@domix77
A jaki wpływ na cenę ma "bogactwo" społeczeństwa??? Ustalanie ceny produktu zwykle polega na ustaleniu kosztów i oczekiwanego zysku. Przynajmniej tak mnie uczyli, ale to dawno było i pewnie do tego czasu ekonomika przedsiębiorstw ewoluowała w stronę kapitalizmu z ludzką twarzą.
@grzes_l
To Ty nie wiesz, że każdy Polak to urodzony kierowca, świetny fotograf, Balcerowicz wszechczasów i kochanek Tysiąclecia?
@Michał, to rozumiem. Pytałem natomiast, czy dystrybutorem jest tylko iSuorce, czy inne firmy również. iSuorce jest importerem i ta firma rozprowadza dalej do chociażby Cortlandu.
---------- Wpis dodano o 18:17 ---------- Poprzedni wpis dodano o 18:15 ----------
@mog
Dlaczego? To właśnie ważna informacja w polskim świecie Apple. Ważniejsza niż wiele wyssanych z palca doniesień o iPhone 386 generacji z reflektorami ksenonowymi i internetem światłowodowym.
A jak to jest? Kto jest dystrybutorem? Bo importerem iSuorce i on sprzedaje dalej dystrybutorom, jak rozumiem. A dalej to już są punkty handlowe tych dystrybutorów i ressellerzy.
Zbyt piękne, żeby było prawdziwe.
Mam nadzieję, że to tylko eksperymentowanie i wrócą do słusznego początku. Miałem już nawet wątpliwości po przejściu na Snow, że jakoś momentami coś do czegoś nie pasowało. Wydaje mi się, że w Leopardzie jakoś lepiej wszystko było dopasowane do siebie, chociaż różnice są minimalne.
Liczę bardzo na wygląd iCala, Kontaktów i poczty rodem z iPada, ale tak jak na początku miało być, czyli z możliwością ustawienia tradycyjnego widoku poczty dla tych którzy tak wolą.
Mówisz o spójności wizualnej?
No dobra, bo widzę że się nie dogadamy. iPad MA GPS z dodanym dodatkowo systemem wspomagania siecią komórkową i WIFI dla szybszego złapania fixa za pierwszym razem. Piszę to dlatego, że już nie raz słyszałem ludzi przekonanych, że aGPS to nie GPS. Potem taki przeczyta i pomyśli, że Ty naprawdę mówisz, że nie ma GPS.
@kucyk
Czytam i się gubię. Normalnie już nie wiem gdzie piszesz poważnie, a gdzie ironizujesz. Poukładaj może to co napisałeś, bo jak jakiś świeżak przeczyta to się mu tranzystory zagotują i plam na matrycy dostanie.
@Beck
No jeszcze tego by brakowało, żeby klienci za firmę decydowali co i jak ma produkować. Może do tego o cenach też będziemy sami decydowali? Jeżeli tak bardzo zależy Wam na wpływie na firmę Apple, to chyba jedynym rozwiązaniem jest kupno wystarczającej ilości akcji. Chociaż i tutaj obawiam się, że Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy również nie decyduje o produktach i cenach, ale to już musi się
wypowiedzieć ktoś kto zna temat.
Ja do tego co napisał ArrasB dodam tylko jedno. Możliwe, że to co dzieje się w Apple, odejście od robienia "MAX PRO" na rzecz "PRAWIE PRO" czyli wymuszenie na kliencie dozbrojenia sprzętu do swoich max potrzeb we własnym zakresie, to wynik kryzysu i pewnej wizji Steve Jobsa na przebrnięcie przez niego. Kto wie, może właśnie na tym ma polegać przeczekanie do lepszych czasów. Jeśli to firmie się uda, jeśli przetrzymają i nie podzielą losu niektórych koncernów samochodowych, to znaczy że SJ faktycznie jest wart tego tytułu.
Jakbym nie miał iPhone 4 i miał pewność, że w czerwcu wyjdzie 5 to i tak kupiłbym teraz czwórkę. Chyba, że masz już 3GS, to może... Generalnie nie lubię czekać i jak mam fundusze i chęć to kupuję, a najwyżej potem się martwię komu sprezentować poprzednika. Ale chętni zawsze jakoś się znajdują ;)
Słuchajcie, przecież przeglądarka internetowa i mail to też narzędzia pracy. Dla mnie to właśnie podstawowe narzędzia kontaktu z klientami, PDF to z kolei dokumentacja z której korzystam. Więc dla mnie iPad byłby narzędziem. Nie mam iPada i zapewne nie ulegnę mu, w co bardzo wierzę, ale gdyby był, to byłby mi przydatny a może nawet niezbędny, gdybym nie miał iPhone.
@feuerfest
A to nie czytałem, może dlatego nie wiedziałem ;)
@arturcisz
No chyba to sobie wynotuję, to Twoje czy zapożyczone?
@iAjAj
A jakie znaczenie ma, czy tyle kosztuje zabawka, czy narzędzie? Abstrahuję tu od zagadnienia, czy iPad jest zabawką, czy już narzędziem, bo to kwestia każdego użytkownika, do czego go używa. Ważne jest natomiast pytanie, czy zabawka może być droga. Moim zdaniem może i nie ma znaczenia czy ktoś żyje za jej równowartość kilka dni, czy nie. Zabawki mogą być drogie i to nie jest nic złego. Nie ma jednoznacznej granicy (na szczęście) do której zabawka jest tania, a od której jest już droga. To określa nabywca we własnym zakresie i nikt nie ma prawa tego oceniać.
Idąc Twoim tokiem rozumowania "nie jest to dobro niezbedne dla twojego zycia" wszystko, co kosztuje >3400 i nie jest niezbędne do życia, jest "nie halo". No, sporo by się tego znalazło. Tylko gdzie teraz bylibyśmy, gdyby pokolenia przed nami też tak rozumowały?
Panowie! Zaprzestańcie, bo znowu zrobi się dyskusja o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy. Luz, jedni wolą jabłka, inni gruszki.
ArrasB ocenia sprzęt pod własnym kątem, do zadań zawodowych. Okej, ma do tego prawo, płaci i wymaga. Wydaje duże sumy właśnie na sprzęt Apple, a widzi że zamiast niego, Apple kokietuje małolatów iZabawkami. To może wnerwić i wzbudzić gorycz.
A Erykos, to jak sądzę młody człowiek zaczynający zabawę z Apple, a młodzi ludzie jakoś tak bardziej ekscytują się i angażują emocjonalnie, niż my, stare pierdoły. Arras, nie żal Ci czasem, że nowy zakup nie powoduje trzęsących się rąk? Że nie wstajesz rano z pierwszą myślą "odpalić nową zabawkę"? Bo mnie gdzieś czasem cni się do takiej fajnej, młodzieńczej emocji.
Nie, no iAjAj, rozwaliłeś mnie tą argumentacją. Teraz to ja przestanę cukier kupować, bo za kilogram cukru to już Afrykańczyk dzień albo dwa przeżyje. Przy zdrowych zmysłach trzyma mnie jeszcze tylko to, że jak ja cukru nie kupię, to wcale nie znaczy, że uratuję dwa dni z życia Afrykańczyka.
Artur, morderco! Dwa iPady masz, to na sumieniu ze dwa tysiące dni w Afryce zabrałeś ludziom. Nie, no ubawiłem się, czarnym śmiechem się ubawiłem. Krew spływająca po rękach, apokalipsa...
@Phone
Przestań. Przecież iPad to nie laptop i nie ma co porównywać. To, że za cenę samochodu osobowego kupisz lekką ciężarówkę, nie oznacza, że samochody osobowe mają być tańsze.
@goodboy25
Słuchaj, sprowadzałem to wiem. Wiem po ile widziałem TE SAME produkty w Galerii Centrum i u nas na fakturze. Nie jesteś odosobniony, większość ludzi myśli o setkach procent, natomiast realia są jeszcze bardziej drastyczne.
@goodboy25Nie, no spokojnie, nie wnikam. To określenie ogólne, bo nie przypuszczam, żebyś kupował ozdoby czy biżuterię... nieważne, brnę w złym kierunku ;) Chodziło o kobiety, niefortunnie napisałem "Twoja".
@berko... i zaplutych karłów reakcji! Jakbym to już gdzieś słyszał.
@horyzont, gdzieś już o tym pisałem. Podobnie z iSpotem. Wcale nie jest kolorowo, ale wiesz... najłatwiej jest krytykować. Nie założy jeden z drugim firmy, nie sprowadzi sam sprzętu, nie zapłaci ceł, opłat, nie wynajmie biura, kontenerów itp. tylko siedzi w sobotnie popołudnie i marudzi jak jest drogo. Drogo? To znaczy, że można taniej. Więc rękawy zakasać i zabrać się za sprowadzanie tanie. Co za problem? Jeśli uczciwie i z podatkami, to Urząd Skarbowy tylko pogłaszcze po główce.
@Fotoshop, a słyszałeś że polskie firmy uciekają do sąsiednich krajów bo tam prowadzenie firmy jest tańsze? Kto jest złodziejem? Ci co sprzedają, czy ci co nakładają takie opłaty na firmy?
@Harrunio
Ot, mądrego to i miło posłuchać... AppStore kuleje? Gdzie? Jak? Argumenty poproszę. Co ma iTunes i ceny urządzeń do Wujka Stefana, jak go nazywasz? Przecież to nie on dyktuje ceny w PL i nie on decyduje o iTunes tylko ZAIKS i inne tego typu urzędnicze kliki.
@goodboy25, Ty naprawdę wierzysz w te obniżki o VAT??? Jak dziecko, no nie mogę, jak dziecko ;) Był kiedyś cały temat o przecenach sprzętu w jakimś Saturnie czy innym MM. Wyszło, że jest taniej o kilka procent, ale ze stawką 22% (to było jeszcze przed podwyżką VAT-u) to nie ma nic wspólnego.
A co do marży, to powiem Ci, że gdybyś wiedział, jakie kosmiczne marże płacisz przy kupowaniu ciuchów, albo Twoja kobieta przy kupowaniu biżuterii, ozdób i tego typu spraw, to przestałbyś kupować. Nie tylko tu, ale i żadnym kraju europejskim nie chciałbyś kupować. Przebitki są na poziomie tysiąca i więcej procent.
Jednym ze znaczących czynników wysokich cen w Polsce jest naprawdę bardzo wysoki koszt prowadzenia firmy. Porównywałem kiedyś czy nie warto przenieść działalności poza nasz kraj i powiem szczerze, że byłem w ciężkim szoku. Nawet Anglia, która do tanich nie należy, wygląda lepiej.
Apple obniża w Polsce ceny niektórych produktów
@Artur, nie wytłumaczysz. Musiałbyś szkółkę niedzielną założyć i uczyć od podstaw.
Każdemu się wydaje, że to taki proste, bawić się w import. Ale jak już trzeba kupić kontener, opłacić ubezpieczenie, zatrudnić agencję, opłacić składowanie, zapłacić podatek i czasami cło i nagle zaczyna się płacz i zgrzytanie zębami. Bo towar jeszcze niesprzedany, wydatki już są, a do tego dolar spadł i wszyscy na MyApple krzyczą, że drogo bo z przelicznika w kantorze to wychodzi taniej.