Nowe systemy operacyjne są dostępne od kilku dni, mogę więc już pokusić się o podsumowanie na gorąco tego, z których z wprowadzonych przez nie nowych funkcji korzystam najczęściej oraz które z nich zwiększyły wygodę mojej pracy. Na początek skupię się na nowościach w macOS Sonoma.

Osobne profile w Safari

Osobne profile w Safari to coś, na co czekałem od dawna. Funkcję tę oferują już od kilku lat niektóre inne przeglądarki, ale ja pozostaję wierny Safari. Teraz wreszcie mogę w osobnych oknach logować się do tego samego serwisu za pomocą różnych kont. Każdy profil Safari jest jak osobna przeglądarka, posiada swoje pliki cookies, swoją historię itp. Przydaje mi się to na przykład, gdy muszę zalogować się do jednej z usług Google, której używamy czy to w MyApple, czy to w studiu programistycznym, w którym pracuję. Wcześniej w Safari musiałem przełączać się czy też wylogowywać z jednego i logować na drugie konto. Teraz po prostu przełączam profil.

Aplikacje web wprost z Safari

Są takie serwisy, z których nie lubię korzystać w przeglądarce. Mowa choćby o dawnym Twitterze, a także o Mastodonie czy Bluesky. Ten ostatni, stworzony przez Jacka Dorseya, czyli twórcę Twittera, nie doczekał się jeszcze aplikacji dla Maca. Natywna aplikacja dla iOS na Macu (z procesorami Apple M1 i M2) wygląda źle. Tutaj z pomocą przychodzi szybkie tworzenie aplikacji webowych wprost z Safari. Wystarczy otworzyć wybraną stronę czy serwis web w tej przeglądarce, kliknąć w przycisk udostępniania i wybrać z menu komendę „dodaj do Docka”. Od tego momentu można się cieszyć aplikacją webową danego serwisu. Wygląda ona lepiej niż przeglądarka i możemy ją otwierać także poprzez wywołanie np. w Spotlight.

Wygaszacze ekranu

Wiele lat temu wraz z premierą Apple TV 4 (obecnie zwanego Apple TV HD) firma Apple zaprezentowała zapierające dech w piersiach wygaszacze przedstawiające w zwolnionym tempie przelot nad różnymi pięknymi miejscami na Ziemi czy też wręcz nad samą Ziemią widzianą z kosmosu. Przez lata wygaszacze te oficjalnie były dostępne tylko dla użytkowników przystawki telewizyjnej, a nieoficjalnie za pomocą aplikacji Aerial – korzystałem z niej od lat. Teraz w macOS Sonoma wygaszacze te są już dostępne bezpośrednio w tym systemie. Jest ich oczywiście już o wiele więcej niż kilka lat temu na Apple TV. Można wybrać jeden z nich lub ustawić losowe zmiany raz na dzień, co 12 godzin albo przy każdym uruchomieniu wygaszacza ekranu. Spróbujcie. Można po prostu siedzieć przed ekranem i patrzeć godzinami.

Funkcje kamery

Do macOS Sonoma systemy operacyjne komputerów Mac traktowały kamerę raczej po macoszemu. W systemie dostępna była jedynie aplikacja PhotoBooth, można też było wybrać wbudowaną kamerę jako źródło nagrywania w QuickTime – i to wszystko. Wszelkie dodatkowe funkcje, jak zamazywanie i przyciemnianie tła, dostępne były zwykle w innych aplikacjach czy usługach webowych. Teraz obie wspomniane funkcje oraz dodatkowe efekty wizualne dostępne są bezpośrednio w systemie. Jeśli aplikacja konferencyjna, z której korzystamy, nie oferuje zamazania tła czy jego przyciemnienia, to nie problem. Przy uruchomionej kamerze na górnym pasku pojawia się rzucająca się w oczy zielona ikona – po kliknięciu w nią znajdziemy właśnie te funkcje. Co więcej, suwakiem możemy ustawić stopień zamazania czy przyciemnienia. W przypadku tego pierwszego trochę brakuje mi mocniejszego zamazywania, ale i tak cieszę się, że taka funkcja jest już dostępna bezpośrednio w systemie. Co ważne, działa ona nie tylko z wbudowaną w MacBooka kamerą, ale i z każdą podłączoną do dowolnego Maca, a przynajmniej do tych z procesorami Apple.

Udostępnianie ekranu z widokiem prezentera

Kilka razy miałem okazję prowadzić zdalną prezentację na moim Macu, niestety do wyboru miałem albo udostępnienie ekranu, albo widok tylko mojej osoby. W macOS Sonoma w końcu ten problem został rozwiązany. System ten oferuje możliwość udostępniania zarówno ekranu, jak i widoku osoby prezentującej. Do wyboru są dwa tryby pracy. W jednym twarz prowadzącego prezentację znajduje się w kółku, które można przesuwać po ekranie. W drugim postać prezentującego znajduje się z przodu, a tło stanowi udostępniany ekran. W moim przypadku zdecydowanie bardziej przydaje się ta pierwsza opcja.

Odsłonięcie biurka jednym kliknięciem

Od wielu lat wykorzystywałem we wszystkich moich Macach funkcję aktywnych narożników w systemie macOS do szybkiego odsłaniania biurka. Funkcja ta po prostu odsuwa wszystkie okna aplikacji niemal poza krawędź biurka, sygnalizując jednocześnie nieznacznym jej przyciemnieniem, że na skraju znajdują się otwarte okna. Dotąd do jej wywołania służył mi lewy aktywny narożnik, jednak czasem, przy korzystaniu z dodatkowego monitora czy iPada poprzez funkcję Uniwersalnej Kontroli, stawał się on nieaktywny. Teraz, w macOS Sonoma, choć dalej mam go ustawionego na odsłanianie biurka, prawie z niego nie korzystam. Wystarczy bowiem, bym raz kliknął w widoczny fragment biurka, by jego cała powierzchnia została odsłonięta.

Duży zegar na ekranie blokady i wygaszaczu

Ta nowość wydaje się błahostką, ale jednak bardzo się przydaje, zawsze bowiem dobrze wiedzieć, która jest godzina. Chodzi oczywiście o prezentowanie dużego zegara cyfrowego na ekranie blokady, a także na wygaszaczu. Muszę przyznać, że z tego, jak bardzo jest to przydatne, zdałem sobie sprawę dopiero po zainstalowaniu macOS Sonoma na moim Macu. Jednocześnie gdzieś w tyle głowy pewien chochlik szepcze mi szyderczo: „hej, użytkownicy Windows cieszą się tą funkcją od wielu lat”.

Nie są to oczywiście wszystkie nowości, z których korzystam w macOS Sonoma. O pozostałych, a których tutaj nie wymieniłem, wspominam w tekście poświęconym nowościom w iOS 17, bo choć obecne są one także na Macu, to zdecydowanie częściej korzystam z nich na moim iPhonie. Są też takie nowości w macOS Sonoma, z których jeszcze nie korzystałem, a których jestem ciekawy, wspomnieć tutaj wypada choćby o trybie gry czy widgetach (w tym tych z iPhone'a) na biurku.

Artykuł ukazał się w MyApple Magazynie nr 4/2023

Pobierz MyApple Magazyn nr 4/2023