Pozostając przy Soundcore – jednej z marek Ankera – po słuchawkach przyszedł czas na niewielki głośnik bezprzewodowy, przeznaczony przede wszystkim do korzystania na zewnątrz. W ostatnich tygodniach testowałem to właśnie urządzenie – Soundcore Select 4 Go.

Select 4 Go to niewielki wodoodporny (IP67) głośnik, który zmieści się do każdej torby czy plecaka. Można nawet przytroczyć go czy przypiąć do plecaka dzięki stosunkowo mocnej pętli. Urządzenie ma formę nieco wydłużonej kostki o obłych kształtach i niewielką wagę wynoszącą jedynie 270 gramów.

Podoba mi się czarna tkanina i szare logo Soundcore. Całkiem ładnie wkomponowują się czarne silikonowe wstawki, m.in. panel sterowania przechodzący w zaślepkę gniazda ładowania USB-C, czy podstawa głośnika. Na wspomnianym panelu sterowania znalazły się przyciski włączenia, aktywowania trybu parowania ze źródłem dźwięku, regulacji głośności oraz wstrzymywania i wznawiania odtwarzania. Głośnik jest także wyposażony w cztery szare silikonowe nóżki. Można więc postawić go pionowo lub płasko (czyli poziomo). Całość sprawia dobre wrażenie. Wszystko jest dobrze spasowane i nic nie trzeszczy.

Co ciekawe, głośnik oferuje nie tylko wodoodporność, ale może unosić się na wodzie. Można więc śmiało zabrać go na basen czy nawet do basenu. Z kolei funkcja TWS pozwala na połączenie dwóch głośników w parę stereo.

Poza panelem sterowania umieszczonym bezpośrednio na głośniku urządzeniem tym można sterować z dedykowanej aplikacji Soundcore, o której wspominałem już przy okazji recenzji słuchawek tej marki. W przypadku tego głośnika oferuje ona przede wszystkim equalizer pozwalający na dostosowanie brzmienia do własnych potrzeb. Do wyboru dostępne są też fabryczne presety.

Według deklaracji producenta głośnik może działać na baterii do około 20 godzin i faktycznie tyle udało mi się uzyskać. Pełne naładowanie zajmuje około czterech godzin.

Głośnik ma moc 5 watów, co nie jest ani mało ani dużo w przypadku urządzenia tej wielkości. Oczywiście jest to głośnik, który ma grać gdzieś w tle, podczas wędrówek, spacerów, jazdy na rowerze, biwaku czy właśnie relaksu czy niewielkiej imprezie w basenie. Nie jest to więc urządzenie, którego zadaniem jest oferowanie dźwięku dla melomanów, a raczej podkład muzyczny do innych aktywności i w tej roli moim zdaniem sprawdza się całkiem nieźle, jak na niewielką jego cenę. Można go kupić za około 140 zł.