Swatch odpiera zarzuty: "One More Thing" to nawiązanie do Columbo
Swatch to szwajcarski producent zegarków prezentujący dość nietypowe podejście do konkurencji w postaci Apple Watcha. Podczas gdy prezes firmy nieustannie lekceważy produkt firmy Apple, nazywając go w wywiadach zabawką i zaznaczając przy każdej możliwej okazji, iż nie stanowi on żadnego zagrożenia dla tradycyjnych zegarków, jego pracownicy starają się wymyślać coraz to nowe sposoby na utrudnianie życia konkurencji.
Jednym z ostatnich działań tego typu było zastrzeżenie praw do hasła "One More Thing", powszechnie kojarzonego z Jobsem, który wykorzystywał je do zapowiadania nowych produktów. Rok temu zwyczaj ten został przywrócony do życia przez Tima Cooka przy okazji prezentacji zegarka Apple Watch. W 2005 roku firma Apple wykorzystała je też jako element kampanii reklamowej promującej konferencję podczas której zapowiedziano między innymi iPoda Nano i Shuffle. Nie dziwi więc fakt, iż próba zarejestrowania wspomnianego zdania jako znaku towarowego spotkała się nie tylko z falą krytyki ze strony zwolenników sprzętu z logiem nadgryzionego jabłka, ale też z wyraźnym sprzeciwem ze strony firmy Apple, która rozpoczęła już działania mające na celu unieważnienie nowych znaków towarowych.
Niedawno głos w sprawie zabrali wreszcie również reprezentanci firmy Swatch, którzy oświadczyli, że zarejestrowany przez nich znak towarowy nie stanowi nawiązania do postaci Steve'a Jobsa, lecz do serialowego porucznika Columbo, który również dość często używał podobnego sformułowania. Hasło "One More Thing" ma być według nich wykorzystane w przyszłości do promowania kolekcji zegarków inspirowanych kinem noir.
Trudno stwierdzić, ile prawdy znajduje się w oświadczeniu firmy Swatch. Na jej niekorzyść przemawia z pewnością fakt, że postać grana przez Petera Falka nie była nigdy kojarzona z filmami noir, a jej ulubione powiedzonko zwykle cytowane jest przez fanów jako "Just one more thing…" (hasło te zostało zresztą wykorzystane jako tytuł autobiografii aktora). Nie można też zapomnieć o tym, że zastrzeżenie praw do "One More Thing" nie jest dla firmy Swatch pierwszą "zagrywką" tego typu. Wcześniej zdobyła ona między innymi prawa do nazwy iSwatch, które skutecznie utrudniły Apple zarejestrowanie nazwy iWatch w niektórych krajach. Niedawno podjęła ona też działania mające na celu zarejestrowanie hasła "Tick Different", będącego wyraźnym nawiązaniem do "Think Different".
O tym, czy Tim Cook mimo wszystko postanowi nadal wykorzystywać hasło "One More Thing" do zapowiadania nowych produktów, dowiemy się najprawdopodobniej już 9 września, podczas oficjalnej konferencji firmy. Można jednak spokojnie założyć, że jeśli Apple nie zdecyduje się na ponowne użycie tego hasła w materiałach reklamowych (co jest mało prawdopodobne, jako iż nie robili tego od dziesięciu lat) i ograniczy się do użycia go jedynie podczas konferencji, firma Swatch nie będzie miała raczej podstaw by skierować sprawę do sądu.
Źródło: Techradar