Komentarze Janusz MB Usuń wszystkie komentarze

Wiocha to sterczący niesymetrycznie obiektyw w iPhone 6. Jak krzesło z jedna noga krotsza. Oczywiście posiadaczom iKrzesla krzywa noga nie przeszkadza.

Jest ładniejszy od iPhone 6/6+. Nie jest elegancki jak iphony 5 ale szóstki deklasuje.

Oryginalny artykuł miał inne przesłanie. IOS 8 sypie sie jak pierwsze wersje Androida 4. Wybiórczeorownanie do niszowego lolipopa nagina rzeczywistość i stara sie bagatelizować mizerie iOS 8

Za to ich sześcioma piwami w upalna noc (za wilgotnością 100%) się nie upiją. Co kraj to obyczaj.

W 2014 autoryzować wypukła kartę "na żelazko" można było w większości sklepów ów wschodniego do zachodniego wybrzeża. Czeki są dalej w użyciu. Z europejskiego czy nawet polskiego punktu widzenia Amerykanie są w bankowości bardzo zacofani ale m to wcale nie przeszkadza i maja to gdzieś.

Przy okazji, żeby informacja była pełna a czytelnicy dostali info takiej samej wartości co Amerykanie.

Mark Zuckerberg, Marissa Mayer, and Eric Schmidt all just snubbed Obama

Apple CEO Tim Cook is attending a White House cybersecurity summit, where he's expected to discuss whether Apple's encryption policies are aiding criminals. But he may be the only major tech CEO to attend. According to a report from Bloomberg, Mark Zuckerberg, Marissa Mayer, Larry Page, and Eric Schmidt have all snubbed the summit, opting to send security execs in their place.

Tim Cook był jedynym który skusił się na wystąpienie w drugiej godzinie i trzydziestej trzeciej minucie. Inni nie skorzystali z "zaszczytu" uświetnienia imprezy swoimi nazwiskami.

Ani Yahoo, ani Facebook, ani Google... Tylko Apple - Tim Cook przyjął zaproszenie Białego Domu.

Są chipy w kartach. Nawet kawa po włosku jest. Co nie zmienia faktu, że pomijając wybrzeża, to Amerykanie i tak piją po staremu lurę laną bez ograniczeń z podgrzewanego elektrycznie dzbanka (i oglądają świat z przekazów Foksa).

W USA nie mają kart chipowych, płatności zbliżeniowych kartami. Karta z paskiem magnetycznym to i tak olbrzymi postęp, bo nawet tak zwane "żelazka" (ktoś z młodszych czytelników to w Polsce jeszcze pamięta?) są często spotykane, więc pasek magnetyczny na karcie i PIN to prawie kosmiczna technologia.

O starych (jeszcze działają?) płatnościach telefonem w Biedronce Amerykanom nawet się nie śniło.

Z drugiej strony, zadufane w sobie Google i Microsoft nie wykorzystały szansy. Wygląda na to. że Apple wygra i weźmie całą pulę.

Jak pamiętam to na krakowski rynek mogą wjechać tylko dorożki i pojazdy elektryczne. Jakby sobie proboszcz nie kupił Tesli to by pod drzwiami musiał Meleksa parkować.

Kiedy 99,9% dokumentów ma jeden format to jego poprawna obsługa jest zaleta a brak obsługi dyskwalifikuje. Sorry, taki mamy klimat.

Można było założyć sobie Apple ID nie mając czegoś od Apple?

Od niedawna 125 GB za darmo w chmurze Microsoft (było 25 GB, od niedawna Microsoft dodaje extra darmowe 100 GB). Według opinii użytkowników darmowy Office w chmurze One Drive jest bardziej funkcjonalny od Apple Works. Na pewno Microsoft Office online zapewnia poprawną obsługę formatowania oryginalnych dokumentów MS Office czego o konwersji Apple (nawet w pełnej wersji) nie można powiedzieć.

Znam gościa który nigdy nie zapchał 8 GB iPhone. Ale o następnym mówi, że będzie to już tylko i wyłącznie 64 GB. O ekranie 3,5 cali też ma podobne zdanie. Mówi, że jest super, ale następny iPhone to...

Da się. Ale po co? 5 GB i lepiej nic nie wgrywać, bo na podstawowy backup iPhone i iPada miejsca braknie. Na zdjęcia masz Yahoo i 1000 GB za darmo. Nielimitowany dysk Microsoft One Drive dodawany gratis do MS Office (sam Office tańszy od małego pakietu dysku Apple). Dla dokumentów i amatorskich fotek dysk Google nie ma żadnego limitu.

Już myślałem, że z tej okazji aplikacje iWorks on-line wyszły z fazy beta.

Apple pokazuje co ma najlepszego, to znaczy dość słaby, w porównaniu do bezpłatnej wersji MS Office, pakiet biurowy, który straszy etykietą wersja beta.

Rynek Pro, nawet rozumiany jako Office Apple zupełnie sobie odpuściło. Cała para poszła w kolorowe iZegarki.

Jak do mnie pijesz, to mam prywatnie nie tylko iOS, ale Macbooka (tak, z Yosemite) a nawet takie rzadko spotykane coś jak Apple TV.

Apple Watch nie zamierzam kupować, więc w przypadku Apple Watch moje opinie będą pisane na nie na podstawie doświadczenia swojego ale innych.

Niedawno pisałeś, że nie ma problemów z Yosemite. Dzień albo dwa później Apple wydało poprawkę w której opisie pochwaliło się rozwiązaniem owych nieistniejących problemów.

Chyba jednak lepiej czerpać wiedzę ze źródeł bardziej poinformowanych i wiarygodnych niż jedno forum?

Zamiast siedzieć na forum i ograniczać źródło wiadomości do myapple poczytaj co piszą w szeroki świecie

Hey, Apple! What happened to "it just works"? http://www.cultofmac.com/297693/hey-apple-happened-just-works/

(1. Można włączyć tłumaczenie na polski. 2. O LGBT nie ma słowa - sorry).

Jak to dobrze, że Tim Cook tak walczy o równouprawnienie.

Za czasów Jobsa byłoby nie do pomyślenia, żeby iPhone z iOS za 600 dolarów sypał się tak jak tani Android za 60 dolarów.

Na szczęście Tim Cook wywalczył równouprawnienie i systemy Apple mają co najmniej tyle bugów i niedoróbek co najtańsza konkurencja.

Ucieczka od jakości techniki w stronę biżuterii jest jak najbardziej zrozumiała. Tylko te problemy z baterią...

Chcą czy nie chcą ale nie mogą bo nie mają aktualizacji.

Apple zaś aktualizacje daje każdemu ale od Yosemite i iOS 8 niewdzięczni użytkownicy nie chcą z hojności Apple korzystać.

"It just works" w Apple zamieniono na "a na Androidzie gorzej".

A u was biją Murzynów

Niechęć do iOS 7 mógł wywołać wygląd, ale co do niezawodności iOS 7 nikt nie miał wątpliwości, bo poprzednie systemy Apple po prosty działały niezawodnie.

Z nadejsciem iOS 8 i OS X Yosemite Apple zamieniło "It just works" na "...a inne systemy sypią się jeszcze bardziej".

iOS 8 będzie w proporcjach wolno przybywać z każdym sprzedanym iPhone 6.

Z danych wynika, że co czwarty użytkownik nie chce upgrade do nowych zabugowanych wersji. A gdyby można cofnąć się z iOS8 do wcześniejszych statystyki byłyby inne.

Tego wcześniej nie było, jak Apple Applem.

Nie ograniczajcie się tylko do polskich blogów, czytajcie amerykańskie, bardziej krytyczne wobec wszystkiego co Apple.

Temat Duet Display został przez nich przerobiony i zaopiniowany. Bez Lighting i nowego iPada jest tak jak napisał @pkromolowski.

Gdyby wersja ms chmury dla firm też była zaktualizowana to nie wyglądałaby tak

http://s12.postimg.org/670ff3urh/IMG_0466.jpg

http://s14.postimg.org/v7kt31mdt/IMG_0465.jpg

Na pewno Google Drive? Mam pełne Office w wersji dla korporacji, indywidualne i wsparcie jest tylko dla Dropboksa.

Aplikacja w wersji dla firm jest nieużyteczna. Ikonki mają wielkość 2,5 do 3 mm na ekranie dużego iPada. Trafić palcem w taką ikonę wśród innych to nie lada sztuka.

W tej samym Outlooku są też duże, ze 3 razy większe ikonki. Wrażenie chaosu dopełnia pięć wielkości fontów na jednym ekranie. Przepraszam, sześć różnych wielkości fontów wyświetlanych jednocześnie na ekranie. Szósty rozmiar, wyraźnie większy od treści maili, dostaję po kliknięciu małej ikonki filiżanki (opcje sortowania maili, pomoc i opinia o aplikacji pod ikoną filiżanki). Sama ikona filiżanki jest niższa od wielkości fontu w menu który ta filiżanka uruchamia.

Jak taki chaos interfejsu ma dać nowy styl aplikacji uniwersalnych Microsoftu to ja Microsoftowi za trud pisania aplikacji biznesowych dziękuję.

Pierwszy raz Apple podało szczegółowy podział sprzedaży między konkretnymi modelami?

Dla plastikowego 5c krążyły legendy analityków, od klapy po mega sukces. Na zgadywankach się kończyło.