Trwająca już od kilku lat sądowa batalia między Apple i Epic Games zaliczyła właśnie kolejny ciekawy zwrot akcji. Zgodnie z decyzją amerykańskiego sądu Apple będzie musiało wprowadzić kolejne niekorzystne dla siebie zmiany App Store.

W 2021 roku wyrok sądu, skądinąd w większości korzystny dla Apple, nakazał firmie wprowadzenie w amerykańskim App Store zmian umożliwiających deweloperom umieszczanie w swoich aplikacjach informacji o opcjach dokonywania zakupów (np. subskrypcji w usługach streamingowych lub wirtualnych przedmiotów w grach) poza App Store. W teorii miało to umożliwić deweloperom omijanie prowizji narzucanych przez Apple, co miało przełożyć się na oferowanie klientom tańszych produktów i usług. Apple zdecydowało się jednak zrealizować zalecenia sądu w sposób jak najbardziej utrudniający deweloperom korzystanie z nowych możliwości, m.in. wprowadzając prowizje od zakupów dokonywanych poza App Store.

Prowadząca sprawę sędzia Yvonne Gonzalez Rogers stanęła teraz po stronie Epic Games uznając, że Apple nie wywiązało się z wcześniejszych zobowiązań i celowo zaprojektowało zmiany w sposobie działania App Store tak, by nie przyniosły oczekiwanego przez sąd efektu. W związku z tym nakazała ona firmie wprowadzenie kolejnych, tym razem bardziej konkretnych zmian. Apple będzie musiało zrezygnować z pobierania prowizji od zakupów spoza App Store i nie będzie mogło wpływać na sposób, w jaki deweloperzy informują w swoich aplikacjach o możliwości dokonywania takich transakcji. Firma nie będzie już też mogła wykluczać poszczególnych kategorii aplikacji z korzystania z zewnętrznych linków oraz „straszyć" użytkowników systemowymi ostrzeżeniami przed potencjalnym niebezpieczeństwem związanym z alternatywnymi źródłami aplikacji i systemami płatności, zamiast tego ograniczając się do neutralnych powiadomień.

Przedstawiciele Apple wydali krótkie oświadczenie, w którym poinformowali, że chociaż firma nie zgadza się z decyzją sądu i zamierza się od niej odwołać, dostosuje się do wymogów i niebawem wprowadzi odpowiednie zmiany.

Źródło: 9to5Mac