Wraz z wprowadzeniem przez Apple w iPhone'ach serii 12 nowego standardu magnetycznego złącza MagSafe, pojawiła się nowa przestrzeń rozwoju dla producentów akcesoriów. Do niedawna bowiem wszelkiej maści power banki dla iPhone'ów musiały przypominać tradycyjną, a więc stacjonarną ładowarkę indukcyjną, lub być pełnym etui, obejmującym cały tył, jak i boki telefonu, a przecież nie każdy chce tak drastycznie zmieniać jego wygląd. Co więcej, nowy standard pozwala łączyć akcesoria, a więc etui z baterią lub magnetycznym portfelem, a to daje większe możliwości w zakresie wyboru akcesoriów. Nic zatem dziwnego, że rynek zareagował dość szybko i znaleźć już można na nim m.in. bezprzewodowe power banki wspierające złącze MagSafe. Jednym z nich jest Xtorm Magnetic Wireless Power Bank o pojemności 5000 mAh.

Urządzenie z jednej strony przypomina klasyczny power bank. Mamy więc niewielką sztabkę z matowo wykończonego szarego plastiku, który w dotyku przypomina trochę gumę (dzięki czemu nie wypadnie ono nam przypadkowo z dłoni). Górne krawędzie są nieco zaokrąglone, to dlatego power bank Xtorm kojarzy mi się z szarym płaskim kamieniem, których pełno znajdziemy na brzegach jezior czy rzek. Powierzchnia styku z iPhone'em, tam gdzie mieszczą się magnesy i moduł ładowania indukcyjnego, ma nieco ciemniejszy kolor i ciekawą fakturę z delikatnie zaznaczonymi trójkątami układającymi się w sześciokąty. Przełamaniem odcieni szarości jest niewielka gumowa pomarańczowa metka z logo Xtorm, która wystaje z jednego z boków urządzenia oraz przycisk aktywujący wskaźnik poziomu energii, utrzymany w tym samym kolorze.

Na dolnej krawędzi umieszczono gniazdo ładowania USB-C oraz wskaźnik poziomu energii i ładowania właśnie. Na ten pierwszy składają się trzy białe diody. Z kolei ostatnia zielona dioda pokazuje, że urządzenie jest właśnie ładowane.

Xtorm Magnetic Wireless Power Bank pozwala oczywiście na korzystanie z niego w trakcie ładowania znajdującej się w nim baterii. W tym wypadku priorytet będzie miał oczywiście iPhone, więc energia za pośrednictwem złącza MagSafe będzie przesyłana bezpośrednio do niego. W drugiej kolejności ładowana jest bateria w power banku.

5000 mAh wystarcza na więcej niż jedno pełne naładowanie iPhone'a 12 Pro Max. Zostanie w nim jeszcze trochę energii, jednak na dwa jednak w przypadku tego niewielkiego power banku nie ma co liczyć. To nie wiele. Z drugiej strony, jego niewielkie rozmiary powodują, że można zawsze zabrać go ze sobą. Z kolei możliwość ładowania jednocześnie iPhone'a i power banku powoduje, że nie potrzebujemy dodatkowej stacjonarnej ładowarki indukcyjnej i wystarczy nam w zupełności tylko to urządzenie.

Xtorm Magnetic Wireless Power Bank FS400 przydaje się mi się głównie wtedy, gdy bardzo aktywnie korzystam z iPhone'a, przede wszystkim do robienia zdjęć i kręcenia filmów podczas moich wakacyjnych podróży. Zdarza się, że w połowie dnia mój iPhone 12 Pro Max jest już rozładowany. Wtedy właśnie sprawdza się opisywany power bank, którego po prostu przykładam do tylnej ścianki. Jedyną wadą takiego rozwiązania jest to, że trudno schować wtedy ten i tak duży telefon do kieszeni w spodniach. Zaletą jest to, że baterię łatwo odłączyć, a podczas ładowania dalej wygodnie można robić zdjęcia.

Power bank Xtorm Magnetic Wireless FS400 można kupić za 199,99 zł w większości elektromarketów w Polsce.