Zdaniem gazety The Guardian firmy działające na rynku reklam webowych tracą miliony dolarów przez wprowadzone we wrześniu ubiegłego roku w Safari w iOS 11 i macOS High Sierra zabezpieczenia przed skryptami śledzącymi użytkowników.

Funkcja ta pozwala na blokowanie śledzenia aktywności użytkownika w sieci, stron jakie odwiedza, czego szuka w sieci, a zatem jego przyzwyczajeń i gustów. Nie blokuje jednak samych reklam internetowych.

Według Criteo - jednej z tego typu firm - blokada śledzenia może zmniejszyć przychody firmy w 2018 roku o 22 procent netto. Zdaniem Dennisa Buchheima z Interactive Advertising Bureau, w przypadku innych firm straty mogą być podobne.

Firmy działające w tej branży wystosowały w ubiegłym roku list otwarty do Apple, wzywając je do zmiany swojej polityki, argumentując, że wprowadzona blokada śledzenia, będzie miała negatywny wpływ na wybór konsumenta. Apple odrzuciło je, twierdząc, że użytkownicy mają prawa do prywatności.

To z kolei skłoniło wspomniane przedsiębiorstwa do szukania metod, które pozwolą na obejście wprowadzonej przez Apple blokady. Początkowo się to udało, jednak wykorzystywana przez nie luka została załatana w systemie iOS 11.2. Nie składają one jednak broni, a więc szykuje się długa zabawa w kotka i myszkę.

Źródło: The Guardian