Kiedy w styczniu 2007 roku, podczas Macworld Expo, Steve Jobs zaprezentował iPhone'a, inny Steve - Ballmer - kierujący Microsoftem, śmiał się z tego urządzenia i nie wróżył mu sukcesu.

Zapytany o to podczas jednego z telewizyjnych programów krytykował iPhone'a za cenę (iPhone dostępny był w cenie 500 dolarów w ramach abonamentu w AT&T), brak klawiatury, co miało - jego zdaniem - utrudnić pisanie wiadomości e-mail, a zatem nie przekonać klientów biznesowych. Przechwalał się, że firma ma dobrą strategię i rocznie sprzedaje się miliony telefonów z systemem operacyjnym Microsoftu, a za pół roku Apple wprowadzi na rynek najdroższy telefon w historii.

Zapis wideo tego wywiadu, dostępny poniżej, jest często prezentowany, a słowa Ballmera cytowane, jako przykład całkowicie błędnej oceny nowego produktu konkurencji. Ostatecznie do tej błędnej oceny przyznał się on sam w wywiadzie udzielonym Emily Chang z Bloomberga. Przyznał, że żałuje, że nie myślał o subsydiowaniu urządzenia poprzez operatorów i że to właśnie Apple wprowadziło innowacyjny model dodania rozłożonej na raty ceny urządzenia do miesięcznego rachunku. Przyznał też, że błędem Microsoftu było zwlekanie z produkcją własnych smartfonów i tabletów. Winę za to jednak zrzucił na zarząd firmy i Billa Gatesa. Niechęć tego ostatniego do wejścia Microsoftu na rynek hardware doprowadziła z resztą do pogorszenia relacji pomiędzy nimi.

Wypowiedź Steve'a Ballmera o iPhonie w 2007 roku:

Wywiad dla Bloomberga w roku 2016:

Patronite

O błędnej ocenie Ballmera i jej konsekwencjach rozmawiamy w dzisiejszym odcinku MyApple Daily. Zastanawiamy się też, jak mogłaby potoczyć się historia smartfonów, gdyby wtedy CEO Microsoftu zareagował inaczej.

MyApple Daily w iTunes Store.

Źródło: Bloomberg