Fotograf John Bozinov opublikował na stronie PetaPixel swój fotoreportaż z wyprawy na Antarktydę. Wszystkie zdjęcia, jak pisze, zrobił iPhone'em 7 Plus.

Bozinov wspomina, że kiedy dowiedział się, że spędzi dwa miesiące na tym kontynencie zastanawiał się, jaki aparat ze sobą zabrać. Postanowił w praktyce sprawdzić powiedzenie, że najlepszy aparat to ten, który mamy w kieszeni. Na wyprawę wziął więc ze sobą iPhone'a 7 Plus.

Chciał go sprawdzić nie tylko pod kątem tego, jak sprawdzi się do fotografowania przyrody, ale także jak poradzi sobie to urządzenie w trudnych warunkach. Musiał m.in. dbać o baterię, ładując iPhone'a co noc i przełączając go w tryb samolotowy wychodząc w teren. Starał się też zawsze trzymać go w wewnętrznych kieszeniach, tak by urządzenie ogrzewane było ciepłem emitowanym przez jego ciało.

king penguins tucking their head into their wing pit to keep warm during a blizzard on fortuna bay, south georgia // #shotoniPhone7

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika john bozinov (@johnbozinov)

Nie miał on większych problemów z fotografowaniem miejscowej fauny, gdyż tamtejsze zwięrzęta nie mają właściwie naturalnych wrogów, nie boją się też ludzi, co z resztą widać na jego zdjęciach. Myślę, że jego fotoreportaż to lepsza reklama iPhone'a 7 Plus niż ostatnia odsłona kampanii Shot on iPhone (One night on iPhone).

south georgia, antarctic isle //

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika john bozinov (@johnbozinov)

Wszystkie jego zdjęcia zobaczyć można w serwisach PetaPixel oraz Instagram.