Po raz pierwszy w 3 letniej historii tego modelu ? :), tak - masz rację :)
To są hurtowe stawki rozliczeń między-operatorskich, natomiast w oddzielnym komunikacie podane zostaną stawki maksymalne za końcową usługę dla klienta, ergo - o zniesieniu roamingu jeszcze bym nie trąbił na rogu - bo przepisów wykonawczych jeszcze nie ma - a to co autor podał - jest powszechnie określane jako kompromis.
Opy mają lobby, Szwajcaria też z czegoś musi żyć :), jak na razie zamiast "sztywnego"zniesienia jest hasełko reklamowe "roam-like-at-home" - które jest jednak wytyczną, a nie narzuconym obowiązkiem. Będzie taniej, dużo taniej, prawie za darmo - poza data - bo na to nigdy zgody nie będzie, to podstawowy dochód opów (w czasach kiedy gsm jest no-limit za śmieszne pieniądze wszędzie), a nasze (polskie) ceny na internet mobilny są rewelacyjne (to nie żart).
Mieszkałem w zeszłym roku 3 miesiące w Holandii, korzystałem z prepaid w Lebara (ich Play), za 20 € 1000 minut na całą EU - rewelacja, dzwonisz do Polski na komórkę jak w no-limit, za to net 10 € za 1 GB (jeden gigabajt), i nie kupisz w prepaid tańszego pakietu - to dla tych marudzących na polski net, poza tym w lutym zeszłego roku - reklamowali że "już w lato" będzie 4 G, serio :-)
Nic, widocznie iOS potrzebuje tyle miejsca w środku :)
Zdajecie sobie sprawę ?(mam nadzieję), że jeśli firma notuje takie wyniki finansowe (kwotowo), przy tej ilości sprzedanych sztuk sprzętu, to jej marża (różnica, pomiędzy ceną sprzedaży dobra a ceną jego zakupu) wynosi tyle - że, d....a boli ? ;-) (tak - chłopców z Samsunga też boli, ale z innych przyczyn), tak tylko pytam :-)
Wiesz co jeszcze jest imo warte zauważenia?, marnujemy czas wpatrzeni w ekrany, chłonąc wiadomości na temat nowych urządzeń i oprogramowania - które pozwoli nam szybciej/więcej/łatwiej chłonąć wiadomości - na temat nowych urządzeń i oprogramowania...
Na swoją obronę mam fakt, że jak na razie w tym roku dotrzymuję danej sobie obietnicy - solidnej redukcji czasu spędzanego w necie, tak pasywnie jak i aktywnie, znaczy to drugie - to pisanie na forach ;-)
Zdecydowanie po wielokroć, to było moje pierwsze wrażenie po obejrzeniu. Japończycy mają agencje towarzyskie, możesz wynająć dziewczynę która się do ciebie przytuli i prześpi z tobą noc w hotelu... :-/
O, zobaczę, minęło mnie - a raczej jestem na czasie ze wszystkim tego typu. Zanim się pojawiła miniatura myślałem (po przeczytaniu tekstu) że wrzucisz "Ex machina" 2015, podobne w koncepcie tylko apka ucieleśniona, to Twoje bardziej zgodne z duchem tematu.
Omfg - rozmawiamy o związkach emocjonalnych człowieka z aplikacją :-).
Jak rozumiem następnym stopniem tolerancji oraz polityki otwartości w związkach dziwnych, jest chłop (ew. baba) z apką (ew. apkiem), ja jeśli pozwolisz podziękuję, już parę dziewczyn ze sztuczną inteligencją miałem, thx za takie wczasy ;-)
To artykuł o apce do zamawiania kawy, prawda?, w konkretnej kawiarni?, a toto gdzie teraz piszemy - to forum pod artykułem, na którym ludzie wypowiadają się (w różnych formach) co sądzą o apce, kawie i kawiarni, no to wszystko jest ok, i jedyną osobą potrzebującą luzu jest...
W przypadku kontaktu live chodzi o ilość pozytywnej energii, którą barista przeniesie do kawy naciskając guzik w ekspresie, zrobi to o wiele intensywniej i w bardzej ukierunkowany personalnie sposób - znając Twoje imię ;-). Niestety, pomimo umiejętności (jak mi się wydaje) dostrzegania szczegółów i pozornie nie istniejących korelacji, za diabła starego nie potrafię zrozumieć jak miałbym wejść w "osobisty związek" z apką, nawet wspomaganą AI :-).
Nie mam iUrządzenia żeby porównać, ale jeszcze się nie zdarzyło żeby po 5 powtórzeniach za Tłumaczem Google ktoś mnie nie zrozumiał, ew. patrzył baranim wzrokiem pytając "ke ?", rzuciłem się nawet kiedyś z telefonem wyposażonym w TG na rozmowę z Holendrem w banku, znalazłem chyba jedynego którego angielski brzmiał gorzej niż mój ;-), a holenderski jest imo trudny i dziwny - jak polski dla Holendrów :).
Zostaw (imo oczywiście - czasami nawet ludzie coś mądrego piszą), to naprawdę za bardzo "tureckie" (zamykać fora), tylko moderuj - niech Koh ma co robić ;-), opornych banuj i end of story.
Widzisz problem polega na tym, że a.Krzysztof i tak zezwolił na offtop (piszę zezwolił bo miał prawo wyciąć, to nie jest temat artukułu), b. dyskusję z fanatykami (a za takich - i to najdelikatniejsze określenie - uważam każdego wierzącego - w cokolwiek nadprzyrodzonego, poza światem Dysku), uważam za z gruntu bezcelową.EOT.
Prawda, znikają wszelakie "problemy ostatniej mili", pokrycia pola w gęstej żelbetowej zabudowie, podziękował - jestem (trochę) mądrzejszy :-), nie myślałem o tym po prostu w kategorii "zamiast", tylko w kategorii "uzupełnienie", dlatego wniosek brzmiał "a po co mie to ?".
Żeby było demokratycznie i każdemu po równo, to gdybyśmy (ludzie myślący) nie opanowali szaleństwa KK, to na dziewczyny z odsłoniętymi nogami na uniwersytecie - mieli byśmy takie same szanse jakie miał Giordano Bruno na tron papieża, a przypominam że Bruno "zmarł" w 1600 roku, czyli jakieś 1000 lat po podboju Persji :-). Nie wspomnę już o krucjatach i paru innych kolonizatorskich zagrywkach, za które Arabowie mają duże podstawy do nienawidzenia świata "chrześcijańskiego".
@ Krystian Kozerawski - mocie rację kumie - dla mnie EOT, mam talent do offtopów, mod świadkiem :-)
Hmm, tak szczerze to poza roamingiem nie widzę zastosowań (popraw mnie jeśli widzisz to inaczej), a w takim wypadku wolał bym żeby wifi calling był wifi only, wifi hotelowe (dobre) to częsta usługa, a jak bym zgubił sieć i wifi calling przeszedł płynnie na LTE np. w Zanzibarze, zapłaciłem kiedyś 30 złotych za odebranie MMS w Afryce :-) (50 kilobajtów ?).
To nie prowokacja czy pyskówka, ale w czasach w których każdy kto ma telefon spełniający normy wifi calling ma też taryfę z no-limit gsm, ja wiem że niekiedy nie ma zasięgu..., ale wydaje mi się (może mylnie) że to tak sporadyczne przypadki że usługa jest generalnie bardziej "parą w gwizdek" i "bo ja mam a ty nie...!"
Wiem, brzmiało to pejoratywnie (to kwestia interpretacji), ale taki mój stosunek do religii - wszystkich.
Przypominam, że stało się to po podboju Persji przez muzułmańskich Arabów (dawno - prawda), ergo - dużego wyboru nie mieli ;-), a jeśli chodzi o nowszą historię, to podobno obraz jest wart tysiąca słów, żeby nie zanudzić - użyję więc obrazu :-)
Ukłon, bardzo głęboki w kierunku White House, Tim & Co punktują u nowej władzy :-). Z przekonań jestem raczej lewy (w nowo-polskiej interpretacji), ale jeśli chodzi o Iran to nic złego wyrządzonego muzułmanom, którzy zrobili kraj szariatu z 3000 letniej Persji, nie będzie w moich oczach nagannym.
Podziękował, po wywaleniu Olympusa, bardzo ładna tapeta w tablecie.
Dokładnie tak, wszystkie korpo z Apple na czele, gdyby mogły wprowadziły by przepisy zakazujące istnienia rynku wtórnego (w przypadku software się udało (prawie), w przypadku hardware jest ciężej bo to realny/materialny przedmiot). Dlatego, jeśli nawet dostaniesz nowego iPhone po wymianie, nigdy nie dostaniesz takiego jak w iSpocie , "nówka" w zafoliowanym pudełku, żebyś go np. w przypływie rozczarowania nie sprzedał (za dobrą cenę), zawsze możesz go odsprzedać Apple za 210 $ (oficjalna cena odkupu 6s Plus) :)
92,5 % sprzętu na rynku, to NIE Apple, pstryk :-)
Apple bije rekord sprzedaży w I kwartale 2017 roku
Dokładnie tak, zapasy finansowe 246 mld USD=zapasy gotówki większe niż USA, jak Trumpowi zabraknie środków, to pojedzie do nowego campusu, poklepie Tima po ramieniu i powie "no przecież żartowałem z tym przeniesieniem produkcji do Stanów, sam rozumiesz - musiałem, ale wiesz.... jest taka sprawa..." :)