Test słuchawek House Of Marley - Positive Vibration Frequency
Założona przez syna Boba Marleya House of Marley to marka audio dobrze znana czytelnikom MyApple. W ostatnich tygodniach miałem okazję testować kolejny jej produkt, nauszne słuchawki bezprzewodowe Positive Vibration Frequency.
Urządzenia audio House Of Marley cechują się charakterystycznym designem, dzięki czemu trudno pomylić je z produktami innych marek. Tak jest też w przypadku słuchawek Positive Vibration Frequency. W ich konstrukcji wykorzystano drewno z certyfikatem FSC, a więc pochodzące z lasów zarządzanych z myślą o środowisku naturalnym, aluminium oraz tkaninę REWIND, do produkcji której wykorzystano materiały pochodzące z recyklingu tworzywa sztucznego PET, bawełny i konopii. Oczywiście nie zapomniano także o akcentach w kolorach charakterystycznych dla ruchu rastafarian, a więc zielonym, żółtym, czerwonym i towarzyszącym im kolorze czarnym. Rastafariańskie akcenty kolorystyczne znajdziemy m.in. w oplocie przewodów czy wykończeniu obszycia pałąka. Co ważne, wzornictwo słuchawek jest uniwersalne i sprawdzi się także na głowie fana rocka, metalu, muzyki elektronicznej czy szeroko rozumianego popu.
Słuchawki wygodnie leżą na głowie i uszach, m.in. dzięki poduszkom wypełnionym pianką z pamięcią kształtu, zapewniając przy tym dobre odcięcie od dźwięków otoczenia. Klawisze sterujące znalazły się z tyłu, na bocznej krawędzi prawej muszli, tak by wygodnie można było obsługiwać je kciukiem. Na dole prawej muszli umieszczono gniazdo USB-C służące do ładowania słuchawek, a także dioda wskazująca na ładowanie oraz ewentualnie potrzebę ich naładowania. Na bocznej krawędzi prawej muszli znalazł się także otwór mikrofonu. Słuchawki pozwalają bowiem na prowadzenie rozmów audio. Wspomnę jeszcze, że można je wygodnie złożyć, tak by zajmowały mniej miejsca w plecaku czy torbie. W komplecie znalazła się także torba ułatwiająca ich przenoszenie.
Słuchawki Positive Vibration Frequency mogą pracować około 34 godzin na jednym pełnym ładowaniu, które z kolei trwa około dwóch godzin. Natomiast piętnastominutowe ładowanie zapewnia cztery godziny ich pracy. Deklaracje producenta są prawdziwe. Słuchawki ładowałem średnio raz w tygodniu. Wspomnę także, że słuchawki łączą się ze źródłem dźwięku za pośrednictwem Bluetooth 5.2.
House Of Marley - Positive Vibration Frequency wyposażone są w 40-milimetrowe przetworniki elektroakustyczne, które radzą sobie bardzo dobrze. Słuchawki oferują głębokie basy, mięsiste środki, subtelne górki oraz przyjemnie szeroką i odpowiednio głęboką scenę muzyczną. Pozwala to nie tylko słuchać muzyki, radia czy podcastów w podróży, ale i zanurzyć się w dźwiękach, skupiając się właśnie na samej muzyce z każdego właściwie gatunku.