Cisza wśród krytykantów (tych od petów w uszach itd).
I jak tu wytrzymać do 12-go 😅 Będzie się działo!
A co, konkurencja już ma docka?
Nie wiem, może taki jestem, nie oglądam TVP od momentu gdy pis doszedł do władzy (albo kiedy wywalili Kraśkę, Tadlę i całą resztę).
Widzę, że jednak prostokątne wyświetlacze górą 😎
Z opisu zegarek nie jest zły, natomiast kwestię wyglądu delikatnie przemilczę. No dobra, nie przemilczę: nie sądziłem, że da się zrobić brzydszy zegarek od Pebble. Grubość ramek powala, no i to logo.
Ciekawe jak szybko wyskoczy z dockiem konkurencja.
Na załączonym obrazku widać różnicę między dobrym a złym designem w porównaniu z AW. Jest brzydki, funkcji nie oceniam - nie miałem na ręku.
Piszesz o Jobsie, że to co mówił było wiarygodne. Wg mnie bardzo to wygodne; można je.ać Cooka za co popadnie, podnosząc Steve'a do rangi klasyka czy guru, on i tak już nie żyje. A ja bardzo dobrze pamietam, jak był hejtowany choćby na tym forum za każdą (co by nie pokazał) rzecz przez tutejszych znawców i wróżbitów. Tak czy siak, psy szczekają a karawana jedzie dalej.
Skoro tak, to chcij zmiany narracji także u konkurencji Apple. Ci to dopiero mało się nie posikają podczas swoich prezentacji z tego samozachwytu. Aż dziw, że im nie bardzo klaszczą. Chociaż nie, po co klaskać za kopiowanie Apple na każdym kroku. Samsung wypuścił telefon bez ramek i tyle, cała jego zasługa, zrobił to co było wiadomo od zawsze że się stanie, bezramkowe telefony pokazywane są od lat na dziesiątkach wizualizacji, choćby tu na łamach MA.
Wszystko zależy od Twojej definicji innowacji. Może najpierw zdefiniuj i podaj z 2 przykłady innowacyjnych technologii użytych w produktach konkurencji.
Jak możesz rządać od kogoś aby kolejny raz dokonał przełomu? Apple całkowicie zmieniło branże: komputerów (Macintosh), muzyczną (iPod, iTunes), telefoniczną (iPhone), warto też odnotować inne jak: tablety (iPad) i retail (Apple Store, App Store). Mało? Proszę pokaż mi konkurencyjne firmy z branży, które ostatnio stworzyły zupełnie nowy rynek albo wprowadziły na istniejącym rewolucyjne zmiany jakościowe. Konkretnie.
Kolego to jest Twoje prywatne zdanie, do którego masz pełne prawo. Masz prawo do hejtowania i to robisz doskonale. Wystarczy poczytać Twoje komentarze, jesteś tu chyba z misją.
Nie jesteś godzien Elonowi Muskowi trzewików wiązać, ale zostawmy Elona z jego PayPalem, SpaceX i Teslą a przejdźmy do Apple.
To badanie dot. innowacyjności powstaje co roku na podstawie opinii 1500 menadżerów na całym świecie (pewnie trafiło na samych fanbojów, co?). Dla mnie to jest wyznacznik, że chyba coś jest na rzeczy. Ty natomiast potrafisz tylko krytykować, nawet nie umiejszasz tylko od razu przekreślasz, upraszczasz i sprowadzasz do zera: Apple nie jest w ogóle innowacyjne, jest tylko firmą od telefonu, nie liczą się w ogóle (o zgrozo) na rynku PC, nie wyprodukowaliby nawet roweru...
Tacy jak Ty za życia Steve'a Jobsa na forach wylewali kubeł jadu codziennie, nie zostawiając na nim suchej nitki.
Moje obiektywne zdanie wersja krótka: Tim Cook jest jednym z najlepszych CEO w historii.
Wersja dłuższa: Steve właśnie jemu powierzył kierowanie tą gigantyczną firmą. I wywiązuje się z tego zadania na medal, skierował Apple na właściwą ścieżkę.
Apple za sterami Tima Cook'a miażdży gdyż: jest najbardziej wartościową marką na świecie (Fortune), trzecią największa firmą na świecie według osiąganych dochodów (Fortune), wycena akcji bije historyczne poziomy - kapitalizacja ponad 770 mld zielonych (PKB Polski ok 470 mld $), przez 11 lat z rzędu jest najbardziej innowacyjną firmą (tak!) na świecie, wyprzedzając Google czy Teslę (Boston Consoulting Group), a Tim Cook jest wśród 100 najbardziej wpływowych ludzi na świecie (wg Time). Od samego początku swojej kariery w Apple pracuje z niesamowitym poświeceniem. To on m.in. wypracował najwydajniejszy system gospodarki magazynowej "just in time", niesamowite deale na dostawy części od podwykonawców, których niegdyś także namówił do przeniesienia fabryk bliżej firmy, znacząco skrócił czas produkcji sprzętu itd itp. Dzięki właśnie takim ruchom firma dziś zarabia ile zarabia, nie jest to tylko wina wysokich marży (Apple np. zgarnia teraz 91 % zysków ze sprzedaży smartfonów na świecie, zyski konkurencji są minimalne albo notują straty). Ludzie krytykują Apple za to, że żyje tylko ze sprzedaży telefonów zapominając chyba, jak ta firma wypada na tle konkurencji np. jeżeli chodzi o rynek PC czy usług - gdyby te dwa działy potraktować za osobne firmy to znalazłyby się w zestawieniu Fortune 100!
Mógłbym tak długo jeszcze np. na temat wpływu designu Apple na różne branże, retail czyli jak sprzedawać sprzęt elektroniczny, obsługa klienta i satysfakcja, podejście do zdrowia, środowiska, marketing i reklama... Tak, Timothy Donald Cook zarządza mądrze Apple.
Przecież będzie wersja 64GB... Masz wybór. Nie musisz kupować 512GB. Kwestią czasu jest tel z pamięcią 1TB. To jest postęp. Czym zapełnić? Filmy w 4K przy sporej ilości klatek/sek, zdjęcia, ciężkie aplikacje, muzyka i filmy offline.
Chcieliście innowacji.
Napisałeś, że Spotify miażdży, a ja tylko udowodniłem dlaczego.
Gdybym miał kupę kasy to zmiażdżę wszystkie piekarnie w mieście, bo tyle chleba sprzedam za pół złotówki za duży bochen pysznego razowego na zakwasie. Ktoś powie, że go mało obchodzi moja sytuacja finansowa, kupuje u mnie chleb i dlatego moja piekarnia jest zajebista.
Cześć. Spotify jest bankrutem, który od lat przynosi niesamowite straty, liczone już w setkach milionów dolarów. Ma dużo użytkowników, którzy nie płacą i ciągłe promocje za 1 zł, stąd ta liczba klientów. Spotify wytoczono masę procesów za niesamowite pieniądze. To kolos na glinianych nogach, który się wykrwawia od samego początku istnienia. Poniżej link z pierwszego źródła z brzegu, który mówi m.in. że tylko w zeszłym roku Spotify straciło między 333 a 444 milionów dolarów! Tak się "miażdży" w 2016 roku, w 2015 roku przyniosło ponad 200 mln straty, zobaczymy jak będzie "miażdżyć" w tym roku. https://www.digitalmusicnews.com/2017/05/19/spotify-ipo-devastating-losses/
Co do ceny za film - pełna zgoda. Może ktoś się pomylił i jest to cena za zakup a nie za wypożyczenie filmu. Ale pewnie nie.
A jeszcze nie tak dawno była dyskusja, że konkurencja z palcem w nosie wykończy zegarki Apple.
Pebble umarło, nie ma już tych zegarków, zostało kupione przez Fitbit, nie oferuje żadnego wsparcia dla ludzi, którzy ten bubel zakupili (łącznie z gwarancją). Google totalnie dało ciała z wypuszczeniem systemu Android Wear opóźniając jego wyjście. Motorola (tak chwalona za model 360) zarzuciła temat smartwatchy na czas nieokreślony, podobnie jak wielu innych producentów. Szef Huawei (producent chyba 2 modeli smartwatchy) powiedział, że smartwatch to zbędny gadżet, którego sam niechciałby nosić...
Apple stopniowo rozwija swojego smartwatcha (jak zresztą każdy inny swój produkt). Tu nie będzie rewolucji tylko coroczny upgrade, powolna ewolucja produktu. Dzięki temu wielu z tych, którzy się nie skusili - zrobią to, ci co już mają znajdą pretekst do zakupu nowszej generacji i biznes się kręci. Konkurencja też by tak chciała ale niestety są w czarnej dupie, Apple sprzedaje więcej smartwatchy niż oni wszyscy razem wzięci.
Pozostają jeszcze ludzie (z totalny brakiem wiedzy czy wyobraźni), którzy płaczą, że trzeba smartwatcha codziennie ładować. No niestety, taka jest cena ładnego wyświetlacza i ciągłej komunikacji urządzenia z telefonem (można tego uniknąć kupując opaskę fitness, tylko to już nie jest zegarek...). Tak samo było z pierwszymi smartfonami i kretyńskie pytania w stylu "dlaczego to nie wytrzymuje 2 tygodni, tak jak moja nokia?".
Edit: A propos miernej popularności (Twoje ostatnie zdanie) - przeczytaj sobie jeszcze raz prognozy dotyczące planowanej sprzedaży Apple i porównaj z faktem, że Pebble zajęło 2 lata aby sprzedać 1 milion egzemplarzy.
Kasa Apple to zasługa Tima Cook'a. Nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz. Zielonego. To jest tylko forum o Apple, ale radzę Ci (dobra rada prywatnie), żebyś najpierw poznał fakty a dopiero potem się wypowiadał, bo kiedyś spotka Cię w życiu przykrość. Poniżej pierwszy z brzegu link na poparcie moich słów. Proszę poczytaj więcej, to ciekawa lektura. Nie wiem skąd bierzesz te brednie, jeśli jesteś tu na MA dłużej to powinieneś już wiedzieć co nie co. Nawet to, że jeśli jesteś generalnie przeciw Apple nie usprawiedliwia tego co napisałeś, poznaj najpierw fakty.
http://thinkapple.pl/2016/11/23/apple-iphone-udzial-w-rynku-smartfonow-q3-2016/
I jeszcze jedno, Steve a potem Tim zawsze powtarzali, że zadaniem Apple nie jest sprzedaż największej liczby komputerów czy telefonów, tylko dostarczanie klientom produktów wysokiej jakości, takich produktów, które sami chcieliby używać. Nie lubię porównań z samochodami ale... Porsche czy Ferrari nigdy nie będą sprzedawać tyle aut co Fiat czy Volkswagen.
I mówisz to gdy akcje Apple są wyceniane najwyżej w historii i nadal uważane za niedoszacowane, kiedy Apple jest uważane przez fachowców za najefektywniejszą firmę na świecie, gdy wysysają większość zysków z produkcji telefonów i tabletów niż cała konkurencja razem wzięta, gdyby wziąć dział Apple zajmujący się komputerami lub usługami za osobne firmy to znalazłyby się w zestawieniu Fortune 100?
To nie ja napisałem :) Ale kolega to napewno napisał w przenośni.
Pełna zgoda, tylko dlaczego takie wymagania od Apple, żeby wyczarowało co rok coś na miarę pierwszego Maka, iPoda czy iPhona?
Ciągle słyszę, że Apple dziś to już nie to samo, że nie ma już magii i efektu zaskoczenia nowym produktem a co by Apple nowego nie pokazało to zawsze jest to albo odgrzewany kotlet albo "konkurencja już to ma od dawna". Ale nikt absolutnie k...a NIKT nie napisze KONKRETNIE co by chciał za nowy produkt.
Tylko proszę bez tekstów typu "mi wystarczy bateria w iPhonie czy AW, która wytrzyma miesiąc"...
Wyciekły ceny tegorocznych modeli iPhone'ów?
Rozwala mnie robienie porównań w stylu 1 zł w PL to tak jak 1 €, 1 £ czy 1$ za granicą. Jest to moim zdaniem totalna bzdura, a przede wszystkim niesprawiedliwe upraszczanie. Nie mam zielonego pojęcia dlaczego ciągle się wałkuje od tylu lat ten skretyniały pogląd, że tak właśnie jest. Przecież nie płaci się 5€ za litr paliwa, za napój czy 4 tys € za iPhone'a...
Owszem, ceny nieruchomości czy usług w stolicach czy kurortach poszczególnych krajów różnią się diametralnie także w stosunku do pozostałych regionów danego państwa, a co dopiero w porównaniu do Polski. Z drugiej strony ceny tysięcy produktów (np. sprzęt elektroniczny, samochody, rachunki za media, odzież czy jedzenie) są bardzo porównywalne do naszych (często tańsze) i nie jest tak, że 1€ to tak, jak 1 pln w Polsce. Poza tym, dochodzi jeszcze wiele innych czynników, które decydują o tym, że coś jest droższe zagranicą niż w Polsce jak jakość (np. jedzenie czy chemia). Siła nabywcza pieniądza w Polsce jest bardzo niska, chyba że się poprostu dobrze zarabia, ot cała prawda. Zakup iPhona dla przeciętnie zarabiającego Niemca, Anglika czy Amerykanina (nie mylmy z najniższą pensją za pracę typu zmywak czy sprzątanie) to jakiś żart, tak jak gdyby w Polsce zarabiało się średnio kilkanaście tysięcy na czysto - czym wtedy jest wydanie 4-5 tys raz na rok czy dwa lata.