej metodą prób i błędów. I też osoba, która się na to zdecyduje będzie wiedziała czego się spodziewać. Apple ma do zaoferowania tylko kota w worku.

Producenci gier nie zaczną zaś tworzyć gier na Mac OS'a tylko dlatego, że firma wypuściła jakieś urządzenie - jakoby do gier. Będą je tworzyć dlatego, ponieważ będą w tym widzieć dla siebie zyski. Tylko na urządzeniu za te pieniądze oni nie zarobią, bo jego cena zdecydowanie za wysoka by mogło ono trafić do masowego odbiorcy. Wzrost sprzedaży gier będzie dla nich znikomy - i może wcale nie pokryć kosztów produkcji.

@pepe32 Cena jest absurdalna, system operacyjny z założenia nie obsługuje gier i potrzebuje do tego protezy w postaci bootcampa, nie obsługuje on również popularnych kart graficznych, z powodu budowy nie da się w nim wymienić podzespołów... Komputer musiałby również mieć złącza usb a do podłączenia myszy i klawiatury - bo gracze preferują swoje zestawy i ustawienia. A Apple uznałby za hańbiące i poniżej wszelkiej krytyki, gdyby klienci mieli mu mówić czego oni potrzebują.

Apple musiałby wypuścić komputer z windowsem na pokładzie :D . A prędzej piekło zamarźnie :D .

@Forti Nowe podzespoły z automatu sprawią, że urządzenie będzie DROŻSZE, niż przecenione modele z wcześniejszych lat. Po za tym nie rozumiem problemu. Przecież tańsze urządzenia są tańsze, no bo właśnie mają gorsze podzespoły. Więc jaki jest sens domagania się DROŻSZEGO urządzenia (które będzie takie z samego tego faktu, że będzie drogie) zamiast kupić rok starsze, które z samego tego faktu będzie tańsze - a właśnie o to chodzi?

Ale po co firma ma wypuszczać nowy, jakoby tani model, skoro osoby pragnące wydać mniej na urządzenie mogą po prostu kupić telefon z ubiegłego lub jeszcze poprzedniego roku po przecenie?

Tak średnio mi się to trzyma kupy...

Chwila, to jest chyba trzecia aktualizacja i w sumie czwarta wersja systemu od premiery urządzeń półtora tygodnia temu? Czy oni tam sobie stroją żarty? I pomyśleć, że zastanawiałem się nad kupienie samej "11".

Da się teraz w Pages ustawić kursor w środku wyrazu i w ogóle zaznaczyć tekst myszą do formatowania?