Dom aukcyjny RR Auction zorganizował kolejną licytację przedmiotów związanych ze Steve'em Jobsem i Apple. Jednym z ciekawszych z nich jest iPad z autografem współzałożyciela Apple.

Wspomniany iPad to wyposażony w 32GB pamięci model pierwszej generacji, mający za sobą całkiem ciekawą historię. Jego dotychczasowym właścicielem był emerytowany dentysta Frank Sayre, który prowadził niegdyś gabinet w miejscowości Kailua–Kona na Hawajach. Pewnego dnia wiosną 2010 roku zadzwonił do niego kolega po fachu z San Francisco z prośbą o zajęcie się jednym z jego pacjentów, który wypoczywał właśnie w okolicy. Pacjentem tym okazał się Steve Jobs. Po skończonym zabiegu Sayre odmówił przyjęcia zapłaty, tłumacząc, że nigdy nie przyjmuje pieniędzy od turystów wymagających natychmiastowej pomocy. Jobs odpowiedział, że jest świetnym dentystą, ale kiepskim biznesmenem, po czym zapytał, czy może odwdzięczyć się w jakiś inny sposób. Sayre, który organizował aukcję charytatywną na rzecz lokalnego oddziału straży pożarnej, poprosił o przekazanie na licytację iPada z autografem. Jobs zgodził się, ale potem przez kilka miesięcy nie odezwał się w tej sprawie. Dopiero gdy dentysta wysłał do niego list, do którego dołączył czek na zakup iPada, otrzymał w odpowiedzi egzemplarz z autografem oraz list od asystentki Jobsa informujący, że szef Apple odmówił przyjęcia pieniędzy i kazał przekazać iPada jako osobisty prezent. Zgodnie z wcześniejszym planem Sayre wystawił iPada na aukcję charytatywną... po czym sam go kupił (jak sam twierdzi, próbował podbić cenę i trochę przeholował).

Steve Jobs był znany z niechęci do składania autografów, co często tłumaczył tym, iż nie chce przypisywać sobie efektów pracy całego zespołu Apple. Z tego właśnie powodu wszelkiego rodzaju pamiątki posiadające jego podpis osiągają często bardzo wysokie ceny na aukcjach. W chwili, gdy piszę te słowa, cena wspomnianego wcześniej iPada wynosi jednak niespełna 13 tysięcy dolarów, co jest kwotą znacznie niższą od innych podobnych gadżetów (dla porównania - podpisany odręcznie list, w którym Jobs informował fana, że nie wysyła autografów, został kilka miesięcy temu sprzedany na aukcji za ponad 380 tysięcy dolarów). Licytacja zakończy się 24 września. W ofercie domu aukcyjnego RR Auction znajdziemy też obecnie czek podpisany przez Jobsa oraz dwa egzemplarze iPhone'ów pierwszej generacji.