Coalition for a Safer Web to organizacja non-profit działająca na rzecz poprawy bezpieczeństwa w internecie. Jej członkowie zdecydowali się niedawno pozwać Apple za udostępnianie w App Store popularnego komunikatora internetowego Telegram.

Przedstawiciele Coalition for a Safer Web twierdzą, że aplikacja Telegram wykorzystywana jest m.in. do rozpowszechniania nielegalnych treści, nawoływania do przemocy i nienawiści oraz wspierania terroryzmu. Porównali ją przy tym do aplikacji serwisu społecznościowego Parler, która została niedawno wyrzucona z App Store za brak moderacji, który skutkował masowym rozpowszechnianiem w niej nielegalnych treści. Ich zdaniem udostępniając Telegram w App Store Apple nie tylko stosuje podwójne standardy i narusza regulamin własnego sklepu, ale też daje użytkownikom ciche przyzwolenie na łamanie prawa.

Organizacja próbowała wielokrotnie kontaktować się z Apple prosząc o usunięcie aplikacji Telegram ze sklepu, jednak jako iż nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów zdecydowano się na pozew sądowy. Jej przedstawiciele żądają, by Apple usunęło aplikację Telegram z App Store i wypłaciło rekompensatę wszystkim osobom pokrzywdzonym w wyniku działań jej użytkowników.

Apple w przeszłości miało już kilkukrotnie pewne problemy z aplikacją Telegram w wersji dla iOS. Na początku 2018 roku została ona tymczasowo usunięta z App Store, gdy okazało się, że jest wykorzystywana do rozpowszechniania dziecięcej pornografii. Obie strony podjęły wówczas jednak współpracę, w wyniku której w aplikacji wprowadzono nowe zabezpieczenia mające blokować tego typu treści, dzięki czemu mogła ona znów pojawić się w sklepie. Kilka miesięcy później o aplikacji ponownie zrobiło się głośno, gdy władze Rosji zażądały od Apple usunięcia jej z App Store za naruszanie lokalnego prawa dotyczącego komunikatorów internetowych (jej twórca nie zapewnił władzom dostępu do danych użytkowników). W październiku ubiegłego roku sporo kontrowersji wywołały natomiast wiadomości wysłane przez Apple do twórcy komunikatora, w którym poproszono o zamknięcie trzech publicznych kanałów wykorzystywanych przez protestujących na Białorusi, gdyż publikowane tam treści naruszały regulamin App Store (według późniejszych wyjaśnień Apple chodziło o publikowanie danych osobowych bez zgody zainteresowanych).

Źródło: AppleInsider