Lode Runner 1 - klasyczna platformówka w nowym wydaniu
W połowie 1983 roku firma Brøderbund wydała grę platformową dla komputerów 8-bitowych, która później weszła do klasyki gatunku. Teraz wraca ona w nowej wersji stworzonej przez koreańską firmę NEXON.
Mowa o Lode Runner, w której gracz musiał zebrać na planszy wszystkie sztaby złota, by odblokować drzwi do kolejnego etapu. W tym celu często musiał rozwalać ceglane mury, by dostać się do zamkniętych pomieszczeń. Musiał też uciekać przed goniącymi go strażnikami. Pamiętam jak grałem w Lode Runnera na moim Atari 65 XE. Od kilku dni zagrywam się w zupełnie nową wersję tej klasycznej gry o nazwie Lode Runner 1.
Zasady nie zmieniły się. Dalej bohater musi zebrać wszystkie sztaby złota, uciekając przy tym mechanicznym strażnikom oraz psom wartowniczym. Dalej, za pomocą specjalnego miotacza płomieni musi niszczyć mury, by przedostać się do odizolowanych pomieszczeń, szybko uciec strażnikom lub zablokować ich w stworzonej w ten sposób dziurze.
Miotacz płomieni pozwala wypalać mury znajdujące się poziom niżej niż bohater gry, po jego bokach. Warto o tym pamietać, bo można także sobie odciąć drogę ucieczki lub znaleźć się w wypalonej przed chwilą dziurze.
Tak, jak w klasycznej wersji, także i w Lode Runner 1 bohater musi wspinać się po drabinach, chwytać się specjalnych poręczy i zwisając przedostać się na drugą stronę przepaści. Jest tam wszystko co w klasycznych platformówkach być powinno. Są elementy zręcznościowe oraz logiczne. Trzeba bowiem działać szybko i umiejętnie poruszać się po korytarzach i drabinach, jednocześnie myśląc, jak dostać się do pewnych miejsc unikając przy tym strażników.
Gra zyskała oczywiście nową szatę graficzną. Dalej wszystko obserwujemy z boku, wszystko jest jednak narysowane na miarę obecnych czasów (grafika w oryginalnym Lode Runner składała się z prostych pikseli). W Lode Runner 1 akcja toczy się na terenie jakiejś fabryki (stąd podejrzewam mechaniczni strażnicy).
Sterowanie nie jest zbyt skomplikowane, choć moim zdaniem można było rozwiązać je lepiej. Po prawej stronie ekranu znalazły się dwa przyciski do niszczenia murów, po lewo lub po prawo od gracza. Z kolei na lewej stronie ekranu znajdują się przyciski sterowania samym bohaterem. Nie pasuje mi to, że można zmieniać ich pozycję. Przypadkowe stuknięcie w ekran nie tam gdzie trzeba i zmieniają one swoje miejsce. W tej grze wolałbym, by były one umieszczone na sztywno w jednym miejscu na ekranie.
Na gracza czeka 300 poziomów w tym te z klasycznego Lode Runnera z 1983 roku. Jest też edytor. Można tworzyć nowe poziomy i dzielić się nimi z innymi graczami, którzy mogą je także dodatkowo oceniać.
Lode Runner 1 to gra, w którą z powodzeniem można grać choćby stojąc w kolejce do kasy w sklepie. Z drugiej jednak strony można w nią wsiąknąć na kilka ładnych godzin, a nawet zarwać kilka nocy, tak jak się je zarywało w latach 80 ubiegłego wieku siedząc przed 8-bitowymi komputerami, takimi jak Atari XL/XE, Commodore 64 czy ZX Spectrum.
Wisienką na torcie jest fakt, że gra dostępna jest za darmo, bez żadnych ukrytych mikropłatności.
Lode Runner1 dla iPhone'a i iPada w App Store.