Wiosną bieżącego roku pisałem o moich wrażeniach z korzystania z głośnika Sonos Play:5. To największy (nie licząc subwoofera) głośnik w ofercie tej marki. Byłem bardzo zadowolony z jego brzmienia i ciekawy, jak zabrzmiałyby w moim salonie dwa takie głośniki. Ostatnio mogłem się w reszcie o tym przekonać. Trafiły do mnie dwie sztuki najnowszej generacji tego głośnika, teraz nazywanego po prostu Sonos Five.

Po krótce przypomnę na początek (więcej o pojedynczym głośniku piszę tutaj), że głośnik Sonos Five to urządzenie o wymiarach 203 x 364 x 154 mm i wadze 6,34 kg. Całkiem sporo. Głośnik można ustawić poziomo lub pionowo w zależności od potrzeb. Ustawienie dwóch sparowanych głośników w pionie aktywuje tryb stereo. W środku znalazły się trzy pary głośników nisko i wysokotonowych ustawionych tak, że środkowa para gra na wprost, a dwie pozostałe na boki (przy ustawieniu poziomym lub w górę i w dół przy ustawieniu pionowym dla stereofonicznej pary) dzięki czemu nawet pojedynczy głośnik tworzy szeroką scenę muzyczną dostosowaną jeszcze do pomieszczenie dzięki technologii True Play.

W przypadku dwóch takich głośników scena jest jeszcze szersza i nabiera zdecydowanie większej przestrzeni i plastyczności. Jest to możliwe dzięki temu, że system multi-room Sonos i wspomniana już technologia True Play kieruje dźwięk w taki sposób by wykorzystać ustawienie par głośników. Efektem jest m.in. pojawienie się wyraźnych planów na scenie. Instrumenty mocniej zaznaczają swoje miejsce na scenie, co słychać zwłaszcza w nagraniach live.

Sonos Five ma swój własny charakter jeśli chodzi o brzmienie. Na pewno nie jest to głośnik neutralny, choć mi osobiście to nie przeszkadza – taka charakterystyka mi po prostu pasuje. Gra ciepło z wyraźnie zaznaczonym basem (nie ma jednak mowy o jego przewaleniu). W przypadku dwóch głośników tego ciepła, a zwłaszcza solidnej podstawy basowej jest jeszcze więcej.

Konfiguracja głośników i podłączenie ich sieci WiFi jest banalnie proste (można też podłączyć je kablem bezpośrednio do routera). Robi się to w dedykowanej aplikacji Sonos, służącej do zarządzania różnymi głośnikami tej marki. Po wykryciu ich przez aplikację zostaniemy zapytani czy chcemy skonfigurować je jako parę stereo. Należy postępować zgodnie z instrukcjami, co ogranicza się właściwie do naciśnięcia przycisku parowania na lewym i na prawym głośniku, kiedy zostaniemy o to poproszeni. Warto także przeprowadzić regulację za pomocą True Play dostosowującą dźwięk do ustawienia głośników w pomieszczeniu.

Głośniki Sonos oczywiście wspierają technologię AirPlay 2, dzięki czemu można wysyłać muzykę czy to z iPhone'a, iPada czy komputera Maca.

Właściwie jedynie do czego mógłbym się przyczepić w przypadku zestawu dwóch głośników Sonos Play:5 to polityka cenowa firmy. Na stronie Sonosa cena takiego zestawu to 4998 złotych, a więc tyle, ile zapłacimy za dwa takie głośniki kupując je osobno.

Grafiki: Sonos