Rok po premierze pierwszej reklamy „Apple at Work”, pojawiła się jej druga część. Obie mają formę krótkich komedyjek, w których przedstawiono realia pracy pewnego zespołu. W pierwszej były to realia pracy w biurze, w drugiej pokazano w zabawny sposób realia pracy zdalnej w domu w czasie kwarantanny.

W nowym filmie zatytułowanym „The whole working-from-home thing” zobaczyć można tych samych bohaterów, którzy tym razem borykają się z różnymi problemami wynikającymi z pracy w domu, od krzyczących i biegających w koło dzieci i innych domowników, przez niepełną garderobę, o której zapomina się przed telekonferencją, po większą dezorganizację pracy wynikającą z wszechogarniającego dom chaosu. Na filmie pojawiają się oczywiście urządzenia Apple. Są iPhone'y, iPady, MacBooki i iMaki oraz działające na nich aplikacje. Całość jest zabawna i trwa niemal siedem minut.