Automatyka domowa jest przyszłością - to już wiemy. Jej główną wadą na dziś jest brak kompatybilności między rozwiązaniami rożnych producentów, oraz wygórowane ceny poszczególnych modułów. Jak zbudować taki system samemu niskim nakładem finansowym, w sposób bardzo prosty i bez dużej wiedzy? Przekonacie się o tym w tej serii!

Każdy wpis będzie dotyczył budowy jednego modułu oraz zaimplementowania go w domowej sieci. Udostępnię Wam rownież oprogramowanie pozwalające na sterowanie nim za pomocą urządzeń z iOS oraz WatchOS. Docelowo naszym systemem będzie sterował HomeKit dostępny dla deweloperów od pierwszych wersji testowych systemu iOS 8. Umożliwi nam to zgromadzenie wszystkich modułów w jednej aplikacji, grupowanie ich według rozmieszczenia w pokojach, programowanie czasowe oraz sterowanie głosowe za pomocą Siri. Mimo tego, że aplikacja Home pojawi się dopiero w iOS9 to już dzisiaj w AppStore znajdują się programy o takiej samej funkcjonalności. Apple udostępnia już dostęp aplikacji trzecich do systemowej bazy urządzeń. Pierwszy z moich modułów już działa i umożliwia mi otwieranie domu z zegarka dzięki podpięciu się do sterowania bramą wjazdową i garażową.

W następnym wpisie pokażę Wam, jak w jedno popołudnie stworzyć i zaprogramować taki prosty układ. Jeśli jesteście zainteresowani tematem i chcecie razem ze mną zautomatyzować swój dom powinniście wyposażyć się w kilka najpotrzebniejszych rzeczy:

  • pilot do bram, ja wykorzystałem stary zapasowy,
  • lutownica,
  • Raspberry PI, dowolny model (polecam najstarszy, nie potrzebujemy mocy obliczeniowej) z podłączeniem do internetu przez kabel lub Wi-Fi (odradzam, zależy nam na stabilności połączenia) oraz kartą SD,
  • kabelki do płytek protypowych
  • tranzystory, u siebie zastosowałem BC337 - ilośc zależy od ilości przycisków na pilocie.
  • dowolną kamerę internetową pod USB zgodną z Linuksem. Jest to opcjonalny element. Jeśli mam już dostęp zdalny do otwierania domu, to wolałem móc zawsze sprawdzić czy wszystko jest zamknięte kiedy powinno.

alt text

Pierwszy moduł zawiera Raspberry PI, jest to chyba najdroższy element tego systemu. Zastosowanie go umożliwia nam dostęp zdalny do "centralki", na której później zainstalujemy oprogramowanie tworzące warstwę kompatybilności z frameworkiem HomeKit. Jednej rzeczy możecie być spokojni, koszty kończą się właściwe w tym miejscu - nasza "Malinka" będzie kontrolować następne moduły radiowo. Zamierzam opierać je na mikrokontrolerach ATmega 328P - są kompatybilne z Arduino i kosztują do 10zł za sztukę.

Do usłyszenia wkrótce!