24 lutego 1955 roku na świat przyszedł Steve Jobs. Gdyby żył, obchodziłby dzisiaj 63 urodziny.

Zawsze przy tej okazji wspominam jego dewizę „never settle”, którą można przełożyć na „nigdy nie osiadaj na laurach”. Zadowolenie z siebie, z tego co się osiągnęło jest bardzo złudne. Zatrzymuje nas w miejscu, podczas gdy świat nigdy nie staje choćby na moment. Przyjemność czerpana z własnych osiągnięć i komfort z tym związany nigdy nie będzie trwać wiecznie, dlatego staram się zawsze zadawać sobie pytanie co jeszcze mógłbym zrobić i w jakim nowym kierunku pójść. Maksyma Jobsa jest uniwersalna, może dotyczyć konkretnych produktów Apple, może też dotyczyć samej drogi życiowej i ścieżki naszej kariery.

Ja sam wszedłem niedawno na zupełnie nową ścieżkę kariery, związaną z programowaniem. Już w pierwszych miesiącach czekały na mnie ogromne wyzwania, którym mam nadzieję sprostałem. Mam nadzieję, że będzie ich więcej. Nowa kariera to oczywiście nowa życiowa podróż, tutaj warto wspomnieć inną maksymę, która pojawiła się na ostatniej stronie ostatniego numeru Whole Earth Catalog, a którą często przywoływał Steve Jobs:

Podróż jest nagrodą

Wszystkiego najlepszego Steve, gdziekolwiek jesteś.