Izba Reprezentantów Stanów Zjednoczonych chce zbadać, czy Apple nie ogranicza wolności słowa
Jim Jordan, przewodniczący komisji sądowniczej Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, zapowiedział dochodzenie dotyczące Apple i kilku innych dużych firm z szeroko pojętej branży technologicznej. Ma ono ustalić, czy nie współpracowały one z rządem USA w celu ograniczania wolności słowa obywateli.
Według Jordana istnieje uzasadnione podejrzenie, że Apple i inne firmy technologiczne mogły współpracować z administracją Joego Bidena w celu ograniczania wolności słowa osobom kwestionującym słuszność działań rządu. Jak donosi The Wall Street Journal, jednym z przykładów takich działań ma być cenzurowanie treści krytykujących reakcję USA na pandemię. W przypadku Apple może więc chodzić m.in. o ograniczenia wprowadzone w App Store, zgodnie z którymi aplikacje związane w jakikolwiek sposób z COVID-19 mogły zostać opublikowane tylko jeśli poświadczyła za nie instytucja rządowa lub związana z szeroko pojętą branżą medyczną.
Jim Jordan wezwał Tima Cooka do przekazania odpowiednich dokumentów i informacji do 23 marca. Podobne wezwania otrzymali też prezesi firm Alphabet, Amazon, Meta i Microsoft.
Źródła: house.gov, The Wall Street Journal