Kara Swisher - Burn Book. Technologia i ja: historia miłosna
Kiedy zaczynałem moją przygodę z blogowaniem o Apple, bardzo szybko zacząłem czytać felietony rubryki All Things Digital oraz oglądać fragmenty, czy też całe konferencje D, a następnie Code. Ich autorami byli Walt Mosberg i Kara Swisher – bezdyskusyjnie ikony technologicznego dziennikarstwa. Zostali nimi w pełni zasłużenie, gdyż przez dziesiątki lat przyglądali się i opisywali rozwój technologii, z jednej strony z ogromną pasją i fascynacją, z drugiej bez znieczulenia. Przez te wszystkie lata zebrali wiele doświadczeń i wyrobili sobie opinie na temat rozwoju technologicznego świata, startupów, korporacji oraz osób, które ten świat posuwają do przodu, a czasami w przeciwnym kierunku. Tymi doświadczeniami, przyprawionymi nieco biograficznymi uwagami, dzieli się Kara Swisher w wydanej właśnie przez wydawnictwo Insignis książce „Burn Book. Technologia i ja: historia miłosna”.

Swisher opisuje historię i rozwój branży cyfrowej niemal od środka, często dzieląc się z czytelnikiem szczegółami, o których nigdy mógł nie słyszeć, czy pokazując, jak wyglądał świat dorosłych dzieci technologicznego świata. Bardzo krytycznie opisuje obecny stan tejże branży, jej mariaż z polityką oraz wszechobecną i panującą od lat żądzę władzy i bogactwa, skrywaną pod płaszczykiem wzniosłych idei chęci zmiany świata na lepsze i tworzenia narzędzi dla lepszego społeczeństwa.
Tytuł książki – „Burn Book” – można przetłumaczyć jako „Płonąca książka”, choć ja sam sobie tłumaczę ten tytuł jako „Parząca książka”. Kara Swisher używa swojego dziennikarskiego doświadczenia jak miotacza płomieni. Idzie z tym miotaczem przez historię technologii, zaczynając gdzieś na początku lat 90. ubiegłego wieku, i dochodzi z nim aż do czasów współczesnych. Bierze podczas tej wędrówki na cel właściwie wszystkie żyjące czy nieżyjące już osoby, które wywarły wpływ na to, jak wygląda współczesny świat online: od twórców takich technologicznych gigantów jak m.in. Google, Amazon, Microsoft czy Apple po mniej lub bardziej znanych przedsiębiorców, inwestorów i technologicznych mąciwodów. Swoim słownym miotaczem płomieni traktuje m.in. Steve'a Jobsa, Jeffa Bezosa, Marka Zuckerberga , Tima Cooka, Petera Thiela, Sergeya Brina, Larry'ego Page'a i Boba Igera, czy wreszcie Elona Muska. Wszystkie postaci opisuje bez znieczulenia, ale jednak i nie bez fascynacji, wplatając w to gdzieniegdzie własne wątki biograficzne – w końcu życie Kary Swisher było i jest nierozerwalnie związane z technologią.
„Burn Book” to – moim zdaniem – lektura obowiązkowa dla wszystkich interesujących się technologiami cyfrowymi, ich historią i współczesnością. To pod pewnymi względami kontynuacja – choć pewnie niezamierzona – „Innowatorów” Waltera Isaacsona, a także kolejna i ważna insiderska pozycja obok „Mindf*ck” Christophera Wyliego.
Tekst ukazał się w MyApple Magazynie nr 2/2025
![]() | ![]() |