Trwa wizyta Tima Cooka we Francji. Głównym celem podróży jest spotkanie z prezydentem tego kraju - Emmanuelem Macronem. Grafik szefa firmy z Cupertino jest jednak bardzo napięty. Cook od rana odwiedził już kilka miejsc, a swoją podróż dokumentuje na Twitterze.

Pierwsze zdjęcie pochodzi z firmy Eldim. Specjalizuje się ona w produkcji komponentów niezbędnych do działania systemu rozpoznawania twarzy w jubileuszowych modelach iPhone'ów. Podzespoły produkowane przez tę firmę odpowiadać będą za wykrywanie oczu użytkownika próbującego odblokować telefon. System nie potwierdzi tożsamości użytkownika, a tym samym nie odblokuje urządzenia, jeśli jego oczy będą zamknięte.

Drugim przystankiem prezesa Apple był Amerykański cmentarz w Normandii. Cook oddał hołd swoim rodakom, którzy zginęli podczas Drugiej Wojny Światowej.

Kolejne miejsce, które odwiedził Tim Cook to biuro firmy „My little Paris”, właściciela serwisu, w którym znaleźć można informacje o ciekawych miejscach i wydarzeniach w stolicy Francji. Na początku firma ta była małym, rodzinnym biznesem, a obecnie warta jest 42 miliony dolarów. Cook zjadł z pracownikami tej firmy pieczonego kurczaka.

Głównym celem podróży jest spotkanie z Emmanuelem Macronem. Tematem spotkania będzie prawdopodobnie kwestia związana z podatkami jakie firma Apple płaci we Francji.

Źródło: MacRumors