Trochę clickbait z tym tytułem szefie :p :), bo brzmi jak by zrobiono super światowy net dla Mac'a, a jest info o programie, no ale prawda - jak ktoś wierzy w cuda (ja), to klika na clickbajty (też ja), ergo - moja wina, a programik fajny :), nie trzeba pilnować każdej apki z osobna i pamiętać czy ona chce netu czy nie.
To support plz :), w Spotify kiedyś tak miałem tz. po użyciu angielskiej karty zmieniło mi wszystko na UK, Home Screen, listy przebojów i.t.p., myślałem że tu zaszło coś podobnego.
Jakiej karty użyłeś ?, gdzie wydanej znaczy ?, jeśli jakiś betaalpas to całkiem prawdopodobne.
Ciasnota mojej piwnicy, jest salą balową w porównaniu do ograniczenia twojego umysłu :).
A żeby było też odniesienie merytoryczne udowadniające te ograniczenia, masz na myśli łącza mobilne? (bo o takich i tylko takich, podkreślając to - pisałem), prawda? :)
O kurde, ale ze mną "pojechałeś" :), masz rację, miłego dnia :)
Ja też czasami "nie rozumie" ludzi którzy piszą nie wiedząc co piszą, Netflix to 50 mega na minutę (apka mobilna max jakość - 720p), czyli 3 giga na godzinę, UHD to co najmniej 7 czyli 120 megabajtów na minutę (podaję za Netflix, choć imo jeśli 3 GB na 720p, to 7 na UHD to trochę mało), jak ma być mobilne to po pierwsze "nie poszło" by na naszym LTE (bez rwania i wszędzie), po drugie "zjadło by" większość limitów komórkowych po 1,5 h (10 giga). Ściąłem się kiedyś z jednym "geniuszem", który też miauczał "kiedy, ach kiedy będzie 4k", jak będzie stabilne łącze (mobilne) 50 Mb/s bez limitu danych, wtedy będzie, poniżej tego nie ma sensu implementowanie technologii, dla 5 % ludzi którzy posiadają sprzęt / zasięg żeby to odebrać.
Za 19,90 - jak stream nie ma lagów, ew. działa off-line (download na urządzenie znaczy), to nawet ok.
Kasa żadna, oferta nawet szeroka, dostęp do rzeczy innych niż "hity" jest ok, kto nie lubi pooglądać sprawdzonych "zabytków", niech pierwszy rzuci kamieniem :), bardziej mnie jarają Woody Allen + House M.D., niż polskie hity, resumując - 5 €, jak kto chory lub emeryt (znaczy ma dużo wolnego czasu), imo warto.
@ autor - Nurse Jack, to była bezapelacyjnie Nurse Jackie, (ty wredny seksisto xD) wiem bo lubiłem ten serial :)
Kiedy jest trend up, to drożeje wszystko, Apple, Google, HP, Dell, wszystkie czołowe koncerny US, w mojej opinii sukcesem była by "zwyżka" solo, coś w stylu "reszta stoi a Apple i tak drożeje", w przypadku zwyżki trendowej, rekomendacje do zakupu (jak ta dla Apple), są udzielane przez biura maklerskie do większości "lokomotyw".
To o czym napisałeś, było by oczywiście fajne (ale nie przeczytał byś tego na myapple), jeszcze lepsza była by wiedza że ten miliarder KUPI wkrótce, wtedy kupił byś dzień przed nim i miał byś gwarantowany zysk, bo zabrał byś się "z trendem up", który wywołany został by przez jego zakup.
Nikt (poza szczytami wieżowców Wall Street), nie wie jak długo to potrwa (zwyżka), prawdą jest że kiedy portale nie związane z branżą giełdową zaczynają pisać o hossie (zwyżce), to z reguły (jak zauważyłeś) dobry czas żeby sprzedać, bo na górkach kupują leszcze , jest ruch - jest i korekta (mały spadek, miejsce do zakupu), ale trzeba pamiętać że wieżowce nie rosną do nieba, choć Trump powinien zapewnić dłuższy trend up dla US Stock Market :).
Mirko, wybaczam naiwność, co mnie obchodzą oficjalne źródła ?, wiem jakie są ceny bazowe komponentów (i że 2+2=4), a to że Apple przepuści je po zakupie przez 6 spółek-córek i "oficjalne Apple", kupuje je 3 razy drożej, po "wzbogaceniu" ich, a wtedy marża (czytaj podstawa opodatkowania dla końcowej firmy), wychodzi jak w oficjalnych źródłach, zarabiają spółki pośrednie umieszczone w "rajach" np. Irlandia :).
Poczytaj sobie Ty dla odmiany, o zjawisku "nabijania ceny" komponentów przez spółki pośrednie, zjawisko/mechanizm stosowany np. w karuzelach vat, oraz przez min. Apple (a tak naprawdę przez większość firm unikających podatków), skąd irlandzkim spółkom wyszedł taki dochód ??, zarabiały na "pośredniczeniu w obrocie" i korzystały z ulg w Irlandii, transferując (potem) już "opodatkowany" dochód do domu, natomiast "Apple właściwe" czyli US było czyściutkie, no joke, please :)
Co zabawniejsze, to nie moje paranoje, tylko (nie) oficjalna "akcja" Apple, która wyszła na jaw.
Przez ich aplikację (a precyzując, jej błąd), żona uzyskała informację, nie był mądry - to fakt potwierdzony, ale podstawa do roszczeń jest. Pozwał Ubera na 45 milionów, znaczy musiał "grubo paść" na rozwodzie, czy we Francji - nie wiem, w Stanach - pewnie miał by szanse.
Ad reszta, a ja myślałem że jestem paranoikiem (żart, bez obrazy) :)
Nie ma co robić szopek, że stado owiec pobiegło w jakimś kierunku, wyczynem (wartym odnotowania) był by fakt, że pobiegła by jedna owca, śpiewając "Нас не догонят" :).
Zaprawdę powiadam ci, nie dawaj rad nie mając papieru, ponieważ rad człowieka z papierem potrzebował będziesz .
Dla ścisłości, zostały przebite szczyty wszech czasów, na amerykańskich indeksach giełdowych, co w uproszczeniu oznacza że WSZYSTKIE spółki lokomotywy z amerykańskiej giełdy, osiągnęły wczoraj/dzisiaj szczyty wszech czasów, wspomniany Alphabet - 820 $.
Z rekomendacjami w stylu "Przy okazji dostali rekomendację kupuj od UBS i cenę docelową $138" zalecam ostrożność, nie dlatego wszystkie strony branżowe mają taki (⇓)dopisek - bo to zabawne i profi wygląda :)
Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych lub ich emitentów. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). Analiza nie spełnia wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy. Zgodnie z powyższym autor, DM BOŚ oraz Stooq nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podejmowane na podstawie niniejszych komentarzy.
Edit:
A jak dowodzi dzisiejszy komunikat Warrena Buffeta, naprawdę dobre miejsce do zakupu akcji Apple było... w listopadzie, masz swojego miliardera Andrewka94, on to NAPRAWDĘ miliarder :)
A potem będą pozwy, jak w Uberze, kiedy żona dostała historię kursów męża (tak swoją drogą, trzeba być wyjątkowym idiotą żeby jadąc do kochanki dzwonić po Ubera z telefonu żony). Ciekawe czego jeszcze jest kopia "po tamtej stronie chmury", te wszystkie dokumenty z grupowym dostępem przez chmurę, Google ma gorzej, musi na serwerach trzymać "cały internet" = kupę śmieci, Apple na swojej chmurze ma śmietankę dla szpiegostwa przemysłowego. A że pracują w nim (tylko) ludzie...
Oczywiście że tak, Tim może opowiadać bzdury, ale 250 miliardów dolarów zapasu gotówki się z 5% marży nie wzięło :), tłuką 3 rok tą samą słuchawkę, z minimalnymi zmianami, a koszt podespołów (na skutek postępu tech.) spadł wielokrotnie, telefon 4,7~5,3 cala z wyświetlaczem 720p, kosztuje 150 € w detalu i ktoś jeszcze na nim dużo zarabia. Każdy kto się choć odrobinę zainteresuje - wie ile kosztują części, to że ludzie chcą dopłacić 500 € do sztuki za iOS i magię, to ich wola, skoro uważają że warto, niech się nim cieszą jak najdłużej.
Hehehe, czyli dla abo. będzie 4 rok z rzędu ten sam telefon, znaczy 7s. Jak tak dalej pójdzie to Tim będzie musiał (o ile już tego nie ma) wybudować magazyny na gotówkę pod Campusem, produkcja 50 usd, sprzedaż 650 usd, don Pablo Escobar nie miał takiego przebicia ;)
W Danii płacą za granie? ;), bo po ilości recenzji gier można by wnioskować że tak :)
Nie chce mi się rysować, ale koncept jest taki, Mac Pro (czyli kosz na śmieci), na płasko + 4 kółka, fajny? :), jeszcze z przodu dziecko, które ciągnie go na sznurku, bo tyle (co najwyżej) będzie z koncepcji Apple Car :p xD
W dole ze skorpionami bym pewnie pękł :), a przyznałem rację MacCiepłemu, bo przeżyłem kiedyś w młodości akcję ze zdeterminowanymi funkcjonariuszami, która - gdyby dostęp do informacji zależał, np. od moich odcisków palców - skończyła by się "fail", zależał jednak od mojego mózgu (oraz jego determinacji) i skończyła się "win", triumf ducha na materią :)
Serio tego nie ma w iOS ?, pytam poważnie, resztę też.
Edit: Ok, już wiem że jest, tylko trzeba użyć programów zewnętrznych, no to lipa imo, postulat kolegi pawel96 nad wyraz słuszny, tz. wprowadzenie takiego narzędzia w systemie.
W Androidzie, każda apka ma w Ustawieniach, taką zakładkę jak poniżej, można usunąć cache (pamięć podręczna), wyzerować apkę z danych użytkownika (wyczyść dane - będzie jak świeżo po instalacji), lub odinstalować, wiekszość systemowych oczywiście też, choć to nie zalecane.
image url upload
Na pierwszych 5 postów o nowym systemie operacyjnym, 4 dotyczą zmiany nazwy, jeden (powrotu) metody odblokowania ekranu, nice one :) Edit: Brawo Luk45z, jako pierwszy (znaczy 6), napisałeś post o technice :)
Dokładnie tak, znaczy moje. No i proszę, też działają, muzyka ta sama, a jak by zrobić "blind test" w autobusie p.t. "nie wiesz z jakich słuchasz" to połowa "melomanów" by pewnie padła :).
Tesco cię wyprzedziło :), polazłem (tego lata) na zakupy, patrzę Philips bluetooth za 99 zł, gwarancja normalna, pudełko wymięte, wyjąłem tel. - sprawdziłem na ceneo, okazało się że nie ma nic poniżej 249 zł, otworzyłem pudełko, sparowałem z tel. - przy regale :), grają ładnie. W domu bywam fochowaty, tz. mam Sennheiser'y na kabelku, ale jak (słusznie) zauważyłeś, do Spotify na mieście, czy korzystania z nich jako z zestawu hf (słychać doskonale), niczego innego nie potrzebuję. One (Beats X) po prostu mi się podobają, a że jak obydwaj wiemy jestem geek, czyli zwierze które kocha gadać o sprzęcie, napisałem co napisałem :)
Zawsze może sobie zamontować taką klapkę (jak w gatkach w XIX w.), do odblokowania schowa się w kącie, odsznuruje troczki i odblokowane :), przy telefonie w środkach komunikacji miejskiej problematyczne, ale czyż wszyscy nie narzekają na telefony w metrze i autobusie ?, same zalety :)
Rusza Showmax, nowe polskie VOD
A o czym ja pisałem?, mam monitor 1080p (jeden z kilku) od 10 lat, kupiłem go w czasach kiedy hitem były 17" 1280x1024, pomiędzy 720 a 1080 można zauważyć różnicę, ale korzystam z 1080 kiedy oglądam coś co będzie ewidentnie lepiej wyglądało, tz. mam gdzieś 1080 oglądając House of Cards, ale chętnie obejrzę w niej Alien czy Grę o Tron. Oczywiście że masz, rację :), ale nie mnie o tym przekonuj...