Od eMaca do ePada
27 marca w Lan Tech College Prep high School w Chicago odbędzie się specjalna konferencja Apple poświęcona głównie edukacji. Podczas niej Apple może zaprezentować nowe urządzenia. Co konkretnie? Będzie to prawdopodobnie sprzęt skierowany specjalnie dla szkół czy generalnie edukacji.

Apple przez lata oferowało szkołom specjalne ceny na swoje urządzenia o dość niskiej specyfikacji technicznej. Do dzisiaj, m.in. w USA szkoły mogą kupić 11-calowego MacBooka Air wyposażonego w 4 GB pamięci RAM i 128 GB dysk SSD. W przeszłości firma oferowała także specjalne niskobudżetowe modele iMaców, a wiele lat temu, bo w kwietniu 2002 roku zaprezentowało specjalny model komputera dla edukacji. Był nim eMac. Komputer ten był jeszcze maszyną z poprzedniej epoki, bo wyposażoną w monitor CRT, podczas gdy droższy iMac G4 - czyli tzw. lampka - wyposażony był już w ekran LCD.
O eMacu wspomina dzisiaj Stephen Hackett na swoim blogu 512 Pixels. Słusznie - moim zdaniem - zauważa on, że już czas na to, by Apple wróciło do koncepcji taniego urządzenia - komputera lub tabletu - dla szkół. Jak wspomina, iPady, które są przecież świetnym narzędziem edukacyjnym, wymagają jednak także dokupienia dodatkowej klawiatury, a często specjalnej obudowy ochronnej lub etui. Wszystko to kosztuje, Apple przegrywa więc wojnę o edukację z tanimi Chromebookami.
Sam - prowadząc w klasie mojego syna zajęcia z programowania - doskonale zdaję sobie sprawę z tego, jak drogie są to urządzenia. Po ponad roku dalej prowadzę zajęcia tylko na moim własnym iPadzie i na szczęście, dzięki świetnej aplikacji Swift Playgrounds, dajemy (ja i dzieci) radę. Zdaję sobie jednak sprawę, że o wiele więcej nauczyłyby się, gdyby mogły pracować na własnych urządzeniach.
Jak zatem mógłby wyglądać taki iPad dla edukacji, czyli ePad. Na pewno musiałby być bardziej wytrzymały. Zamiast smukłego designu i grubości mniejszej niż ołówek (pamiętacie reklamy iPada Air i iPada Air2?) urządzenie musiałoby być grubsze o zabezpieczenia przed upadkiem. Apple musiałoby dostarczać je szkołom w komplecie z klawiaturą. Być może Apple mogłoby tutaj odgrzać pomysł eMate 300 (specjalnej wersji Newtona), łącząc iPada (ePada) z klawiaturą. Na pewno jednak musiałaby być ona albo odłączana, albo zawijana pod urządzenie, tak by można było z niego dalej korzystać jak z tabletu (kiedy prowadzę zajęcia z programowania nie wyobrażam sobie trzymania w dłoni małego laptopa). Hackett zwraca uwagę na to, że takie urządzenie musiałoby być także wyposażone w stylus Apple Pencil (albo jego tańszą wersję, ale działającą na takiej samej zasadzie).
Czy zatem Apple pokaże w przyszłym tygodniu ePada lub podobne urządzenie? Rozmawiamy o tym w dzisiejszym odcinku MyApple Weekly.
MyApple Weekly w iTunes Store.
Grafika: Carl Berkeley / Wikipedia