Microsoft zaprezentował dzisiaj wiele nowych urządzeń z serii Surface. W tym Surface Laptop 3, tablety Surface Pro 7 i Surface Pro X oraz dwa prototypowe urządzenia dwuekranowe Surface Neo i Surface Duo. Pominę tutaj dokładny opis i specyfikacje, skupię się na tym co zrobiło na mnie mniej lub bardziej dobre wrażenie.

Wymienny dysk SSD w Surface Laptop

Nie jestem fanem laptopów Surface, może z wyjątkiem Surface Booka, który jest dla mnie najpiękniejszą hybrydą tabletu i notebooka dostępną na rynku (gdyby można było na tym normalnie zainstalować macOS to poważnie zastanawiałbym się nad przesiadką). Surface Laptop z górną powierzchnią wykonaną z alcantary to rozwiązanie z gruntu nie praktyczne. Na tegorocznych targach IFA miałem okazję obejrzeć na jednym ze stoisk intensywnie wykorzystywany ten komputer. Wyglądał strasznie. Solne plamy od potu, wytarte powierzchnie jak na starym fotelu w tramwaju. Czy najnowszy Surface Laptop jest trzy razy szybszy od najnowszego MacBooka Air nie specjalnie mnie interesuje i nie robi na mnie wrażenia. Wrażenie na mnie robi co innego - wymienny dysk SSD!

W komputerze równie cienkim co MacBook Air, a na pewno cieńszym od MacBooka Pro użytkownik może po prostu wymienić sobie dysk SSD na większy. Nie znam szczegółów, ale Microsoft komunikuje to wprost, wymiana dysku ma być łatwa poprzez równie łatwo zdejmowalny, a więc także wymienialny top case z klawiaturą (kiedy pojawią się ślady zużycia, zabrudzenia np. w postaci wspomnianych już solnych plam od potu, będzie można po prostu kupić nowy top case i go wymienić).

Wspomnę także o tym, że Microsoft znowu wraca do urządzeń z procesorem ARM. Surface Pro 7 ma być dostępny w dwóch wersjach z procesorem Intela lub ARM.

Surface Earbuds

Nie ma obecnie firmy, która nie chciałaby mieć w swojej ofercie słuchawek true wireless. Microsoft zaprezentował swoje słuchawki tego typu - Surface Earbuds. Muszę przyznać, że wyglądają świetnie, równie dobrze, a nawet lepiej od słuchawek AirPods od Apple.

Surface Neo

Z tego co można zobaczyć na zdjęciach i grafikach prezentowanych w sieci, to właśnie Neo wydaje mi się najciekawszym. Będzie to urządzenie przypominające bardziej dwuekranowy tablet niż tradycyjnego laptopa, kontrolowane przez system Window 10X z obsługą gestów przypominającą trochę iPadOS. Oglądając m.in. poniższy fragment prezentacji Surface Neo i Windows 10X bardzo silnie kojarzyły mi się z iPadem z iPadOS, choć oczywiście większość przywołuje tutaj już dawno zaorany przez Microsoft projekt Courier.

Pisałem, że zdecydowanie bardziej niż zginane smartfony widziałbym zginane tablety i Surface Neo jest tego przykładem, co więcej urządzenie nie ma jednego zginanego ekranu, a dwa, wyraźnie od siebie oddzielone.

Ktoś oczywiści mógłby zapytać o to, jaki jest sens tego typu rozwiązania. Tutaj znowu przychodzi mi na myśl iPad z iPadOS i trybem dzielenia ekranu. Zamiast dzielić jeden ekran pomiędzy dwoma aplikacjami lub dwoma oknami tego samego programu można po prostu każde wyświetlić na osobnym ekranie.

Microsoft zaprezentował dodatkową klawiaturę do tego składanego tabletu. Można otworzyć go tak jak tradycyjnego laptopa. Klawiaturę stawia się wtedy na leżącym poziomo ekranie i w zależności od tego, gdzie ona stoi wyświetla albo coś w rodzaju paska TouchBar albo gładzik do sterowania wskaźnikiem.

Nie do końca mnie to przekonuje, choć jako dodatek na pewno może być przydatne. Na pewno też łatwiej będzie pisać dłuższe teksty na takie klawiaturze fizycznej, niż stukając w ekran.

Wrócę jeszcze do powyższego wideo. Prezentuje ono nowe menu startowe. W Windows 10X kolejny raz zniknął przycisk start, a samo menu przypomina raczej coś na kształt Launch pada w macOS, tyle, że z dodaną listą ostatnio otwartych plików i aplikacji. Co więcej będzie można je przywołać na każdym z ekranów tego urządzenia.

Oczywiście ten odważny projekt jest jeszcze w dość wczesnej fazie. Data jego premiery jest odległa i bezpieczna - zimowy okres świąteczny 2020 roku. Niemniej jednak jest to, a raczej może być, najbliższa ideału realizacji pracy na dwóch aplikacjach na tablecie. Pozostaje mieć nadzieję, że interfejs Windows 10X i aplikacji będzie faktycznie do obsługi za pomocą palców.

Surface Duo

Na temacie składanych smartfonów wciąż można się przejechać, zwłaszcza jak prezentuje się coś, czego mglista data premiery to także koniec przyszłego roku. Dodać do tego fakt, że z prezentacją Duo Microsoft zapowiedział swój powrót na rynek smartfonów i można być pewnym, że media szeroko będą się o tym rozpisywać.

Nie wiele na razie wiadomo o „tym czymś”, bo podobno nawet Microsoft nie chce tego nazywać smartfonem. Wiadomo, że każdy z ekranów ma przekątną liczącą 5,6 cala i urządzenie będzie można składać ekranami do środka lub na zewnątrz. W tym drugim przypadku korzystanie z tego smartfona jedną ręką będzie z pewnością wygodne, a brak zaginanego ekranu oznacza brak kłopotów z tym elementem. Surface Duo kojarzy mi się trochę ze skrzyżowaniem Galaxy Fold od Samsunga, Mate X od Huawei i V50 ThinQ od LG (smartfon z podwójnym ekranem właśnie). Oczywiście tutaj podobnie jak w przypadku Surface Neo można by wyświetlić dwie aplikacje na każdym z ekranów lub użyć jednego jako klawiatury czy kontrolera do gier (LG prezentowało to na IFA 2019), ale dalej wykorzystanie dwóch ekranów będzie wymagało otwarcia Surface Duo niczym książki, a to po prostu nie będzie wygodne i praktyczne.

Zdjęcia: Microsoft