Od wielu lat czytam o tych składanych ekranach, tym świętym Graalu producentów ekranów. Nie dowiedziałem się jednak do czego by to miało się przydać. Były zagięte telewizory, było 3D i mnóstwo tym podobnych bzdetów, które coraz ciężej się obsługuje. Funkcje, których nikt nie potrzebuje mnożone są jak króliki i kładą to co było dobre na łopatki- patrz iPhony i iOs11. Kłopoty, które nie są potrzebne ani użytkownikom ani producentom. Dobrze zaprojektowany i konsekwentnie zrealizowany interfejs nie potrzebuje 3Dtouch. Ale nie, wprowadzamy i jest a ludziska się cieszą bo zapomniały, że można prościej. Tak samo będzie z zagiętymi ekranami. Tak, to pesymizm realistyczny w czystej formie:)
Co racja to racja. Od kiedy Google ma tłumacz twoje zdania mi się dobrze wiedzie. Tim Kucharek ja rozumieć ty on w kropkę.
Póki co, to się rozszerza paleta produktów odświerzonych. Częśc , wcale niemała produktów istnieje tylko wirtualnie, firma reklamuje w swoim sklepie produkty będące w fazie przedprodukcyjnej i prototypowej. I jest tych wirtualnych produktów co raz więcej: głośnik, iPhone X, Mac Pro. Gdyby je usunąć ze strony apple? To jak by to wyglądało? Mało kto może sobie pozwolić na takie numerki. Ciekawe jak długo ludzie będą kupować ten model reklamowy?
Co by tu jeszcze spieprzyć? Hmmm. Coś się znajdzie. IOs 12 na horyzoncie.
Wyobrażacie sobie zdjęcie Jobsa stojącego z nożem nad truchłem kurczaka? Ja też nie. To zdjęcie jest symboliczne w pewnym sensie. Zapewne przypadkowo ale doskonale obrazuje filozofię Cooka.
No super! Kupiłem AW zaraz jak się ukazał i nadal nie narzekam na baterię. Nawet "zainwestowałem" w LeatherLoop. To najwygodniejszy pasek jaki kiedykolwiek nosiłem. Genialny. To im wyszło trzeba przyznać. Zysk na wyglądzie też jest. Kiedyś widziałem na żywo takiego czarnego z białym LeatherLoop. Super to wyglądało.
Jest takie przysłowie: nie gryź ręki, która daje jeść. Właśnie mimo wielkiego zadowolenia rąk po ugryzieniu ręce te zostaną polizane:)
Moja darmowa analiza trendu. Skoro mamy twoje odciski palców ( touchid) i głos ( siri, cortana etc) i wiemy gdzie mieszkasz i co robisz ( ulubione miejsca, dom, praca), ile ważysz, ile masz wzrostu, jaką grupę krwi, na co jesteś uczulony ( aplikacja zdrowie) to przydałoby się jeszcze zdjęcie twojej facjaty do kompletu. FaceId damy ci i jeszcze za to zapłacisz. Wtedy na 100% będziemy wiedzieć, że to naprawdę ty jesteś tu i tu i robisz to i to.
Spowalnia, spowalnia. Nic tam benchmarki nie pokażą. Niby nie dzieje się to celowo. Wystarczy co roku wypuszczać nowy iOS z nowymi jakże rewolucyjnymi animacjami i przezroczystościami i gotowe. Pytam się po co, co roku, nowy iOs? Co takiego rewolucyjnego wprowadziły ostatnie wersje MacOS poza nazwą? W zasadzie w każdym programie są tematy, które dręczą zwykłego użytkownika. Nawet jak coś fajnego zrobią i to działa, to tak to jest ukryte, że trzeba szukać. Polecić Maka można już tylko komuś kto pracuje z tekstami w dużej ilości lub zdjęciami ( ale ich nie obrabia za bardzo). I to są te nowości dla profesjonalistów. Nie kupuję nowego iMaca bo po co? Nie kupuję nowego iPhona bo po co? AW nowy? A na jaki grzyb jak wygląda jak mój stary? No iPad Pro to rewelacja jest, przyznaję, chylę czoła. Ale cała reszta to pasztety są. Tyle, że zjadliwe pasztety. A obiecywali, że będzie szynka:)
Haha! Dostojny jubilat.
Od zawsze krytykuję sera dizajnera. Za koncept pustych przestrzeni konceptualnych w kolorach majtkowych. Ten koncept dizajnu w porównaniu do poprzedniej koncepcji jest nowoczesny tylko z pozoru. W swoim jądrze lansowany koncept dizajnu w aplikacjach przez tego pana jest antyludzki. To ja mam być sługą telefonu.iPhone nie jest już "maszyną do komunikacji", stał się maszyną do zarabiania pieniędzy przez Apple. Wyprzedzające stwierdzenia typu "za dużo używamy telefonów" są usprawiedliwieniem braku konceptu innego niż prezentowany. Porównując to do architektury można powiedzieć, że kiedyś tworzyli dzieła jak LeCorbusier, a dziś są to tylko bloki z wielkiej płyty. Dzisiaj porównałem iPona 8 Plus z moim jakże już starym :) iPhonem 6 plus. Nowy jest cięższy, a tego zaakceptować się nie da. Niby tylko 30 g ale to czuć w kieszeni. Kolory dziwaczne: niby czarny ale nie czarny tylko obrzydliwie wojskowa szarość, kolor brudnej palety malarskiej, tych resztek co zostają po zmieszaniu wszystkich kolorów. Złoto pomijam bo chyba tylko osoba niedowidząca weźmie róż za złoto. iOS chodzi szybciej, parę udogodnień typu forcetouch. Nie znalazłem niczego, absolutnie niczego co skłaniałoby mnie do myśli: tak, chce nowy telefon.
Śliczne te emoji. Ciastko z wróżbą zbyt podobne jest do pieroga. A czy jest pieróg? Z kapustą? A teraz dopiero zauważyłem: syrena w kolorze black. Nic Homer nie wspominał o stanikach. Z tego co wiem to syreny były nagusieńkie i golusieńkie. To. ci dopiero! Coś mi to przypomina. Homer. Iliada. Biesiada. Odyseusz wraca i robi porządek.
Właśnie. Jak był 4S tylko, jak ja go chciałem mieć. W końcu taaaak mam! Tego feelingu nie ma. Jest gama produktów. Apple wreszcie dogoniło konkurencję i ją nawet przegania.
Jak się produkuje i sprzęt i soft to ma się i jedne i drugie problemy. Jak się namnoży wersji sprzętu i softu to problemy też się mnożą. I wszystko zaczyna kuleć. A mówił Jobs żeby tego nie robić, cztery pola namalował na tablicy i powiedział tu to, a tam tamto i nic więcej. Jesteśmy w momencie , w którym ludzie "nie wiedzą jakiego iPhona kupić". Stąd już blisko do "nie chcą żadnego kupić".
Nie widzę sensu tego rozpoznawania twarzy. Chyba, że chodzi o to aby wszystkich odnaleźść i w ciemności związać, krainie Korpo gdzie zaległy cienie.
To wielki "komputerowiec" był!
Hahahaaaaaa! Dobre! Szkoda , że Nobla nie ma w dziedzinie irytacji userów bo byliby pewnymi kandydatami.
Moja Siri pohazi z Chrzanowa. Dlatego mówię do niej po niemiecku. Siri! Aufwachen! Na los! Ein zwei drei links links rechts!
Po 11.0.2 jest totalna nawałka wiadomości. Nie pokazuje, nie dochodzą a niektóre znikają. Jestem tym zdegustowany. W aspekcie tych wygłupów na keynote muszę przyznać że faktycznie kupa. Animowana i z wielkimi oczami. Wszystko zniosę ale funkcje telefonu są święte.
Wyprzedziło. W ilości przejściówek.
Apple zaczyna robić naprawdę zły dizajn. Zaczęło się od zastąpienia skeuomorphismu pustą przestrzenią kontekstową. Potem poszło piorunem: infantylne ikony systemowe w kolorze niebieskim, ołówek wkładany w pupę iPadowi jak termometr jakiś, a skończyli się na „all screen iPhone „ nie licząc tego śliniaka z kamerami.
Czyżby praca w MyApple nieuchronnie prowadziła do alkoholizmu i całkowitego upadku? To już dwa takie posty, coś w tym musi być.
Tak generalnie i szczegółowo to doszedłem do takich wniosków: jeżeli ktoś ma kartę , Apple Pay , Srututuututu Pay i chce mi tym zapłacić to ja mu mówię: zapłać mi za to, że chcesz mi zapłacić metodą Srututututu Pay bo nie masz gotówki. Ja nie zamierzam pozbyć się ani grosza zysku tylko dlatego, że klient X czy klientka Y ma kaprys płacenia metodą Srututututu Pay Cosmic Pay. Jeżeli Apple zapłaci mi 3% od transakcji to jestem w stanie przyjmować płatności ich klientów z ich AW, iPhonów czy co tam kto chce płacić. I co teraz?
Szok! Niedowierzanie! Co się dzieje?
Apple pracuje wspólnie z LG nad składanym iPhone'em
No złego w tym nie ma nic. O ile oczywiście czemuś to służy. Raczej komuś a nie tylko zyskowi koncernów.