Rosyjskie imperium i Apple Watch
W Rosji kilka dni temu rozpoczęła się sprzedaż zegarków Apple Watch. Podejrzewam, że znajdą one przede wszystkim swoich nabywców w Moskwie, Petersburgu i kilku innych bogatszych miastach tego wielkiego kraju. Z kolei dzisiaj pisałem o ciekawym tuningu zegarka Apple Watch autorstwa firmy MadeWorn, czyli o grawerowanej stalowej kopercie i bransolecie tego urządzenia. Tematy Apple Watcha, grawerowania i Rosji, a dokładnie imperialnej polityki do jakiej to państwo wróciło ma swój punkt wspólny.
Jest nim oferta rosyjskiej firmy jubilerskiej Caviar. Znalazła się w niej limitowana seria trzech grawerowanych zegarków Apple Watch, utrzymanych w stylistyce wielkich epok w historii Rosji: czasom Piotra I, ZSRR (lub jak kto woli obecną nomenklaturę - ZSRS) i obecnym czasom, a więc Rosji Władymira Putina.
Każdy z zegarków - dostępnych w cenie 2000 dolarów - posiada odpowiedni grawer nawiązujący do epoki oraz wygrawerowany numer. Przypominam, że mowa jest wszak o serii limitowanej.
W przypadku Piotra I jest to m.in. carska korona i ornamentyka z epoki. Drugi z serii posiada wygrawerowaną symbolikę Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, wliczając w to sierp i młot, napis CCCP (czyli ZSRR) i ornamentykę nawiązującą do architektury Kremla. Swoją drogą to właśnie ten model z grawerowaną stalową kopertą wygląda moim zdaniem najlepiej.
Ostatni z serii to już produkt dla bogatych Rosjan, których sytuacja materialna oraz bezpieczeństwo czy nawet wolność zależne są od prezydenta Rosji. Ta wersja posiada nawet wygrawerowany autograf Putina. Rosyjscy nuworysze będą mieli czym się chwalić.
Film promujący poszczególne wersje zegarów Apple Watch z serii Epoca (trzy epoki) to już czysty przykład imperialnej propagandy, w której ZSRR nazwane jest czasem postępu. Owszem, postęp był, ale ile ZSRR pochłonęło istnień ludzkich i ile przy tym zniszczono. Tego firma Caviar, jak i współczesna Rosja, zdają się nie pamiętać.
Źródło: Cult Of Mac za Business Insider