Od kilku miesięcy Apple toczy sądową batalię z firmą Epic Games. Oficjalnie sprawa dotyczy usunięcia z App Store gry Fortnite, jednak w rzeczywistości Epic liczy na to, iż uda im się sądownie zmusić Apple do otwarcia systemu iOS na alternatywne sklepy z aplikacjami, lub chociażby alternatywne systemy płatności. Z ujawnionych niedawno dokumentów wynika, iż jedną z linii obrony Apple ma być utrzymywanie, że wprowadzenie takich zmian uniemożliwiają ograniczenia techniczne.

W złożonych wczoraj przez Apple dokumentach znalazła się opinia dr. Daniela L. Rubinfelda, jednego ze świadków mających zeznawać w sprawie. Twierdzi on, że udostępnienie użytkownikom możliwości korzystania z alternatywnych sklepów z aplikacjami wymagałoby od Apple przeprojektowania nie tylko systemu operacyjnego, ale też konstrukcji samych urządzeń. Oświadczenie to skomentował w serwisie Twitter prezes Epic Games, Tim Sweeney, zwracając uwagę, że Apple już teraz oferuje firmom możliwość instalowania własnych aplikacji spoza App Store. Jego zdaniem Apple gdyby tylko chciało mogłoby udostępnić taką samą opcję klientom indywidualnym.

Sprawę skomentował też Florian Mueller, autor bloga FOSS Patents, który również zauważył, że instalowanie aplikacji spoza App Store z technicznego punktu widzenia jest możliwe już teraz i nie wymaga wprowadzania żadnych zmian w oprogramowaniu ani tym bardziej konstrukcji urządzeń. Cały czas robią to przecież deweloperzy instalujący na iPhone'ach testowe wersje nieopublikowanych jeszcze aplikacji. Zwrócił on uwagę, że Apple celowo wprowadziło w swoim systemie ograniczenia, mające uniemożliwić nadużywania tej opcji do dystrybucji aplikacji na szerszą skalę.

Apple i Epic Games spotkają się na sali sądowej już 3 maja. Wtedy też dr. Daniel L. Rubinfeld będzie prawdopodobnie mógł rozwinąć i dokładniej wyjaśnić swoje twierdzenia na temat ograniczeń technicznych uniemożliwiających otwarcie iOS na alternatywne sklepy z aplikacjami.

Źródła: AppleInsider, FOSS Patents