257 miliardów dolarów na kontach Apple to medialne kłamstwo
We wtorek 2 maja Apple ogłosiło wyniki finansowe. Zostały one przez rynki finansowe przyjęte umiarkowanie pozytywnie. Co prawda pierwszego dnia kurs akcji nieco spadł, by już po kolejnych trzech dniach ustanowić historyczny rekord na poziomie 148 dolarów.
Artykuł ukazał się pierwotnie w MyApple Magazynie nr 2/2017
Zacznijmy jednak od wyników:
W ostatnim kwartale Apple sprzedało następujące ilości produktów:
- iPhone, 50,7 mln szt. (rok temu 51,2 mln szt., -1%)
- iPad, 8,9 mln szt. (rok temu 10,2 mln szt., -13%)
- Mac, 4,2 mln szt. (rok temu 4 mln szt., +4%)
Przełożyło się to następujące przychody:
- iPhone, 33,25 mld USD (rok temu 32,8 mld USD, +1%)
- iPad, 3,88 mld USD (rok temu 4,4 mld USD, -12%)
- Mac, 5,8 mld USD (rok temu 5,1 mld USD, +14%)
- Usługi, 7 mld USD (rok temu 6 mld USD, +18%)
- Inne produkty, 2,87 mld USD (rok temu 2,18 mld USD, +31%)
Łączne przychody Apple wyniosły 52,89 mld USD w porównaniu z 50,55 mld USD rok temu (+5%). Zysk netto wyniósł 11,03 mld USD wobec 10,5 mld USD rok temu (+5%). Marża brutto spadła do 38,9% z 39,4% rok temu.
Jedną z wielkości finansowych, które możemy wyczytać ze sprawozdania finansowego Apple, jest wielkość posiadanych przez spółkę aktywów. Okazuje się, że Apple posiada w gotówce i w płynnych papierach wartościowych blisko 257 miliardów dolarów.
Informacja ta podana bez dodatkowego komentarza budzi wiele emocji i jest szeroko komentowana przez media finansowe i technologiczne. Przeważają artykuły, których autorzy dokonują wyliczeń, jakie inne spółki, warte dziesiątki albo i setki miliardów dolarów, Apple może kupić, tak po prostu, za gotówkę. Jednym z popularnych typów, co Apple powinno kupić w pierwszej kolejności, jest Disney, zaraz po nim wymieniany jest Netflix. Takie sugestie z jednej strony wydają się słuszne, wszakże Apple potrzebuje, i to bardzo, wartościowych, atrakcyjnych dla użytkowników treści. Drugi przekaz, jaki przebija się w tych artykułach, jest taki, że Tim Cook ma tę gotówkę „pod palcem” i choćby dzisiaj może ją przeznaczyć na dowolny cel. Powstaje naturalne pytanie, czy faktycznie jest to możliwe? Sprawdźmy.
Informacji o tym, jak dużo Apple posiada gotówki, nie powinno się podawać, wręcz nie wolno, bez dwóch dodatkowych, które rzucają światło na finansowe możliwości spółki.
Większość gotówki za granicą
Aż 240 z wymienianych 257 miliardów dolarów znajduje się na kontach poza granicami Stanów Zjednoczonych. Apple zdecydowaną większość przychodów osiąga za granicą, w innej walucie niż dolar amerykański. Jednakże prawo w USA stanowi, że transfer gotówki zza granicy jest obciążony aż 35% podatkiem.
Nie jest tajemnicą, że amerykańcy technologiczni giganci, prowadzący interesy na całym świecie, od lat zabiegają w Białym Domu o choćby roczną abolicję podatkową, która pozwoliłaby im przetransferować posiadane środki do USA. Za czasów administracji Baracka Obamy starania te pozostawały bez odzewu. Dopiero niedawno Prezydent Trump dał sygnał, że rozważa przynajmniej roczne obniżenie tego podatku do 10%. Póki co jednak Apple potrzebuje gotówki na terenie USA, gdyż bardzo aktywnie rozlicza się z inwestorami giełdowymi.
Program zwrotu pieniędzy do akcjonariuszy
Od 2012 roku Apple płaci dywidendę (w tym kwartale podwyższyło ją po raz kolejny do 63 centów na akcję kwartalnie) i prowadzi zakrojony na szeroką skalę skup akcji własnych celem ich umorzenia. Spółka wydała już 211 miliardów dolarów i zapowiedziała, że łącznie do 2019 roku wyda na ten cel aż 300 miliardów dolarów. Tylko w ostatnim kwartale Apple wydało na dywidendę i buy-back aż 10,2 miliarda dolarów. Apple potrzebuje na to gotówki (dolarów) w Stanach Zjednoczonych, gdyż kupuje akcje na giełdzie w USA i płaci dywidendę amerykańskim inwestorom. A jak wspomniano wyżej, osiąga przychody głównie za granicą.
Prawie 100 miliardów długu
Dlatego też od 2013 roku Apple regularnie zadłuża się i emituje obligacje. Całkowite zadłużenie Apple to dzisiaj rekordowe 99 miliardów dolarów. Do tej pory zawsze spółka emitowała obligacje z 30-letnim terminem wykupu. W tym kwartale wyjątkowo były to obligacje z datą zapadalności między 2020 a 2027 rokiem. Jak sugerują niektórzy analitycy, tak krótki termin może mieć związek z przeciekami z Białego Domu, które zapowiadają wspomnianą roczną abolicję podatkową dającą możliwość transferu pieniędzy zza granicy, przynajmniej przy obniżonej stawce podatkowej. Wówczas to Apple przestanie mieć potrzebę dalszego zadłużania się i będzie mogło jednym ruchem spłacić cały swój dług.
Póki co jednak, ilość pieniędzy, jaką dysponuje Tim Cook, nie jest jednak tak wielka, jak opisują media. Policzmy wspólnie, jaka jest gotówkowa pozycja netto Apple. Gdyby spółka dzisiaj przetransferowała wszystkie posiadane za granicą środki i zapłaciła 35% podatek, to z 240 miliardów dolarów zostałoby 156 miliardów dolarów. Do tego należy doliczyć 17 miliardów dolarów, które Apple posiada na kontach na terenie USA. To daje łącznie 173 miliardy. Odejmijmy od tego dług spółki, czyli 99 miliardów. Daje nam to „zaledwie” „skromne” 74 miliardy dolarów.
Na Netfliksa jeszcze wystarczy (ten jest wart na giełdzie w USA „raptem” 67,5 miliarda dolarów). Na Disneya natomiast sporo zabraknie, gdyż ten z kolei jest wart aż 177 miliardów.
Rys. 1. Pozycja gotówkowa Apple
Źródło: Opracowanie własne na podstawie investor.apple.com