są "backupy" i backupy. A co jak będziesz miał wirusa i uszkodzi partycje tu i tam? A co jak jakies spiecie uszkodzi jedno i drugie? O wyzszosci przekonasz sie po fakcie
" Jedyną ważną dla mnie rzeczą była stabilność i trwałość mojej kopii" hehe i dlatego wybrałeś urządzenie z jednym dyskiem? Ja nie ufałbym takiemu rozwiązaniu, bardziej już coś z raidem i jeszcze z automatyczną kopią w chmurze (np. Amazon Glacier) lub na osobny dysk/NAS. Na kopię patrzę katastroficzne w stylu "a co jak walnie piorun".
"w wyniku aktualizacji Xcode straciłem kilka ostatnich zmian w swoich aplikacjach i musiałem je napisać od nowa. " Niepojęte w epoce darmowego GIT-a. Aktualizacja XCode uszkadza projekty?
Pan w ISpocie mógł mówić tak samo, jak włascicielka o moich poprzednikach w wynajmowanej kawalerce: "swietnie im sie mieszkalo w tym mieszkaniu przez pięć lat", a tak naprawdę mieszkali pół roku i zwiali.
Tylko koncert na żywo jest bezstratny. W analogu też masz szumy, zniekształcenia.
"Nie, nie ma." Popatrzyłem, faktycznie nie ma. Sugerowałem się przyrostkiem 'play'. Tylko kto normalny stawia szumiącego NAS w salonie? Oglądasz po Ethernecie lub Wifi, nie martwiąc się, czy długi kabel HDMI przeniesie 4K, a szumiące pudło jest gdzieś schowane w dogodnym BEZPIECZNYM miejscu. Stawiasz NAS na widoku przy TV, żeby złodziej się nim cieszył? U mnie komplet NAS, UPS, switch stoi w kącie w kuchni za lodówką, nic nie szumi w pokoju, jest bezpiecznie, w razie braku prądu nie mam zrywanego połączenia. "Mam Synology za 5 stów..." ... i boli cię że ktoś być może ma coś lepszego?" żenujący tekst :-D "Qnap nadrabia te drobne niedostatki" te drobne niedostatki to jakość / stabilność softu a nie ładne tapetki (to nie moja opinia tylko rzeszy ludzi w necie). "(i komercyjnym sterownikiem Paragonu do obsługi dysków i pendrivów sformatowanych w Windowsowym NTFS" ok, jak ciągle biegasz z dyskiego do NASA to ok, ja podłączam do lapka i leci po Ethernecie. Z dysku po USB 2.0 wyciągnąłem 20MB, to podobnie tylko co w lapku. Generalnie podales slaby argument, jak masz NAS to nie chowasz plików po dyskach, bo albo robisz w miare sensowną (nie idealną!) kopię na NAS albo udajesz, że masz kopię na dysku. W pewnych zastosowaniach może mieć to znaczenie, ale dla większości nie. Poza tym podejrzewam, ze opierales sie na starych wpisach , w DSM4.0 (ich OS) poprawili to, http://blog.synology.com/?p=1111 a od dłuższego czasu jest DSM 5.0 i zaraz będzie 6.0.
Reasumując - brak HDMI czy ponoc slabsza wydajność w NTFS nie ma zadnego znaczenia dla przeciętnego użytkownika, bo taki trzyma NAS z dala od siebie i oglada na tablecie, kompie, tv po sieci, zas trzeba sobie odpowiedzieć, czy dla samego posiadania HDMI i teoretycznie (bo może już poprawili) mniej stabilnego softu lepiej dopłacić te kilka stów. Nie jestem fanem Synology, po roku użytkowania nie jestem pewien, czy bym go kupił, bo dane, które chciałem zachować są niepotrzebne, filmy skasowałem (generalnie pozbywam się danych), resztę upchałbym w darmowej chmurze, zaś to co używam na co dzień (GIT pod projekty) zmieściłoby się na RasberryPi i karcie SD (zdublowanej w chmurze). W tamtym okresie miałem krucho z netem, więc dane wolałem mieć u siebie.
Odniosłem się tylko do Twego tekstu "nawet QNAP ktory po wieloma wzgledami bije Synology" . Innym czytelnikom pod rozwagę dedykuję ten komentarz.
Chłopie, ale co Ty porównujesz? Synology robi tylko jeden model? Są przecież z HDMI. W każdym modelu qnap możesz rozszerzyć pamięć? Każdy potrzebuje rozbudowac pamięć? Ja np. nie. Mam Synology za 5 stów i jest super, 80MB/s na kablu, ciągłe aktualizacje. Popatrzylem na demo qnap i praktycznie to samo co w Synology (ale moim zdaniem mniej przejzyscie), wiec roznice nie będą dramatyczne i jak już braki (tu czy tam) wyjda w trakcie. To co widze w qnap mam w moim syno (oprócz wirtualizacji, bo to model 214se). Po eksploracji netu dowiedziałem sie, ze synology ma lepszy (stabilniejszy) soft od qnap, wiec nie widze, gdzie tu "bije na glowe". Wiadomo każdy swoje chwali, ale ja np. ostro wybierałem miedzy syno a qnap i padlo na syno wlasnie przez lepszy soft, bo co mi po sprzęcie jak soft może zawieść?
Brak stałego adresu nie jest żadnym problemem, za to ogromnym jest brak otwartych portów u dostawcy. Fajnie to rozwiązał Synology, dając quickconnect.to. Zaawansowani mogą skorzystać z bramki vpn.
W czym QNAP jest lepszy od Synology?
"Po pierwsze - ktoś kto raz spróbował pracy z dyskiem ssd nigdy nie wróci do starego dysku bo 20 sekund " ja kiedyś wróciłem, bo przy moim charakterze pracy HDD dużo nie przeszkadzał a 120GB to trochę mało (wtedy płaciłem 600PLN za dysk). Przeleżał w szafie rok czy dwa. Teraz znów jestem na SSD, bo mieszczę sie na 120GB a i softy przytyły. W pracy miałem HDD i nie narzekałem.
Co oni upchali w OSX, że w gotowości na HDD jest dopiero po 2minutach? Tym sposobem za parę lat zarżną SSD.
Zastanawiam mnie tekst z pozycji 9:17, że z retiną i 8GB RAM i jeszcze z tym dyskiem... Czyli co? Do retiny lepiej mieć 16GB? Przecież retina nie powinna aż tak dużego wpływu na wymagania RAM, jak w notatniku piszę tekst, to on jest w pamięci jako kody znaków, a OS trzyma współdzieloną czcionkę w większej rozdzielczości do prezentacji, więc sam tekst w pamięci zajmuje tyle samo bajtów. W UI są elementy współdzielone, co też nie zajmuje dużo więcej ramu.
Jak to jest z 8GB i retiną?
Jeszcze tego nie naprawili? Apple nie przestanie mnie zadziwiać :-D
" Powtarzasz jakieś komentarze z technopudelków? " myapple.pl to technopudelek? Oooookeeeeeeyyyyy....
Wytarte ekrany - z myapple.pl Popsute iphony jako nowe: z myapple.pl.
Nie wiem, czemu odebrałeś, że uważam, że Apple jest jakoś masakrycznie awaryjne? Jednak skoro retina 13" była w grupie podwyższone ryzyka (staingate) a apple leciał w przysłowiowego ciula (kosmetyczne etc, raz uzna raz nie) to chyba coś jest nie tak przy cenie kompa 6700 PLN 256/8GB, prawda?
P.S. Dzieki za linka.
" Czytałeś co się w IBM stało jak pozbyli się 25 000 PeCetow na rzecz MacBooków? ~80% działu " Rzuć, proszę, jakimś linkiem, chętnie poczytam, bo jak wiesz, diabeł tkwi w szczegółach. Chciałbym się dowiedzieć co nie co, czy przeszli na outsourcing, czy planują częstsze wymiany etc bo medialnie to ładnie wygląda (IBM ostatnio 'kręci' z Apple). To co działa w molochu nie musi zadziałać w skali pico.
Patrząc na swoje użytkowanie PC ja nie miałbym niższych kosztów utrzymania, wręcz wyższe, bo np. wymiana wiatraka czy baterii to byłby wyższy koszt.
Nie chodzi o przekonanie mnie, bo jak Apple czegoś nie wywinie (pójście w jeszcze droższe modele) to raczej kupię maka (nowego) (byłem blisko w grudniu rok temu, ale staingate mnie powstrzymało - sam widzisz, chciałem dobrze :-D). Dlaczego jednak na tak: a) chciałbym poznać inny obóz z czystej ciekawości (nowa zabawka), windows mnie nudzi, b) linux mnie wku** przez filozofię, społeczność i wieczne niedoróbki , c) poznać nowe rozwiązania programowe, z UI, d) nawet Microsoft wydaje swoje rzeczy na OSX i ostro idzie w rozwiązania open - np. nową generację Net Framework do rozwiązań serwerowych czy wspieranie deweloperki Pythona, nodejs, Cordova, chmura Amazon.
Piszesz na podstawie swoich doświaczeń od 1991, ale przecież wtedy to była zupełnie inna klasa sprzętu (ponoć nie do zajechania) a teraz są głosy, że Apple zjechał w dół z jakością. U mnie Apple wyłożyło się na zwykłym (no dobra, niezwykłym) kabelku do ipod shuffle.
"zawsze jakoś na Maczka czy iPhone się uzbierać" no i teraz wyobraź sobie, ze ktoś uciuła tę niemałą kasę i dostaje raz, drugi zepsuty telefon lub ekran się ściera po pół roku, lub zawias skrzypi, komp się kiwa i a miła pani z Apple "to defekt kosmetyczny, nie podlega". Trochę niemiło, nie?
Dlatego obserwuje myapple, aby wyjść poza własne wyobrażenia o tym sprzęcie.
A tak przy okazji (mała dygresja): Podejście Microsoftu robi się dwuznaczne: albo nie ma ją pomysłu na rozwój i próbują na prawo i lewo albo powolutku uniezależniają się od Windowsa. To drugie ma duży sens, po co się męczyć z kosztownym rozwojem systemu jak można sprzedawać usługi i rozwiązania na prawo i lewo. Tłumaczyłoby to delikatne olanie WinPhone, apek na Win10, mostu ObjectiveC/WinPhone, lepsze wersje aplikacji na iOS i Androida. Z racji spodziewanej klapy Windows Phone raczej nikt nie pójdzie w Universal App i stare apki będzie się rozwijało na WinApi ew. WinForms, a nowe UI w czymś przenośnym - wtedy OS nie będzie miał takiego znaczenia. Szkoda, czasy IBM T41 i Windows odchodzą....
"Koszty eksploatacji..." W jakim sensie? Masz na myśli wyższą cenę odsprzedaży sprzętu?
"Po pierwsze, na maczku za 2000 da się już spokojnie programować, po drugie na Maczku możesz programować na wszystko „co się rusza”
Patrząc na suche fakty to masz rację, ale są niuanse: Mak za 2k to używka, a jak tu czytam, ten sprzęt bywa nieźle zawodny. Jak padnie (+ryzyko oszustwa), co w zamian? Jak padnie mi PC, wyciągam z szafy staroć, kupuję na szrocie za 200PLN, pożyczam - cokolwiek i z robotą jadę dalej. Taki lap z biedry spokojnie da radę z visual studio, sql czy jakimś innym IDE nawet do Java (jest dużo szybszy od 10 letniego lapka, a wtedy rzeźbiłem w Eclipse).
To, że można na maku programować na wszystko to wynika z zalet windowsa i linuksa a nie maka. Microsoft i twórcy Linuksa nie robią problemu z uruchamianiem swoich os-ów na wirtualce, za to odpalić OSX to wielkie mecyje. Nie wiem, czego sie Apple boi, przecież Windows na wirtualce działa świetnie to i chyba Apple potrafi to zrobić ze swoim os-em. Polityka - rozumiem.
"najbardziej dochodowymi platformami dla programistów nadal jest iOS " w świecie mobilnym a nie ogólnie. Pamiętaj, że znakomita większość programistów iOS wyda kasę na licencje deweloperska a w sklepie zarobi grosze czyli wyjdzie na minus. Nieliczni się przebiją jak ten gość z Wietnamu. Tak naprawdę to przeciętniak więcej kasy zarobi (nawet nie etatowy - np ja) pisząc dla NET, JAVA, PHP niż licząc na złoty strzał w iOS, bo - nie oszukujmy się - poziom apek w iOS jest wysoki a różnorodność - przeogromna.
"więc wiem, że jak się chce to się Maczka kupi." nie chodzi o sam fakt zakupu tylko bezpieczeństwo zakupu, ktoś uciuła te 2k, kupi, zacznie robotę i mak pada - robota stoi, projekt lezy, kara leci - bieda. W swiecie PC tego nie ma, bierzesz odpowiednia gwarancje (na używany ten możesz rozszerzyć gwarancje np na 3 lata), na drugi dzień roboczy przyjezdza Super Mario i naprawia kompa na miejscu.
Tak naprawdę to tylko ta awaryjność i podejście serwisu (defekt kosmetyczny, nie podlega..) mnie odstrasza.
Piękne porównanie - padaka z biedry do lapka za 6k. Zaglądają bo może będą mieć, ale chcą poczytać, żeby się uczyć na błędach innych.
"Lepiej od razu „mieć Maka”, bo szkoda kasy i nerwów na PC." no to teraz pojechałeś z fanatyzmem bez chodzenia w szczegóły. Jak tak liczyć, to lepiej kupić poleasingowego za 1kPLN, a resztę wydać na licencję Xamarin - starczy na 4 lata. Pisząc w jednym języku od razu piszesz na 3 platformy. A maczek w 13 miesiącu się zepsuje na amen i co wtedy?
Może napisz, że nie życzysz sobie odwiedzin ludzi bez maka? :-D Nie wiem, może sprawdzaj po user-agencie?
Dodaj jeszcze jeden koszt - konieczność posiadania Maka, bo bez niego lub kosztownej licencji na Xamarin nie dałoby się tnapisać tej aplikacji.
Jakieś lipne te badania, albo te sprzęty nie są intensywnie wykorzystywane. Dużo sprzętu Apple nie miałem, ipod suffle: kabelek zżółkł i popękał. Ipad mini - ok, ale po 3 lata zauważyłem smużenie (nie wiem, może ekran się postarzał lub inne sterowanie w IOS9), duchy.
Z laptopów z Windowsem: przez 14 lat ZERO problemów (oprócz ścierania się obwódek, klawiszy) czy to Toshiba (2 modele) czy HP (3 modele). Obecny HP u mnie nie ma łatwego życia - jadąc rowerem przywaliłem nim w słup. Dziala od rana do wieczora i nic się z nim nie dzieje. Wół roboczy.
No dobra, jeżeli jest mowa o awarii oprogramowania, to też dobrze nie świadczy o Apple, bo co to jest tylko 2x mniej awarii w systemie wywodzącym się z uniksa do systemu, gdzie ludzie zwyczajowo pracują na koncie admina i instalują co się da z dziwnych źródeł. To tylko dobrze świadczy o Windowsie.
Nikt Cię nic nie zrobił. Po prostu kupiłeś komputer, którego nie potrzebowałeś. Te 1500 to zapłaciłeś za HDMI, TB, Retinę, gwarancję od nowa (chyba, że używany), stałość zegara przy obciążeniu, lepsze chłodzenie, większy gładzik i więcej dostanie przy odsprzedaży.
I od wersji Windows 8 jest też historia plików, czyli odpowiednik Time Machine.
to ja byłem lepszy, w technikum (szkoła łączności) 1995 koledzy rozprawiali o ... cartridge'ach . Nie wiedziałem o co chodzi. No ale nadgoniłem, bo dorywczo pracowałem i dołożyli się rodzice, dzięki czemu moja przygoda zaczęła się od peceta 386sx i Windows 3.1. Niestety.... trwa do dzisiaj.
Dodam jeszcze, że na weekend wymieniłem się z kolegą komputerami ja PC on Amiga 500. Potrafiłem tylko włożyć dyskietkę, zrobić reset, jak pojawi się ręka z dyskietką to znaczyło, ze cos się dzieje i przy odrobinie szczęścia będzie się działo coś więcej. Nie potrafiłem odpalić nic sensownego, stwierdziłem, ze amiga to szajs i z ulgą odebrałem swojego PC.
"Kiedy wychodzi nowy system najlepszym co możesz zrobić, to nie robić nic, dopóki wszystkie programy, na których pracujesz nie będą z nim kompatybilne"
To jak to jest? Apple rozwala API swoich bibliotek? Przecież to jest chore, nie sądzę, aby przeskok z yose do el-captain to był jak przeskok z XP do Win7.
"Nie twierdze że cały Windows jest do d.... , tylko panowie z Microsoft zapomnieli o tych ludziach co używają komputerów do wyższych celów." Co przez to rozumiesz? Obsługę innych fs? Windows nie ma takiego obowiązku, po to w OS jest opcja dołączenia innych fs i dostępu blokowego, żeby sobie samemu lub przez sterowniki obsłużyć inne fs. Konsola inna - można dograć, zresztą która jest ta właściwa jak w desktopach i średnich firmach Windows króluje? Wyszła nowa porządna powershell (ale ona mnie odpycha) jak ktoś potrzebuje dużych możliwości.
Ja też używam do wyższych celów, moi klienci używają do wyższych celów (Szpital) i tak można się licytować kto ma wyższe cele. Główna księgowa ma jeszcze wyższe cele, bo jak na czas nie zrobi bilansu, przelewów to firma dostaje karę, może stracić prawo do uczestniczenia w publicznych przetargach, a księgowa nawet wylądować w Sztumie.
" program KIBES firmy VDO " współczuję niedorobionych narzędzi, które mają protokół uzależniony czasowo. Przerabiałem takie coś, bo programista idiota wysmyczył sterowanie RTS/CTS co paręnaście ms i oczywiście na USB kaputt. Tragedia i nie rozumiem takiego podejścia
"Microsoft zrobił postępy ale i błędy , podobnie jak MAC czy LINUX nie są pozbawione wad, dla jednych coś pasuje dla innych nie , zależy co kto robi i do czego używa."
Sam bym chętnie zmienił OS na coś innego (bo ponad 18 lat z Windowsem może znudzić) ale na moim sprzęcie Linuks jest zbyt zawodny, a na przedrożonego, z problemami i cienką obsługą gwarancyjną Maka mnie nie stać mentalnie (kasę bym wyskrobał). Jednakże Windows zrobił się stabilny i bardziej odporny na złe nawyki programistów, zaś Linuks dalej jest w piekle "każdy sobie rzepkę skrobie". Jest jeden warunek na stabilny windows: sensowny sprzęt. Stosuję te zasady i zapomniałem jak wygląda bluescreen.
"program MAN-CATS który działa d DOS i też potrzebuje portu COM," co to za moda na uzależnienie się od portów i przerwań? Ostatni taki soft dosowy miałem w 2004.
Masz specyficzną robotę i od razu skreśliłeś windowsa i o to mi chodziło. Nie wiem, na jakim Linuksie działasz, ale ja swoje przygody opisałem i naprawdę wkurza mnie bałagan i niedoróbki w tym systemie. I to nie chodzi, że jest slash zamiast backslasha, tylko że Linuks albo nie startował albo grzał proca albo się rozłaził po aktualizacji. To są podstawy. Pal licho problemy z dostosowaniem UI ( aby powiększyć kursor na mate -lub cinnamon nie pamiętam- trzeba dociągać pakiet). Może problemem jest, ze używam laptopów zamiast stacjonarnego, ale to problem programistów nie mój. Nie mam zamiaru gracić domu, poza tym na wirtualce Linux też szału nie robił.
"Windows 8 czy 8.1 nie podoba mi się , zły kierunek , ale to moje prywatne zdanie" Nie zamierzam nikogo przekonywać, mi też W8 na początku się nie podobał (mimo, ze nie probowalem go) ale wgrałem z ciekawości i zobaczyłem, że jest fajny dla mnie. Kafelki maja sens, a wyszukiwanie softu dzialalo lepiej niz w KDE5 na Ubuntu (dopóki te KDE się nie wysypało po paru minutach). Poza tym pomijając nowy ekran start reszta jest bardzo podobna w W7 a nawet lepiej zorganizowana dla mnie.
W ogóle jest jakaś dziwna tendencja, że ludzi z OS robią cel sam w sobie, ja włączam Visual Studio, MSSQL, wirtualkę i mam w nosie, czy ikona kosza jest taka czy śmaka. Z kolei co mnie odpycha od Linuksa to niekonsekwencja - Mageia Linux: samba jest, udział Windows widzi, wejść mogę, ale zamontować już nie, bo nie ma pakietu z sambamount.
"potwierdzisz że obecnie sprzedawane komputery w sieciach i marketach to zabawki" Trudno nie potwierdzić, za 1500 brutto co może producent wyprodukować? G* i nic więcej. Z moim kompami nie schodzilem poniżej 3500 netto, ale widzę i tu widzę spadek jakości - np. HP6910 był z lepszych materiałów niż obecny HP6570b (tez mam RS232) a i ekran jest gorszy (mimo bardzo dobrych opinii na notebookcheck.pl)
Pozdrawiam
Próbują fanów - szukają punktów równowagi popytu i ceny. Jak sprzedaż zacznie spadać, zaczną obniżać, żeby przyciągnąć malkontentów.
Jaki monitor wybrać?
Wchodząc w artykuł spodziewałem się testu nowości/bestsellerów. Do kogo skierowany jest ten artykuł? Nie-laik już ma te informacje w głowie, a laikowi nie wyjaśniono pojęć: czas reakcji, płytka czerń. Poza tym wybierając monitor do grania oprócz parametru "czas reakcji" należy wziąć pod uwagę "input lag".
" Osobiście polecam kupno sprzętu z dwoma złączami HDMI i jednym Display Port. Zależnie od potrzeb warto zwrócić uwagę na obecność portu mini jack, złącza HDTV, S-Video, VGA, D-Sub i DVI"
Ta wyliczanka czemu ma służyć? Co to za polecanie osobiście? A jak ktoś ma dwa źródła DVI ma być królem przejściówek? Aha jeszcze jedno, przecież D-SUB i VGA to powszechnie oznacza to samo. Dodano jakąś staroć HDTV a pominięto przydatny hub USB
Mam wrażenie że macie jakiś wewnętrzny 'prikaz' aby wyprodukować wpis co jeden, dwa dni - a skoro w świecie Apple niewiele się dzieje nowego, to trzeba się chwytać takich tematów jak ten lub z Androidem. Żal...