Komentarze Geble Usuń wszystkie komentarze

To jest rzecz, której naprawdę mi brakuje. Nie mam na myśli selfie pod wodą, a po prostu chodzi mi o swobodne robienie zdjęć podczas deszczu/śniegu bez obawy, że jak wrócimy to nie zastaniemy cegły w kieszeni.

Od razu nikt, mam firmowego Note'a 4 z Exynosem i jestem zadowolony. Przy obecnym iOS'ie 9 mój Samsung chodzi jak przecinak.

Jeśli okaże się, że różnią się wydajnością, czy też podatnością na osiąganie wysokich temperatur to będzie troszkę klops.

To przez te ulepszone amelinum żeby się nie gięły :v

Nic tylko zacząć dorabiać na boku handlując. Nie trzeba się bawić w skupowanie zza granicy. Idziesz do szefa i mówisz, że chcesz 50 i na każdym jesteś tauzen do przodu, żyć nie umierać.

A tak na poważnie to po prostu mają pewnie umowę partnerską, jak setki tysięcy innych firm.

Jasność obiektywu się nie zmieniła, więc nic dziwnego, że jak się to porówna z konkurencją, gdzie jest już nawet 1.8, czy 1.9 to wygląda to średnio na jeża.

Problem polega na tym, że obecnie kurs dolara spada. W momencie gdy ceny "szóstek" się podnosiły to był praktycznie na równi z euro, więc było to zrozumiałe. Obecnie gdy dolar mocno spadł, cena podniosła się jeszcze bardziej. To jest właśnie ten paradoks ;)

Sęk w tym, że obecnie dolar staniał i przy kursie ~3,70 PLN za 1$ kwota, którą trzeba zapłacić w Polsce jest abstrakcyjna. Przyjmowałem do wiadomości, że momencie gdy dolar drożał, można było wywindować cenę w górę, natomiast obecny zabieg jest niewytłumaczalny. Rozumiem cło, podatek, ale różnica w cenie między tym co w USA, a u nas wynosi obecnie (przy modelu 6s) ponad tysiąc złotych.

Skoro IP 6 Plus 16GB będzie kosztować około 3899zł, to wersja 64GB może kosztować nawet 4499zł, co jest totalnym absurdem cenowym.

Co by nie mówić cena jest abstrakcyjna. Rok temu na premierę za IP 6 Plus płaciłem 3199 złotych, a teraz za 200 zł drożej można dostać podstawową wersję mniejszego brata. Coś poszło nie tak.

Jeszcze tak mnie naszło. Skoro w tamtym roku IP był tańszy o około 40 euro (~200zł) i kosztował u nas 2699 zł, to dlaczego teraz jest droższy o 500zł? Ktoś jest to w stanie jakoś racjonalnie wytłumaczyć?

"Przyczyną takiej decyzji może być fakt, że nowy system operacyjny - iOS 9 - ma być o wiele bardziej stabilny i wydajny niż jego obecna wersja[...]"

Yhym, tak jak iOS7 i iOS8 były wydajniejsze od szóstki. Wydajność szóstki nie wróci już chyba nigdy.

To teraz weź do ręki iPada Air 2 i zobacz co daje jeden rdzeń więcej i 1GB RAM więcej. Miedzy tymi urządzeniami jest przepaść w działaniu, szczególnie w MT.

Niekontrolowane wycieki to juz przeszłość od kilku lat. Jak sprawić zeby o danym produkcie mówiło sie dużo i często? Wprowadzać do obiegu "niekontrolowane wycieki". To jest darmowa reklama i mechanizm zysku.

Pomijając aspekty ochronne to jest to chyba jedno z brzydszych etui dla IP.

W końcu poszli po rozum do głowy i jest prawy alt.

Niby AAC 256, a jakość dużo gorsza niż utworów zakupionych bezpośrednio z iTunes.

Cóż z tego wyglądu skoro nic do niego nie podepniesz?

Skoro biblioteka Apple Music ma być tak duża jak ta, którą mamy obecnie w iTunes to zastanawiam się jaki jest sens posiadania iTunes Match skoro nie muszę nic trzymać w chmurze żeby słuchać skoro mając Apple Music mam praktycznie całą bazę dla siebie.

Myślałem, że będą wiedzieli co z nią zrobić, a tu się kolos ugiął i wręcz wypiął w stronę Taylor. Dziwna polityka. Boją się jej czy co? I tak się przecież nie zgodzi na udostępnienie albumu po okresie próbnym.

Cena pewnie też będzie Pro, bo nazwa wymaga by było dużo drożej niż obecne iPady.

Bez synchronizacji można żyć. Nie ma co dramatyzować, naprawdę. Niektórzy traktują to zbyt poważnie. Rozumiem gdyby błąd usługi powodował brak możliwości dzwonienia/wysyłania smsów. To może mieć wpływ na życie. Jak ktoś nie pobierze aktualizacji aplikacji, czy poczeka trochę dłużej aż mu się zsynchronizują notatki/zdjęcia na reszcie urządzeń to nikt od tego nie ucierpi ;)

Żałosna próba usprawiedliwienia bendgate'u z IP 6 plus. Cześć zapomina ze IP wyginał się... W druga stronę i nie na środku, a przy przyciskach głośności. Poza tym wersja Edge już z samej racji konstrukcji jest dużo bardziej podatna na nacisk maszyny. Czekam na zwykła szóstkę.

Do tego trzeba dodać fakt, że brak wentylatorów spowoduje zbijanie taktowania po kilkunastu minutach robienia czegoś innego niż przeglądanie internetu/odpisywanie na maila. Dla mnie ten MacBook to jest jakiś nieśmieszny żart, choć doskonale zdaję sobie sprawę, że znajdzie się cała masa ludzi gotowa zapłacić horrendalną kwotę za sprzęt do przeglądania internetu.

Tak jest z każdą technologią na świecie. Tak jest z lodówkami, pralkami, zmywarkami i całą resztą AGD, i tak samo jest z bateriami. Nie można tworzyć rzeczy niezniszczalnych/zakłócających obecną egzystencję monopolistów.

Od razu przypomina mi się niedawna afera, w której wymyślono niezniszczalny nylon i dzięki temu nie puszczały oczka w rajstopach. Szybko wymyślono... zniszczalny, bo sprzedaż spadła. Była też żarówka, która może świecić 100 lat. Tylko po co? Kto potem będzie je kupował skoro kupi jedną na cała życie?

Jestem w stanie to zrozumieć, bo produkcja musi istnieć, a wymyślanie rzeczy, które są nazbyt trwałe/dobre nie leży w guście obecnych sprzedawców. Przykre jest jedynie to, że przez taki proceder nie uświadczymy wielu wspaniałych rzeczy, bo genialne pomysły są nam dawkowane w znikomych racjach, niestety.

Moto 360 jest śliczne, choćby dlatego, że jakoś pasuje do marynarki. A AW? Jak to w ogóle wygląda jak taki kanciok się wysuwa spod mankietu.