Konferencje organizowane przez Apple wzbudzają ogromne zainteresowanie zarówno wśród miłośników, jak i hejterów produktów sygnowanych logo nadgryzionego jabłuszka na obudowie.

Strona 1 z 2

Największą widownię przyciąga zwykle prezentacja nowych iPhone’ów, pomimo tego, że w ostatnich latach nie dzieje się w tej linii produktowej nic nadzwyczajnego. Na drugim planie znajdują się iPady oraz komputery produkowane przez Apple. Wielkość sprzedaży tych pierwszych od pewnego czasu spada, co implikuje spadek zainteresowania tymi urządzeniami. Dzieje się tak za sprawą pojawienia się iPhone’ów z większymi ekranami, które dla wielu stanowią substytut tabletu. Maki to jeszcze, przynajmniej w Polsce, produkt niszowy. Nawet w skali globalnej sprzedaje się ich mniej więcej o połowę mniej niż wspomnianych iPadów. Są jeszcze produkty, które Apple traktuje jako hobbystyczne i nawet nie wykazuje ich danych w kwartalnych wynikach finansowych. Należą do nich między innymi cała linia produktowa iPodów oraz Apple TV. Przystawka telewizyjna nigdy nie wzbudzała większych emocji wśród konsumentów, a nawet wśród jej twórców. Czas na zmiany. Jeśli wierzyć ostatnim doniesieniom, Apple planuje zrewolucjonizować ten produkt.

Nowe Apple TV ma być znacznie wydajniejsze od swoich poprzedników. Otworzyłoby to nowe możliwości dla tego urządzenia. Produkt wyposażony zostanie w procesor A8, ten sam, który znany jest z iPhone'ów szóstej generacji. Na rynku pojawią się prawdopodobnie dwie wersje – z dyskiem twardym o pojemności 8 oraz 16 gigabajtów.

Urządzenie pracować ma na zmodyfikowanej wersji iOS 9. Jedną z większych rewolucji będzie udostępnienie SDK, co umożliwi deweloperom tworzenie programów na Apple TV. Jeśli pogłoski te okażą się prawdą, to kolejnym krokiem byłoby stworzenie dedykowanej wersji App Store dla tego urządzenia. Co więcej, nowe Apple TV wyposażone zostanie w rewolucyjny, jak dla tego urządzenia, system zdalnego sterowania. Nowa przystawka telewizyjna kontrolowana ma być za pomocą pilota wyposażonego w akcelerometr, touchpad, fizyczne klawisze oraz mikrofon do obsługi asystenta głosowego Siri. Apple TV stałoby się w takim przypadku nie lada gratką dla entuzjastów gier wideo.

Możliwość sterowania za pomocą głosu oraz ruchu połączona z tradycyjnymi sposobami wykorzystującymi fizyczne klawisze mogłaby przyczynić się do rozwoju nowego typu gier wideo podobnych do tych, które sterowane są za pomocą kontrolerów takich jak Kinect czy PlayStation Move. Wytrawni gracze nie skorzystają z takiego rozwiązania, ale jest ich znacznie mniej niż tych okazjonalnych. Potrzebą tych drugich jest raczej spędzenie wolnej godziny przy prostej i przyjemnej grze, najlepiej z opcją multiplayer, a nie całonocne planowanie i realizacja strategii podboju Starożytnego Rzymu. To właśnie do nich skierowane będzie nowe Apple TV. Zaletą będą także ceny gier na tę platformę. Prawdopodobnie nie zmienią się one w porównaniu do cen aplikacji, które obecnie znaleźć można w App Store. Jak wiadomo, najtańsze kupić można już za 99 eurocentów. Bardziej rozbudowane kosztują kilka lub kilkanaście euro. Ceny nowych gier na topowe konsole są o wiele wyższe. Osoby, które do tej pory nie zdecydowały się na zakup konsoli właśnie ze względu na ceny gier oraz fakt, że okazjonalnie korzystaliby z takiego urządzenia, zdecydują się raczej na rozwiązanie oferowane przez Apple.