Instagram z prywatnymi kolekcjami przypomina trochę Pinterest
Wczoraj Instagram wprowadził nową i przydatną funkcję tworzenia prywatnych kolekcji z zapisanych w programie fotografii.
Kolekcje są faktycznie przydatnym rozwiązaniem pozwalającym na uporządkowanie zdjęć, które podobają się nam tak bardzo, że chcemy je zapisać. Dotyczy to zarówno fotografii zrobionych przez innych użytkowników tego serwisu, jak i własnych. Kolekcje dostępne są w widoku zapisanych zdjęć w profilu użytkownika (trzeba stuknąć w ikonę zakładki). Tam można tworzyć nowe i dodawać do nich już wcześniej zapisane zdjęcia.
Można też utworzyć kolekcję bezpośrednio spod zdjęcia, które chcemy zapisać. Należy w tym celu przytrzymać palec na ikonie zakładki a następnie wybrać kolekcję, do której chce się je zapisać lub stuknąć w ikonę plusa, by utworzyć nową.
Instagram z funkcją własnych prywatnych kolekcji upodobnił się trochę do serwisu Pinterest, który od początku służył do tworzenia własnych kolekcji z tego, co się znalazło w sieci. W Pinterest jednak kolekcje były z założenia publiczne (choć można utworzyć w nim też takie prywatne).
Podejrzewam, że powodem wprowadzenia prywatnych kolekcji w Instagramie nie jest tylko chęć ułatwienia życia użytkownikom, ale próba zniechęcenia ich do zapisywania nieswoich zdjęć poza serwisem. Nie można już tego zrobić w programie (chyba, że poprzez zrzut ekranu), nie jest to też łatwe w jego webowej wersji.
Z jednej strony takie działanie serwisu może wywoływać opór, z drugiej jednak jest w tym głębszy sens. Zapisane cudze zdjęcie staje się anonimowe, traci informacje o autorze i co gorsza, może później znowu być wrzucone do sieci pod nazwiskiem lub pseudonimem kogoś zupełnie innego. Prywatne kolekcje to nie tylko ułatwienie i wygoda, to także część większej strategii ochrony zbiorów serwisu.