Kilka lat temu wiele mówiło się o wybuchających smartfonach Samsung Galaxy Note 7, dzisiaj sieć obiegło wideo przedstawiające dymiącego 15-calowego MacBooka Pro z 2015 roku. Jego właściciel, niejaki DJ White Panda twierdzi, że w miniony wtorek komputer nagle wybuchł i zapalił się.

Maszyna znajdowała się na jego kolanach, kiedy nagle z obu jej boków zaczął wydobywać się dym. Właściciel szybko postawił go na podłogę, kiedy maszyna wybuchła i zaczęła się palić. Jak wspomina, toksyczny dym wypełnił cały dom, aktywującą czujniki dymu. Nikt nie został ranny, jednak płonący komputer wyrządził szkody w jego domu.

Komputer w przeszłości miał przejść dwie naprawy (ekranu i gładzika) w salonie firmowym. Nigdy - zdaniem właściciela - nie serwisowano go w nieautoryzowanych punktach serwisowych. Nie wiadomo, co spowodowało wybuch. Maszyna została oddana do serwisu w salonie Apple, gdzie umieszczono ją w specjalnym ognioodpornym sejfie. Firma ma skontaktować się w tej sprawie z właścicielem w najbliższych dniach. Komputer prawdopodobnie zostanie wysłany bezpośrednio do Apple, gdzie zostanie dokładnie zbadany.

Źródło: MacRumors