Apple rezygnuje z kontrowersyjnego pomysłu automatycznej analizy zdjęć przesyłanych do iCloud w poszukiwaniu nielegalnych treści
W sierpniu ubiegłego roku Apple zapowiedziało nowe funkcje systemów iOS, iPadOS i macOS, mające na celu ochronę młodszych użytkowników. Od samego początku wzbudzały one spore kontrowersje wśród specjalistów od zabezpieczeń i ochrony prywatności. We wrześniu ogłoszono, że ich wprowadzenie zostanie opóźnione, zaś w grudniu z oficjalnej strony firmy zniknęły wszystkie wzmianki o najbardziej krytykowanych pomysłach. Mimo to przedstawiciele firmy twierdzili wówczas, że nadal planuje ona zrealizować swój projekt. Dopiero teraz potwierdzono oficjalnie, że został on anulowany.
Kontrowersyjne rozwiązanie, o którym mowa, miało polegać na automatycznym analizowaniu zdjęć przesyłanych do chmury iCloud w celu sprawdzenia, czy nie znajduje się wśród nich pornografia dziecięca. Funkcja ta miała działać poprzez porównywanie zdjęć przesyłanych przez użytkownika z bazami danych przygotowanymi przez odpowiednie organizacje rządowe. Pomysł ten spotkał się z falą krytyki ze strony specjalistów od zabezpieczeń, aktywistów i zwykłych użytkowników, którzy obawiali się m.in., że funkcja ta może w przyszłości zostać wykorzystana do szpiegowania obywateli przez rządy.
W opublikowanym w środę krótkim oświadczeniu przedstawiciele firmy napisali, iż po konsultacjach z ekspertami podjęto decyzję o rezygnacji z wprowadzania tej funkcji, gdyż stanowiłaby ona zbyt duże naruszenie prywatności użytkowników. Zapowiedzieli jednak, że Apple nadal zamierza współpracować z organizacjami i instytucjami rządowymi zajmującymi się ochroną dzieci, dbając o to, by mogły one korzystać z internetu w bezpieczny sposób.
Warto przypomnieć, iż Apple wprowadziło już wcześniej w niektórych krajach inne kontrowersyjne zabezpieczenie, wykorzystujące sztuczną inteligencję do analizowania zdjęć wysyłanych i odbieranych przez młodszych użytkowników za pomocą komunikatora iMessage, w celu sprawdzenia czy nie zawierają treści pornograficznych. W odróżnieniu od automatycznego skanowania zdjęć z iCloud jest ono jednak funkcją opcjonalną, która musi zostać włączona przez rodzica na koncie dziecka. Przedstawiciele Apple potwierdzili w oświadczeniu, iż ten projekt będzie nadal rozwijany.
Źródło: MacRumors