W ostatnich miesiącach zapoznaję się bliżej z produktami audio znanej duńskiej marki Bang & Olufsen. Po dużym głośniku bezprzewodowym Beolit, który opisywałem w poprzednim numerze MyApple Magazynu, przyszedł czas na najmniejszy model w jej ofercie: głośnik Beosound A1 2ND GEN.

Skandynawski minimalizm, czyli to, co na zewnątrz

Pisałem już kilkakrotnie przy okazji recenzji innych produktów Bang & Olufsen oraz innych skandynawskich marek, że wszystkie one przykuwają wzrok swoim niesamowitym minimalistycznym wzornictwem. Nie inaczej jest w przypadku Beosound A1. Ten niewielki przenośny głośnik wygląda zjawiskowo.

Urządzenie posiada formę krążka o wymiarach 133 x 46 x 133 mm. Jego waga to niewiele ponad 0,5 kg. Zwraca uwagę maskownica z perforowanego aluminium, która płynnie zachodzi na boczną krawędź. Pod nią ukryto diodę sygnalizującą tryb pracy urządzenia. Dolna część wykonana jest z wykończonego miękko tworzywa, dzięki czemu urządzenie pewnie leży tam, gdzie zostanie położone. Na bocznej krawędzi znajdziemy m.in. gniazdo USB-C służące do ładowania (odpowiedni kabel jest oczywiście w komplecie), diodę sygnalizującą ładowanie lub potrzebę podłączenia głośnika do ładowania oraz dotykowe przyciski sterowania odtwarzaniem i natężeniem dźwięku. Na bocznej krawędzi znajduje się też mocowanie skórzanego paska pozwalającego na wygodne uchwycenie czy nawet zawieszenie głośnika.

Pozostając przy wyglądzie i opisie obudowy, wspomnieć wypada, że Beosound A1 drugiej generacji to głośnik wodoodporny, spełniający standard IP67. Można więc bez obawy korzystać z niego np. na basenie, na plaży, można też nie martwić się o deszcz czy zmienne warunki pogodowe.

Użytkowanie i bateria

Prawdziwie przenośny głośnik, a tym jest przecież Beosound A1 drugiej generacji, musi oferować długi czas pracy na jednym ładowaniu, i tak właśnie jest. Beosound A1 drugiej generacji posiada baterię o pojemności 3000 mAh i oferuje około 18 godzin pracy. Deklarowany przez producenta czas faktycznie zgadza się z rzeczywistością, co nie powinno dziwić. Taka marka, jak Bang & Olufsen, nie mogłaby sobie pozwolić na naginanie wyników tych czy innych pomiarów. Ja ładowałem go średnio co tydzień przy 3- lub 4-godzinnych odsłuchach każdego dnia. Dokładny poziom energii w baterii głośnika można podejrzeć w aplikacji dla iOS. Czas potrzebny do pełnego naładowania baterii w Beosound A1 drugiej generacji wynosi 2 godziny 40 minut.

Parowanie nie stanowi żadnego problemu. Wspomnieć wypada, że głośnik oferuje Bluetooth 5.1, a dwa urządzenia tego typu można połączyć w parę stereo. Pojedynczy głośnik może być jednocześnie sparowany z dwoma różnymi źródłami dźwięku (np. z iPhone'em i iPadem). Głośnik wspiera także kodeki AAC i aptX Adaptive oraz oferuje wsparcie dla asystenta głosowego Alexa. Dzięki wbudowanym trzem mikrofonom może działać też jako zestaw głośnomówiący.

Dźwięk

W środku znalazł się wzmacniacz klasy D 2 x 30 W, który napędza 3,5-calowy głośnik niskotonowy z magnesem neodymowym oraz 0,6-calowy głośnik wysokotonowy. Beosound A1 drugiej generacji oferuje dźwięk 360 stopni, podobnie jak opisywany przeze mnie kilka miesięcy temu większy model Beosound Explore i podobnie jak tamten brzmi zjawiskowo. Jak na głośnik tych rozmiarów dźwięk jest bardzo szeroki z wyraźną sceną. Beosound A1 drugiej generacji radzi sobie bardzo dobrze w każdym rodzaju muzyki, który lubię, w tym w bardzo wymagających produkcjach progrockowych i progmetalowych, gdzie często instrumentarium jest bardzo bogate, a liczba dźwięków produkowanych przez muzyków tak duża, że można mówić o swego rodzaju dźwiękowym baroku. Głośnik reprodukuje bardzo dobrze dźwięki w całej szerokości pasma. Usłyszymy więc wyraźnie niskie basy, nawet te grające gdzieś w tle, bez problemu – mimo niewielkich rozmiarów tego głośnika – będziemy mogli skupić się np. na partii instrumentów klawiszowych czy przesterowanych gitar, gdy instrumenty te grają jednocześnie (np. jak w zwyczaju mają to robić muzycy Dream Theater, także na swojej ostatniej płycie „View from The Top Of The World”). Nie ma też problemu z wyodrębnieniem partii wokalnych czy niuansów w tle. Oczywiście pod warunkiem, że producent w studio dobrze wykonał swoją pracę, choć i nawet w przypadku tych gorzej czy po prostu „płasko” wyprodukowanych albumów Beosound A1 drugiej generacji daje sobie bardzo dobrze radę.

Najlepszy prawdziwie przenośny głośnik Bluetooth

Bang & Olufsen Beosound A1 drugiej generacji, biorąc pod uwagę oferowane przez niego brzmienie, rozmiary, wagę, design i czas pracy na baterii, to najlepszy przenośny głośnik Bluetooth, który miałem okazję testować. Nie ma tutaj w ogóle mowy o jakichkolwiek kompromisach, na które zwykle musimy godzić się w przypadku urządzeń tych rozmiarów, których pełno zwłaszcza w tej najniższej półce cenowej. Przy tym, co Beosound A1 drugiej generacji oferuje, jego cena jest bardziej niż rozsądna.

Głośnik Beosound A1 2ND GEN dostępny jest w sieci salonów Top Hi-Fi & Video Design w cenie 1199 zł.