Komentarze Nasedo Usuń wszystkie komentarze

@teleskopwafla

Jeżeli tak - to należałoby zamknąć działy projektowania wszystkiego na całym świecie. Skoro już doszliśmy do dzisiejszego etapu - przestajemy wymyślać nowe. Zróbmy tak nie tylko z telefonami, ale też z całą elektroniką, wliczając w to komputery. Przestańmy projektować ubrania, perfumy, meble.

Jeżeli uważasz, że iPhone 5 to maksymalnie dopracowany telefon, to dlaczego ma tyle problemów (patrz mój poprzedni post). Idąc dalej twoim tokiem rozumowania... skoro owe dopracowanie uważasz za jego siłę... to boję się zapytać, co jest jego słabością.

Trudno wymyślać coś nowego? Niekoniecznie. Parę przykładów:
- Galaxy Note II - innowacyjność w postaci S Pen'a, Split Screen'a.
- Nexus 4 - szybki (cztery rdzenie), z 2GB pamięci, szkło z obu stron, czysty system operacyjny - za niską cenę.

Jeżeli komuś podoba się iPhone 5 - szanuję ten wybór. Jeżeli ktoś uważa te urządzenie za idealne - proszę uprzejmie. Jednak - proszę o nie ferowanie pseudo obiektywnych opinii mówiących, że iPhone to najlepszy telefon wszech czasów.

Jakie problemy wyróżniam w iPhone?
- Podatność na odpryski i zadrapania.
- Przymusowe lecz niedopracowane mapy
- "Efekt fioletowej flary"
- Pojawiające się poziome linie na wyświetlaczu podczas pisania na klawiaturze
- Efekt grzechotki
- "Przecieki" światła.

Nie uważacie przypadkiem, że to dość sporo problemów jak na topowy telefon?

Na chwilę się zatrzymam na efekcie owej fioletowej flary. Przedstawiam doskonałe porównanie:

Kilka linków piszących o problemach z iPhone 5:
The iPhone 5 Damage Report: Two Months Later | Gizmodo UK
iPhone 5 'Problems' Explained | Gadget Lab | Wired.com
5 Known Issues With the iPhone 5 | iSmashPhone
What you need to know about iPhone 5 defects - Feature - Mobile Phones - CNET Asia

@Filip Rychlik

Mowa tu o Sony (jakby ktoś nie wiedział czego dotyczy cytat). Sony, nie jest tym Sony sprzed lat dwudziestu i więcej, nie jest nawet tym Sony sprzed lat dziesięciu. Przy szeroko promowanym konsumpcjonizmie - mało jest sprzętu, który może służyć latami. Jeżeli do tego dodamy dostępność i postęp - Sięgamy po nowe produkty. Bo czy tak naprawdę, ktoś kto może sobie pozwolić na zakup - zostanie nadal ze swoim "stuhercowym", prawie płaskim kineskopowym telewizorem? Ja sobie nie wyobrażam powrotu do czasów słusznie minionych.
Dlaczego uważasz, że "nasz" (masz na myśli rynek polski / unijny?) jest specyficzny? Czy fakt,że przeciętny Kowalski przymiera głodem, a najlepiej sprzedającą się marką jest Manta / myPhone - Made in Poland, lecz naprawdę Made in China?

@GreaTskY

Bywało tak, że pierwsze iPhone - nie pamiętam modelu, ale chyba "czwórka", przez Plusa, czy innego Playa były oferowane chyba po cztery czy pięć tysięcy złotych. To cena za MBP z retiną, jest śmiesznie niska, gdyż kosztuje tylko dwa telefony.
Kiedy LCD, Plazma, LED, 3D nie były popularne - tak szeroko dostępne - kosztowały zaporową cenę. Wtedy nawet owe makbuki można by było uznać za tani produkt.

@borat1979
Ja bym rozgraniczył jednak telewizję i telewizor. Apple TV od zawsze traktowałem jako świetne urządzenie służące... do niczego. Być może przejawia przeze mnie konserwatyzm, ale:
- Telewizję posiadam od jednego z wiodących operatorów, łącznie z pakietem kanałów HD. Jeżeli zależałoby mi, lub komuś z mojej rodziny, mam filmy / seriale / programy na życzenie - płatne i bezpłatne.
- Telewizory posiadam różnych marek - nie czuję potrzeby, dla której musiałbym na poczesnym miejscu postawić telewizor Apple, o ile taki by powstał.

Zapoznałem się z patentem, a raczej z jego parodią. Resztę, którą dopisałem powinno rozpatrywać się w kategorii "szyderstwo".

Nie zmienia to jednak faktu, że urządzenia prostokątne już były, zaokrąglone rogi także... natomiast Apple, zachowuje się tak, jakby było conajmniej jedynym licencjonowanym wydawcą dziesięciu przykazań... naturalnie z zaokrąglonymi rogami.

Różnicą jest z pewnością, magiczny kształt iPada ze śmiesznym kółeczkiem. Jednak, kształt TC1100 udowadnia, że jak zwykle Apple nie wymyśliło samo nic nowego, a co najwyżej dokonało re-invent'nięcia koła.
Jednak, jakby się przyczepić - TC1100 - to prostokąt z zaokrąglonymi rogami, który należałoby dla przykładu rozbić na czyimś durnym, TimKukowym łbie, aby doznał olśnienia. Jeżeli przyjrzymy się bliżej modelowi TC1100 zobaczymy, że trzymając go w trybie portret, logo HP jest w kółeczku. Jaki przypadek.
Obrońcy Świętego iGrala - słucham linii obrony? No tak, kółeczko jest w prostokącie - a Apple wynalazło... kółeczko bez prostokąta, za to z kwadratem wpisanym w okrąg. Co za światła myśl twórcza.

Ten cytat powinien u każdego miłośnika wisieć nad łóżkiem. U tych, którzy zastanawiają się nad zmiana platformy na Apple, również:

Źródło podane było powyzej - nie będę chyba się powtarzać.

Proponuje, jeżeli Wielkie A czyta owe forum, aby opatentować proces ładowania urządzeń - wtedy cala konkurencje jednym ruchem by można było zmieść.
Jeżeli to nie pomoże - porujnuje opatentować obecność WiFi (jak również jego brak), posiadanie przez urządzenia wyświetlaczy kolorowych, na wszelki wypadek czarno-białych. Wymyślić na nowo, iż urządzenia maja tył i przód, gore i dol, prawa i lewa stronę.

@baslejndimon

Obawiam się, ze to Nexus... wiec honor redakcji obroniony ;) ... ale dołączone jest tez zdjęcie umiłowanego iPhone - wiec problem nie istnieje ;)
Sprawdź... bo... my już wiemy!

@rafsta

Mialem nosa, aby zawczasu zaktualizować mojego HTC Desire do (niezalecanego) 2.3.3 ;-)

Myślę, ze to całkiem udane posuniecie, zakazać sprzedaż czegoś, co rozeszło się w mgnieniu oka, a polki świecą pustkami. Po utracie moich resztek szacunku do Apple (m.in. wpadka z zegarem) z przyjemnością kupie zakazany telefon, o ile nadal będzie w cenach oferowanych w Google £239/£279 za odpowiednio wersje 8GB i 16GB.

@rafaello87

Przykład tego zegara pokazuje, że nieskazitelne Apple UKRADŁO. Nie ma znaczenia, czy to był zegar, czy Szwajcaria, czy też Szwajcaria Kaszubska, czy umieszczenie logo PKP Intercity na tylnej ściance iPada. Apple, które tak bardzo broni uczciwości, przestrzegania prawa, walczy z piractwem. Apple, którego użytkownicy brzydzą się piractwem... a tu nagle taka wtopa.
Oczywiście, do czasu kiedy zły Samsung kradł wszelakie rozwiązania, kiedy to bydlę odważyło się produkować prostokątne urządzenia, wygodnym było by krytykować - Samsung zły, Samsung złodziej! Szajsung! Android... ale było używania. Natomiast, kiedy okazało się, że Apple ukradło - jakie są komentarze?

MyApple bardzo chętnie dzieli się wszelakimi nowinkami w dziale nowości, ale zapewne przez przeoczenie (rozumiem, brak czasu, przygotowania do czarno-piątkowych promocji) zapomniało wspomnieć o patentowaniu prostokąta lub przewracania kartek. Byłoby i o czym poczytać i o czym porozmawiać... a tak, posucha.
Gdyby nie światłe komentarze jednego z topowych bywalców forum - byłoby niezmiennie nudno:
@grzes_l

Wracając do owych patentów - kiedy próbujesz kreować własny, nieskalany wizerunek... uważaj. Może okazać się, że jednak nieskalaność jest pozorna... a wtedy... wstyd na całe Kupertynowo.

Gdyby rzeczywiście Apple było bez grzechu, rozumiałbym chęć obrony tego koncernu... Jednak wydarzenia ostatnich miesięcy sprawiają, iż firme Apple traktuję jako firmę poniżej krytyki. Kradzież zegara? Ale o co chodzi, przecież zapłaciliśmy... no i co, że po fakcie? My wielkie Apple zmieniliśmy oblicze świata patentując kształt prostokąta oraz przewracanie kartek.
Dziękuję ci (pisane z małej litery) Apple, za to iż obrzydziłeś mi swoje produkty. Z tym większą przyjemnością sięgam po produkcje konkurencji.

Jako następny artykuł, proponuję stworzyć coś w stylu "100% klientów Biedronki zadowolona z możliwości płacenia gotówką".

Zarówno artykuł jak też i wypowiedzi użytkowników pokazują własne spojrzenie na obecny świat gier... i bardzo dobrze.

Ja osobiście nie umiem przekonać się do gier na tabletach. Podobnie oceniam gry na telefonach komórkowych. Jeżeli chodzi o tablety - korzystałem z iOS, Android, BlackBerry PlayBook OS, czy na koniec Windows 8. Zdarzało się mnie zobaczyć gry ładne i brzydkie - ale co do grania - nie mam jakoś serca.
Oczywiście, popierdułki, emulatory puszczania bąków, czy chwilowe uprzyjemniacze pobyt w toalecie - owszem, ale aby znaleźć coś, co przykułoby do tableta na długie godziny - to niestety nie.
Granie na komputerze - owszem, granie na konsoli stacjonarnej - owszem, granie na specjalizowanych konsolach - również jestem na tak - jednak... tabletom w moim odczuciu czegoś brakuje.
Zdaję sobie sprawę, że gracze obecnie oczekują na przełom technologiczny w dużych konsolach, przełomu owego najprawdopodobniej nie będzie za sprawą Wii U, który już w pierwszych opiniach ma okazać się za słaby, porównując moc obecnych konsol. To może podsycać apetyt jeszcze bardziej.
Co do tytułów... każdy lubi zapewne co innego i każdy może dokonać własnych wyborów.
Czy ostatnie tygodnie i przyszłe miesiące nic nie oferują? Zależy dla kogo.
Nabyłem i raz przeszedłem Dishonored, który jest dość mocno krytykowany, jestem w trakcie grania w Assassin's Creed III, ale korzystając z obniżki ceny - obecnie (dopiero) sięgnąłem po Fallout: New Vegas.
Czekam na "The Last of US", rozważam zakup "Far Cry 3", zdecydowanie kupię Beyond: Two Souls - więc jeszcze konsole obecnej generacji nie są dla mnie przegrane. PS Vita nie nabyłem - ale z PSP korzystam namiętnie do dzisiejszego dnia, jak również posiadam NDS oraz 3DS.

Podczas weekendu kupiłem pewne urządzenie - nie ma znaczenia firma i nazwa. Dostałem na starcie około 24% zniżki, a do tego producent urządzenia zaoferował mi £15 za zakupy filmów, jak również dodatkowe £12 na zakupy materiałów edukacyjnych.
Nie miało to nic wspólnego z czarnym czy też białym piątkiem - po prostu skorzystałem z promocji, która mnie odpowiadała.

czy 10% to dużo, czy mało - trudno powiedzieć. Zniżka taka w przypadku lizaka za złotówkę, nie jest odczuwalna, ale zniżka w przypadku mieszkania czy samochodu - może być atrakcyjna.

@Homer

Skoro mi zarzucasz, ze nie kumam - powiem, że Ty nie kumasz - skoro wyraziłem moją subiektywną opinię - możesz się zgodzić z nią lub nie. Uważasz, że to uczczenie, ja uważam, że na dziesięciolecie podali kotleta i to zimnego, bo nie chciało się nikomu odgrzać, a zamiast wieprzowiny była soja.
Sam mogę również uważać się za fana serii, jako iż grałem w każdą z odsłon na różnych platformach (PC, PS2, PS3, PSP, GBA) i mogę jak najbardziej pogodzić się z faktem, że na GBA owa gra wygląda żałośnie - o tyle nie rozumiem, dlaczego tak samo wygląda na iUrządzeniach. Skoro Apple - jak już pisałem - pretenduje do miana najlepszej konsoli do gier, niech udowodni to, nie tylko bzdurnymi cyferkami i zachwytami iAmazingu dyrektorów ale też produktami.
Oczywiście, wszędzie słyszę Infinity Blade 2 - ale czy jakieś naprawdę interesujące produkty można wyróżnić?

Skorzystałem również z:
http://www.pcmag.com/article2/0,2817,2373780,00.asp

@lupowilk

Ja czuje się zobowiązany u nich coś kupić... może cegiełkę chociaż?

@Michu

Wiadomo, skoro jest święto Kurczaka z Biedronki, a pozostałe 364 dni w roku są czarne... to co tu świętować? ;-)

@Rayearth

Powypadkowy iPad... okazja... tylko brać (zauważyłem, że w cytacie jest słowo powystawowy).

@stagnacja

Mam prawo wyboru - jeżeli chodzi o Mac OS, nie uznaje niczego ani wyższego, ani niższego niż Snow Leopard. W przypadku systemów Microsoftu - laptopy i komputery stacjonarne - tylko Windows 7, tablet tylko Windows 8.
iOS - skończył się dla mnie na iOS 5.1.1
Czyżbym nie miał prawa do własnego zdania?

Ja również nie widzę innego systemu niż Snow Leopard - to ostatni system który jestem skłonny używać.

@maciekdzieciol

Ale... ale... wlasnie rzeczone GTA III do ktorego przyczepilem sie, jest gra przeniesiona na zywca - jedyne co tam zrobiono, to pozbawiono owa gre szczegolow, sprawiono iz gra traci swoj klimat, jest namiastka. Może ktoś powiedzieć, ze dodano obsługę ekranów dotykowych... ot i zmiana... jakby była mozliwosc sterowania w inny sposób.

Jeżeli zwolennicy platformy iOS wszem i wobec próbują udowodnić, ze iPhone, iPod Touch oraz iPad są najlepszymi na świecie konsolami do grania - to po takich słowach ja czegoś oczekuje.
Może skupmy się na chwile i zobaczmy co zaoferował posiadaczom iOS GTA III. Już wiecie? Ja wiem - brak szczegółów, brak szczegółów, z którymi radziła sobie doskonale PS2 (pomijam celowo peceta). Jeżeli mnie pamięć nie myli - rozdzielczość PAL, którą oferowała PS2 była znacznie niższa niż rozdzielczość najstarszego iPada. Jednak, potrafiono wyzwolić drzemiącą moc i sprawić, aby gra na PS2 wyglądała przyzwoicie. Co otrzymaliśmy w wersji iOS? Żenadę opakowana w nieekologiczny amazing.

W moim odczuciu większość popularnych handheldow wnosiła coś, coś oferowała. Nawet włącznie z najnowszym produktem Sony - Vita - jednak telefony i tablety, mimo niezliczonych prób, nie zbliżają się do pozycji konsol. Mowie tu generalizując, nie tylko wskazując na Apple. Tablet może się sprawdzić, co zagrania w kolko i krzyżyk, Angry Birds lub ewentualnie na chwile onanizmu przy benchmarkach - na tym rola tabletu jako konsoli do gier się kończy.
(Aby nie było niejasności - to moja subiektywna opinia)

@maciekdzieciol

Gdybyś chwilę zastanowił się - dopatrzyłbyś się również znaczenia słowa "milijon" - jeżeli uważasz jednak, że jest to błąd ortograficzny - cóż, nie będę Cię wyprowadzać z błędu.
Gdybyś znał mnie z wcześniejszej aktywności na forum, wiedziałbyś, że miałem inny avatar - jednak, nie mając nic do powiedzenia, najlepiej rozpłakać się, wyjść z piaskownicy i przybiec do mamy ze słowami "a on mnie pobił".

Około roku temu miałem nieprzyjemność kupić GTA III w wersji na iOS. Miałem do tej gry szczególny sentyment, posiadałem ORYGINAŁ na PC, PS2, zajmowałem się modowaniem pecetowej wersji - więc nic nie stało na przeszkodzie abym mógł kupić jeszcze wersję na iOS. Rzeczywiście, przeniesienie nie było łatwą sprawą, a raczej pokazało jak nieudolną platformą do gier są iUrządzenia przenośne.
Jeżeli problemem jest przeniesienie - może warto zrobić od podstaw wersję na iOS - nową, świeżą... ale po co? Skoro można wypchnąć skaleczonego, zredukowanego do minimum, nawet nie kotleta, ale krzywo ogryzioną kość.
Jeżeli nie wierzysz w to co piszę - lub jeżeli inni nie wierzą w to co piszę - proponuję porównać wersję PC / PS2 z wersją na iOS. Wtedy może ktoś nauczy się odróżniać hejtowanie od zasadnej krytyki.

Rozumiem, że gry na sprzęt Apple pojawiają się z około dziesięcioletnim opóźnieniem, ale nie rozumiem dlaczego zachwycać się z tego powodu. Ja po przeczytaniu tego newsa zaciągnąłem szczelniej zasłony i jest mi strasznie wstyd, że nawet PSP model 1000, z dna mojej szafy lat temu milijon już miał takie przyszłościowe produkty.
Zrozumiałbym ekscytację, gdyby GTA V wyszła równolegle na konsole i Maca lub chociaż na PC i Maca, ale to nie - odgrzewany kotlet przebojem świąt 2012.

Przykład: PS3 Assassin's Creed III i jednoczesna premiera Assassin's Creed Revelations na PS Vita - to rozumiem. Skoro iPhone, iPad - to takie maszyny do grania - to dlaczego nie ma żadnych porządnych gier na ową platformę, poza emulatorami puszczania bąków i pseudogierkami, których tysiące można znaleźć również w znienawidzonym hiper-markecie-google?

Ale rozumiem, nie jest ważne co się na iOS ukazuje - ważne, że zaletą iPhone / iPada i iNNych rzeczy jest iOS, Apple store, na którym możemy nabyć kity sprzed lat.

@303

Ja to widzę, jako rozpaczliwy sposób na zaistnienie Nokii, na próbę zwrócenia na siebie uwagi, na odbicie się od dna. Nie chcę przez to powiedzieć, że WP 7.5 lub 8 jest zły - wcale nie. Nie próbuję powiedzieć że Lumia, poczynając od modeli 610, 710 - oferowała złe produkty - wcale nie.
Osobiście uważam, że ktoś wpadł w Nokii na genialny pomysł, aby w chwili kiedy na iOS nie ma Google Maps, mapy Apple służą jako rozrywka... to Nokia się weźmie i zaistnieje. Cóż... mocne napinanie się rzadko skutkuje czymś innym niż postawienie klocka - powiedzmy sobie otwarcie.

Skusiłem się na Nokię Lumia 710... z powodu ceny. Sam aparat, bez zobowiązań, fabrycznie bez simlocka, oczywiście nowy, w sklepie kosztował mnie około 450 złotych (w przeliczeniu) - więc grzechem niejako byłoby z tego nie skorzystać. Nie jest to miejsce na test owego telefonu, ograniczę się do napisania, że urządzenie działa szybko i poprawnie. Wracając jednak do nawigacji Nokii - nie byłem zadowolony z niej. Skorzystałem z tego z ciekawości. Pierwszy mój test, odbył się w języku polskim - aplikacja, często niedopowiadała, w pewnej chwili stwierdziła, że nie będzie nawigować i wskaźnik zatrzymał się w jednym punkcie - po restarcie telefonu, przestawieniu języka na angielski już tych problemów nie miałem. Byłem na krótkim odcinku prowadzony zupełnie dobrze... na taką tróję z minusem. Na stosunkowo niezbyt skomplikowanym odcinku pomiędzy moim domem a pracą, nagle Nokia wymyśliła, żeby skorzystać z czarownego objazdu, który to naturalnie nie miał racji bytu i go zignorowałem - to prowadzony byłem zupełnie sensownie. Jednak, gdybym miał zastąpić prawdziwego 5" TomTom'a - to nie ma mowy - żadnych namiastek, zabawek - tutaj równo traktuję iPhone, Androidy i Windowsy wszelakie - mapy w telefonie doskonale nadają się do nawigacji pieszej - korzystając z map, nie aplikacji dla kierowców, ewentualnie by sprawdzić coś na mapie, dowiedzieć się co jest wokół nas (pomijam obecność PIO w prawdziwych nawigacjach).
Na dzień dzisiejszy aplikacja Here... zniknęła z mojego iPhone, jako coś zbytecznego. Chciałbym też dodać, że stale używam na każdym z moich iUrządzeń softu 5.1.1 - traktując mapy Apple jako coś jeszcze bardziej żenującego niż Here.

@krolu21

Jak to miło od samego rana zetknąć się z jawną wrogością wobec Samsunga. Ciekawi mnie, czy prawdziwy fan Apple, spotykając się z innym fanem wykonuje jakieś czynności mające zdyskredytować markę Samsung - np. wzajemne opluwanie siebie, trafiając w logo owej firmy na koszulkach?
Tak to jest, jeżeli kupujemy prezent bez porozumienia się z obdarowanym. Owy tablet Samsunga - może byłby i dobry, gdyby miał czystego androida - jednak, w tym przypadku postawiono na słitaśną-cukierkową nakładkę - a efekty są jakie widać.
Z tego co zauważyłem kobiety / dziewczyny - w dużym przekroju wiekowym interesują się bardziej Samsungiem niż Nexusem. Nexus wygląda dość biednie, a do tego wizualna surowość nie bardzo trafia do kobiecego gustu.

@vmac

Przeczytałem ten post z uwagą, po raz kolejny i kolejny... z rosnącym zainteresowaniem, odwrotnie proporcjonalnym do wykresu notowań akcji Apple... i zastanawiam się, czym są owe priorytety, które masz Ty. Zakładam, że należy posiadać mamę, której można sprzedać poprzedni produkt Apple i stać się szczęśliwym posiadaczem środków płatniczych... Wiemy już, że jest fantastyczny... wiemy, że ma wagę i rozmiar... aha, jeszcze design. Nieźle.
Wygląda na to, że atrapa iPada Mini byłaby jeszcze lepszym wyborem... może jednak, atrap nie sprzedawali?