Logitech MX Master 3
Myszki marki Logitech najlepsze są i basta - tego typu stwierdzenie nie jest czczym gadaniem rzuconym na wiatr, choć oczywiście znajdą się tacy, którzy z nim się nie zgodzą. Od lat jednak akcesoria tej firmy wybierane są często przez profesjonalistów, którzy spędzają przy komputerze długie godziny. Sa po prostu wygodne i bardzo funkcjonalne. Jednym z bardziej popularnych są myszki MX Master. W ubiegłym miesiącu Logitech zaprezentował jej trzecią generację - MX Master 3. Miałem okazję testować ją przez ostatnie dwa tygodnie.
To, co najbardziej rzuca się w oczy w MX Master 3 to stalowe, wyprodukowane w Szwajcarii, elektromagnetyczne kółko przewijania zwane „MagSpeed”. Może ono pracować w dwóch trybach. Pierwszy „zapadkowy”, wykorzystujący magnetyczną zapadkę i elektromagnesy, posiada wyraźny skok podczas obrotu. W drugim, po zmianie polaryzacji elektromagnesów, kółko nie napotyka na opór pola magnetycznego i obraca się bez charakterystycznego skoku. Zdaniem Logitecha, w tym trybie kółko to jest o 90% szybsze od tych spotykanych w innych myszkach (tysiąc linii na sekundę). Do przełączania się pomiędzy trybami służy umieszczony pod nim przycisk. Dzięki wykorzystaniu elektromagnesów kółko przewijania jest też niezwykle ciche.
W oczy rzuca się także większe i wygodniejsze w stosunku do modelu MX Master 2S boczne pokrętło pod kciuka i znajdujące się poniżej dwa klawisze funkcyjne. Jest też oczywiście przycisk umieszczony w oparciu kciuka. Dzięki aplikacji Logitech Options można za jego pomocą i dodatkowych gestów łatwo wywoływać expose czy przełączać się pomiędzy ekranami w macOS. Aplikacja pozwala przypisać też różne funkcje wybranych programów do poszczególnych przycisków. Szkoda, że liczba kompatybilnych programów jest dość mała: Safari, Chrome, aplikacje Adobe i te z pakietu MS Office. W przypadku innych można przypisać do poszczególnych klawiszy myszy skróty, co także jest przydatne. Co więcej w aplikacji Logitech Options można ustawić osobne wartości szybkości i kierunku przewijania z pomocą kółek czy szybkości poruszania się kursora dla każdej wybranej aplikacji.
Logitech Options oferuje także bardzo przydatną funkcję Flow, pozwalającą na korzystanie z myszki na trzech komputerach niemal tak, jak na jednym. Za pomocą myszki Logitech i funkcji Logitech Flow można wygodnie kopiować pliki pomiędzy tymi urządzeniami. Co ważne, nie muszą być to np. dwa lub trzy Maki. Mogą być to także komputery PC z Windows, na których zainstalowana jest aplikacja Logitech Options.
Myszka jest bardzo wygodna. W ostatnich tygodniach była moim głównym narzędziem wskazującym i choć wolę trackballa Logitech MX Ergo, który jest jeszcze większy i bardziej masywny, to nie mogę powiedzieć o MX Master 3 złego słowa. Pod względem wielkości MX Master 3 jest podobny do modelu 2S. Przy dużej dłoni prawa krawędź i mały palec opiera się już o blat biurka. NIe jest to problem i nie przeszkadzało mi to podczas użytkowania choć - jak już wspomniałem - wolę ogromnego trackballa MX Ergo, gdzie cała dłoń spoczywa na urządzeniu. Niemal cała powierzchnia MX Master 3 pokryta jest miłą w dotyku matową gumą co bardzo poprawia walory użytkowe. Jej faktura jest nawet przyjemniejsza od faktury podobnego tworzywa, które pokrywa wspomnianego już trackballa. Warto jednak pamiętać, że ze względu na swoją konstrukcję jest to myszka dla praworęcznych. Ciekawe, czy Logitech będzie oferował także jej wersję pod lewą dłoń?
Logitech MX Master 3 posiada taki sam czujnik laserowy o czułości 4000 DPI, co poprzedniczka (MX Master 2S), dzięki czemu może pracować na niemal każdej powierzchni. Faktycznie nie miałem z nią żadnych problemów niezależnie od tego, czy korzystałem z niej na kolorowej podkładce, szkle czy innej powierzchni.
Na spodniej powierzchni znalazł się przełącznik pozwalający na włączenie lub wyłączenie urządzenia oraz przycisk przełączania pomiędzy trzema komputerami, z którymi myszka ta może być sparowana (czy to przez Bluetooth czy połączenie radiowe za pomocą dedykowanego odbiornika wpinanego do portu USB-A).
Myszka na jednym ładowaniu pracować ma 70 dni. Trudno mi to ocenić, gdyż korzystam z niej od dwóch tygodni. W tym czasie faktycznie nie musiałem jej ładować. Port ładowania USB-C zastąpił stary micro USB. To dobrze, że producenci coraz powszechniej odchodzą od tego starego, niewygodnego rozwiązania. Dziwię się jednak, że odbiornik radiowy Logitecha, który w przypadku niektórych produktów tej firmy sprawdza się lepiej niż połączenie Bluetooth, wciąż posiada wtyczkę USB-A. Czekam na to, kiedy także i to akcesorium dostępne będzie w wersji USB-C i nie będę musiał korzystać z przejściówek.
Marka Logitech od lat znana jest z tego, że dostarcza najlepsze pod nie mal każdym względem myszki dostępne na rynku. Pamiętam jak wiele lat temu dość szybko pożegnałem się z białą myszką Mighty Mouse od Apple o kształcie przypominającym mydło, która dołączona była do mojego pierwszego Maca (iMaca z 2007 roku) i zamieniłem ją na naprawdę potężną (mighty), wysoce ergonomiczną myszkę Logitecha, która służyła mi bez przerwy przez kolejnych osiem lat. Nie mogę oczywiście po dwóch tygodniach ocenić trwałości MX Master 3, na pewno jest to jedna z najlepszych, jak nie najlepsza obecnie myszka na rynku do zastosowań profesjonalnych i biurowych. Jakość i wygoda swoje kosztuje, myszki Logitech nigdy nie były tanie. MX Master 3 kosztuje 479 zł.