Apple walczy z nieautoryzowaną wymianą baterii w iPhone'ach
Jak donosi serwis iFixit, znany z oceny możliwości naprawy różnych urządzeń i przygotowywania poradników, jak je naprawiać, Apple zaczęło zniechęcać użytkowników do samodzielnej lub przeprowadzonej w nieautoryzowanych serwisach wymiany baterii w swoich iPhone'ach XS, XS Max i XR z systemem iOS 12.1 lub nowszym.
W przypadku takiego działania, bateria co prawda działa, system nie wyświetli jednak informacji o jej stanie, która standardowo prezentowana jest w aplikacji Ustawienia, w dziale poświęconym baterii w widoku „kondycja baterii”. Zamiast informacji o maksymalnej pojemności i gotowości na szczytowy pobór mocy pojawia się tam komunikat, że system nie był w stanie zweryfikować pochodzenia baterii, w związku z czym informacje o jej kondycji nie są dostępne. Zaleca też skontaktowanie się z autoryzowanym serwisem.
Praktyka ta skutecznie uniemożliwia sprawdzenie kondycji baterii, które zostały wymienione w nieautoryzowanych serwisach. Można zrozumieć takie działanie w przypadku zamienników, których jakości Apple w żaden sposób nie może gwarantować. Zdaniem iFixit sprawa dotyczy jednak także oryginalnych baterii, których używa Apple. Jeśli taką baterię zamontowano samodzielnie lub w nieautoryzowanym serwisie, informacje o jej kondycji także będą zablokowane. Wyraźnie chodzi więc o to, by zniechęcić użytkownika do korzystania z takich usług.
Za blokowanie informacji o kondycji baterii i rozpoznawanie, czy wymieniono ją w autoryzowanym serwisie, odpowiadać ma zamontowany w niej układ Texas Instruments, który także przekazuje do systemu informacje o jej pojemności i temperaturze.
Źródło: iFixit
Przecież w starych iphone’nach typu 6s, 7 i 8 po włożeniu nieoryginalnej baterii też się wyświetla Serwis.
Apple walczy z tym, żeby nikt sam nic nie montował. No to niech zrobi na stale wymianę baterii za 120zł.. a nie po 200-300..
Zreszta kiedys UE wpadnie na to, by Apple udostępnialo czesci zamienne dla swoich urzadzen i bedzie wtedy płakać..