5 października 2011 roku po wieloletniej walce z rakiem trzustki odszedł człowiek, przez wielu określany mianem współczesnego Leonarda Da Vinci. Być może jest w tym pewna doza przesady, niewątpliwie jednak Steve Jobs miał ogromny wpływ nie tylko na technologię, ale także na kulturę popularną i sposób prowadzenia biznesu.

Jego porażki jak i osiągnięcia czy sukcesy są inspiracją dla wielu, którzy starają się iść przez swoje życie w sposób możliwie bezkompromisowy.

Steve Jobs we wspomnieniach wielu jawi się jako swego rodzaju tyran, osoba o bardzo trudnym charakterze. Ludzie wielcy, a takim niewątpliwie był Steve, niemal nigdy nie są osobami łatwymi, spolegliwymi, skorymi do kompromisów. To właśnie ten twardy charakter pozwala im realizować swoje cele na drodze do doskonałości. I choć wiele z osób, które kiedyś pracowały razem z nim wspomina go właśnie jako osobę bardzo trudną i autorytarną to z drugiej strony uważają czas pracy w Apple, czy generalnie pod kierownictwem Steve'a, jako najciekawszy okres w ich życiu. On sam był jednak bardziej tytanem pracy, kierującym się własną intuicją, niż wspomnianym tyranem.

Jego tytaniczny charakter wyraźnie ujawnił się także w czasie jego walki z rakiem. Pamięć o nieuchronnej śmierci była dla niego jednym z bardziej skutecznych stymulantów do jeszcze bardziej intensywnej pracy.

Warto przy tej okazji przypomnieć co wtedy mówił:

Pamięć o tym, że wkrótce będę martwy to najważniejsze narzędzie, na jakie trafiłem, które pomogło mi dokonać ważnych wyborów w życiu, ponieważ niemal wszystko – wszystkie oczekiwania, cała duma strach przed zakłopotaniem czy porażką – te rzeczy przestają się liczyć w obliczu śmierci, pozostawiając tylko to, co jest naprawdę ważne. Pamięć o tym, że umrzecie jest najlepszym sposobem jaki znam, na uniknięcie pułapki myślenia, że ma się coś do stracenia. I tak już jesteście nadzy. Nie ma powodów by nie podążać za własnym sercem.

Nikt nie chce umrzeć. Nawet ludzie, którzy chcą iść do nieba, nie chcą umrzeć by się tam dostać. A przecież śmierć jest naszym wspólnym przeznaczeniem. Nikt nigdy jej nie uciekł i tak powinno być, ponieważ śmierć jest prawdopodobnie najważniejszym wynalazkiem życia. To czynnik zmieniający życie. Usuwa stare, by zrobić miejsce na nowe. Teraz to nowe to Wy, ale pewnego dnia, za niezbyt długo, stopniowo staniecie się tym starym, które trzeba będzie usunąć.

Wasz czas jest ograniczony, nie marnujcie więc go, żyjąc czyimś innym życiem. Nie dajcie się złapać w dogmat kierowania się w życiu wynikami myślenia innych. Nie pozwólcie, by hałas opinii innych ludzi zagłuszył Wasz wewnętrzny głos. I najważniejsze, miejcie odwagę podążać za własnym sercem i intuicją. One w jakiś sposób wiedzą, kim chcecie tak naprawdę zostać. Wszystko inne jest drugorzędne.

Stay Hungry, Stay Foolish