W ostatnich tygodniach analitycy z różnych firm doradczych wysilają swoje tęgie głowy, starając się przewidzieć to, jak będzie wyglądał specjalny, rocznicowy iPhone i zalewają internet coraz to nowymi rewelacjami na jego temat.

Najbardziej śmiałą, ale i najmniej prawdopodobną, teorię dotyczącą tego, jak może wyglądać i jakie funkcje może posiadać ten właśnie iPhone, ma Andy Hargreaves z firmy Pacific Crest Securities. Jego zdaniem, jeśli Apple nie rozwiąże problemów z umieszczeniem czytnika linii papilarnych pod ekranem, może w ogóle zrezygnować z Touch ID w rocznicowym modelu. Według niego Apple ma jeszcze miesiąc na to, by pokonać trudności w tej materii.

Czytnik linii papilarnych jest jednak zdecydowanie pewniejszym zabezpieczeniem niż np. rozpoznawanie twarzy i stanowi kluczowy element w systemie autoryzacji płatności za pośrednictwem Apple Pay. Jest więc raczej mało prawdopodobne, by Apple z niego zrezygnowało. Firma prędzej umieści go z tyłu obudowy, tak jak widać to było na zdjęciu rysunku technicznego bryły takiego rocznicowego iPhone'a albo w ogóle zrezygnuje z wprowadzenia tego urządzenia na rynek w tym roku.

Źródło: MacRumors

Obrazek: iDropNews