Uniwersytet Stanforda opublikował wczoraj wyniki badań dokładności pomiarów pracy serca i spalanych kalorii prowadzonych przez trackery fitness.

Wsród przebadanych urządzeń znalazły się m.in. zegarki Apple Watch, Samsung Gear 2 i Fitbit Surge, a także opaski fitness MIO Alpha 2, Microsoft Band. W badaniu wzięło udział 60 osób, które nosiły te urządzenia podczas różnego rodzaju aktywności i treningów. Zebrane dane zostały porównane z odczytami elektrokardiografu i specjalnego kalorymetru.

Apple Watch uznany został za najbardziej dokładny jeśli chodzi o pomiary pracy serca, które obarczone są błędem na poziomie 2,5 procent. W przypadku innych urządzeń błąd pomiarów wynosił od 4,9 do 8,8 procenta.

Zdecydowanie gorzej radzą sobie te urządzenia z mierzeniem spalonych kalorii. Tutaj poziom błędów waha się od 27 do 92,6 procenta. Najlepiej, choć wcale nie specjalnie dobrze, radzą sobie z obliczaniem spalonych kalorii Fitbit Surge (błąd na poziomie 27 procent) i Microsoft Band ( błąd na poziomie 33 procent). Z kolei pomiary przeprowadzane przez Apple Watch obarczone są błędem na poziomie 40 procent.

Warto przypomnieć, że zdaniem Uniwersytetu Kalifornijskiego, Apple Watch wyposażony w aplikację Cardiogram potrafi poprawnie wykrywać groźne dla życia migotanie przedsionków.

Dokładne wyniki oraz szczegóły dotyczące metod badań dostępne są tutaj.