Unia Europejska wprowadziła niedawno nowe regulacje prawne dotyczące dużych platform cyfrowych. Według pierwotnych założeń miały one objąć także iMessage. Apple udało się jednak przekonać Komisję Europejską, by komunikator ten nie został objęty nowymi przepisami.

Akt o rynkach cyfrowych wprowadza szereg nakazów i zakazów mających uniemożliwić właścicielom dużych platform cyfrowych (nazywanych przez UE „strażnikami dostępu") nadużywania swojej pozycji. W przypadku komunikatorów internetowych nakłada on na ich twórców obowiązek wprowadzenia opcji współpracy z innymi popularnymi usługami tego typu. We wrześniu ubiegłego roku Apple udało się przekonać Komisję Europejską, by tymczasowo usunęła iMessage z listy platform objętych nowymi przepisami, argumentując to niewielkim udziałem w rynku komunikatorów internetowych. Przedstawiciele KE zgodzili się przeprowadzić w tej sprawie dodatkowe dochodzenie. Teraz dobiegło ono końca z wynikiem pozytywnym dla Apple. Komisja potwierdziła, że iMessage nie kwalifikuje się do grona strażników dostępu. Podobną decyzję wydano też w przypadku wyszukiwarki Bing, przeglądarki Edge i sieci reklamowej Microsoft Advertising. Przedstawiciele komisji zaznaczyli jednak, że wszystkie te platformy będą nadal obserwowane.

iMessage będzie więc mogło (przynajmniej w najbliższej przyszłości) funkcjonować w niezmienionej formie. Akt o rynkach cyfrowych wpłynie jednak na inne produkty Apple, takie jak Safari, iOS i App Store. Firma ujawniła już szczegóły zmian wprowadzanych w związku z nowymi regulacjami prawnymi. W charakterystycznym dla siebie stylu zdecydowała się ona „otworzyć" swoje platformy w sposób możliwie jak najbardziej uciążliwy i ograniczający dla deweloperów, tak by zniechęcić ich do korzystania z nowych opcji.

Źródło: ec.europa.eu