Parrot to dobrze znana marka na rynku amatorskich dronów, Jedną z najnowszych jej konstrukcji - drona Mambo FPV - miałem okazję testować przez ostatnie kilka tygodni.

Mambo to niewielki dron, sprawiający wrażenie zabawki. Istotnie jest to konstrukcja stworzona z myślą o zabawie i nauce. Korpus zamknięty jest w czarnobiałej obudowie z charakterystycznymi „oczami” - diodami pokazującymi status połączenia urządzenia. Klasycznie już wychodzą z niego ukośnie cztery ramiona z silniczkami, wyposażonymi w niewielkie plastikowe śmigła (białe z przodu i czarne z tyłu). Do testów trafiła do mnie wersja wyposażona w specjalne plastikowe odbijacze, zabezpieczające śmigła przed ewentualnym uszkodzeniem. Dron ma konstrukcję modułową. Na górze korpusu znalazło się złącze i gniazdo mocowania niewielkiej kamery, która stanowi część wyposażenia. Z kolei z tyłu znajduje się gniazdo niewielkich baterii (dwie w komplecie).

Przy pierwszym zetknięciu plastik, z którego wykonana jest obudowa i śmigła, wydaje się bardzo delikatny. Takie wrażenie sprawia z resztą całe urządzenie. W praktyce jednak zarówno materiał jak i cały dron okazał się bardzo wytrzymały. Uderzenia w ścianę, upadki na beton (po wcześniejszym zderzeniu) nie zostawiły właściwie na nim śladu. W trakcie testów po każdej takiej kraksie bez problemu dron startował do kolejnego lotu. Czasem trzeba było jedynie wyprostować wygięte śmigło (po mocniejszym uderzeniu w ścianę). Doczepiana kamera także nie sprawiała problemów. Nigdy nie odpadła i przeżyła wszystkie upadki.

Dron po zderzeniu ze ścianą - wygięte śmigło można bez problemu wyprostować i latać dalej:

Samo latanie jest bardzo przyjemne i daje dużo radości, zwłaszcza w zamkniętych pomieszczeniach. Na powietrzu dron sprawdza się przy delikatnym wietrzyku lub bezwietrznej pogodzie. Ze względu na swoją niewielką wagę i moc silników (które nie muszą utrzymać w powietrzu wielkiego ciężaru) nie radzi on sobie najlepiej z większymi porywami wiatru. Sterowanie nim jest wtedy trudne, a często kończy się zepchnięciem go przez wiatr na jakąś przeszkodę. Świetnie za to nada się on do latania nawet w domu, choć największą przyjemność miałem z latania nim w większych pomieszczeniach, a więc tam gdzie można było się nim rozpędzić.

Sterowanie dronem jest bardzo proste. Można kontrolować go bezpośrednio za pomocą iPhone'a i dedykowanej aplikacji, wtedy panel sterowania wyświetlany jest na podglądzie z doczepianej kamery. Można jednak umieścić iPhone'a w specjalnych, znajdujących się w komplecie goglach i korzystać ze znajdującego się na wyposażeniu kontrolera. Wtedy zabawa jest jeszcze ciekawsza. Dron poza tradycyjnym lataniem może wykonywać także proste akrobacje, dostępne pod klawiszami na kontrolerze czy w aplikacji. Te robią wrażenie zwłaszcza wtedy, kiedy korzysta się z gogli. Start i lądowanie odbywa się także po naciśnięciu dedykowanego klawisza.

Kamera 720p pozwala na nagrywanie filmów w niskiej rozdzielczości. To właśnie do rozdzielczości przyczepiłbym się najbardziej. Daleko jej do tych montowanych w większych i droższych dronach, ale do zabawy w pilota i nagrywania swoich akrobacji w zupełności wystarczy. Do robienia sobie selfie to jednak zdecydowanie za mało. Warto także zwrócić uwagę na to, że w polu widzenia kamery znajdują się dwa przednie wiatraki, które widać na filmach i zdjęciach.

Gogle przypominają te do rzeczywistości wirtualnej, z tą różnicą, że tutaj oglądamy obraz z kamery. Ta ostatnia nie obraca się w żadnym kierunku, nie będzie można więc rozglądać się bez obracania samym dronem. Pamiętać jednak należy, że mowa tutaj jednak o konstrukcji, która mimo wszystko jest zabawką.

Dron oferuje trzy tryby lotu, od łatwego, przeznaczonego dla początkujących, w którym pozycja drona oraz jego ruchy są stabilizowane za pomocą algorytmów sztucznej inteligencji. Faktycznie każdy, kto pierwszy raz zacznie się nim bawić będzie w stanie po kilku minutach pilotować go w tym trybie bez większych problemów. Dwa kolejne tryby: „drift” i „racing” wymagają już wyższych umiejętności pilotażu. W trybie drift dron stabilizowany jest tylko w osi pionowej, podczas, gdy w trybie wyścigowym stabilizacja jest wyłączona.

Zasięg Mambo FPV nie jest specjalnie duży. Przy połączeniu przez WiFi z iPhone'em (dron tworzy własną sieć) wynosi on około 40 metrów. Z kolei sterowanie za pomocą kontrolera Bluetooth zwiększa jego zasięg do 60 metrów. W pomieszczeniach zamkniętych powinno to w zupełności wystarczyć. Na pewno nie da rady nim gdzieś daleko polecieć na otwartej przestrzeni. Dron świetnie nada się za to do wyścigów w zamkniętych przestrzeniach i pokonywania różnych torów przeszkód zwłaszcza wtedy, kiedy opanuje się jego sterowanie bez stabilizacji.

Mambo FPV to także świetna pomoc przy nauce dzieci podstaw programowania. Parrot przygotował zestaw lekcji dla popularnej aplikacji Swift Playgrounds. I choć dzieci w klasie, w której uczę programowania są już na dużo wyższym poziomie zaawansowania niż lekcje Parrota, to programowanie tego drona i obserwowanie w klasie jak lata według wprowadzonych przez dzieci instrukcji w języku Swift jest atrakcyjnym urozmaiceniem. Nie ukrywam, że tego typu zabawki - pomoce naukowe współpracujące ze Swift Playgrounds - przydają się w utrzymaniu zainteresowania tematem programowania niektórych uczniów.

To co jest moim zdaniem największą wadą tej konstrukcji to miniaturowa bateria, która pozwala na około 7 minut lotu z doczepioną kamerą. Bez niej lot wydłuża się tylko o parę minut. Ładowanie baterii trwa około pół godziny i wymaga podłączenia całego drona kablem micro USB. Dwie dostarczone w komplecie baterie wystarczają więc na mniej więcej kwadrans. Po czym zabawę trzeba przerwać na przynajmniej pół godziny (albo godzinę, jeśli naładowane mają być obie baterie). Gdyby w komplecie znajdowała się specjalna ładowarka, przerwy w zabawie byłyby krótsze. Można oczywiście zainwestować w dodatkowe baterie, które przedłużą zabawę, to jednak dodatkowy wydatek.

ZALETY:

  • niewielki rozmiar
  • wytrzymała konstrukcja (przy wymienialnych elementach)
  • łatwe sterowanie
  • gogle i kontroler w komplecie
  • możliwość programowania drona w Swift Playgrounds

WADY:

  • bardzo krótki czas pracy na baterii
  • zbyt lekki na loty na otwartej przestrzeni przy średnim wietrze
  • słaba jakość kamery

Parrot Mambo FPV to świetny dron dla osób zaczynających przygodę z tego typu gadżetami, które nie potrzebują droższych i bardziej rozbudowanych konstrukcji. Nadaje się świetnie zarówno do zabawy jak i nauki, choć oczywiście ze względu na swoje rozmiary, wagę, kamerę i baterię ma swoje ograniczenia.

Dron Parrot Mambo FPV w zestawie z goglami i sterownikiem można kupić w cenie około 750 zł. W podobnej cenie dostępne są także zestawy „Mission” z działkiem strzelającym kulkami (doczepianym zamiast kamery) i specjalnym chwytakiem.